… spędziłam pracując, z niewielkimi przerwami. Otóż od kilku tygodni zajmuję się przygotowaniem dokumentacji do kolejnego release pewnego dużego i ważnego dla firmy projektu. W ostatni piątek (nomen-omen był to piątek trzynastego ) miałam oddać pierwszą część dokumentacji, wraz z przykładami raportów oraz uaktualnionymi i przetestowanymi plikami konfiguracyjnymi.
(więcej…)
Archive for the ‘Życie w USA’ Category
Ostatnie dwa tygodnie
Posted in Salon, Życie w USA on 2009/02/15| 3 Komentarze »
Z życia nowojorskiego programisty II
Posted in Salon, Życie w USA, tagged programista praca w USA, programista w Nowym Jorku on 2009/02/02| 6 Komentarzy »
Już po wszystkim – prezentacja wyszła OK, nie było problemu ani z komputerem ani z PowerPointem, a jedynie z myszą w sali konferencyjnej, bo zdechły w niej baterie. Ale przyszła pani sekretarka, sprawnie wymieniła ba(k)terie na nowe, więc mogłam śmiało pokazywać lżej strawne kawałki kodu naszym specom od marketingu, bo prezentacja z grubsza dotyczyła tematu technical implementation of XXX for non-programmers.
(więcej…)
Z życia nowojorskiego programisty
Posted in Nowy Jork, Salon, Życie w USA, tagged Google analytics, praca w Nowym Jorku, praca w USA, programista praca w USA, programista w Nowym Jorku, recesja w USA, zwolnienia pracowników on 2009/02/01| 9 Komentarzy »
Skończyły się czasy, kiedy pracowałam pięć dni w tygodniu, od 9 do 5. Po ostatnich listopadowych zwolnieniach w firmie nie ma możliwości, abym zrobiła wszystko, co do mnie należy, w ciągu pięciu dni, więc zwykle kończy się na tym, że zabieram robotę do domu. Do tej pory starałam się tak sobie organizować czas, aby tego nie robić, ale w obecnych warunkach jest to niestety niewykonalne.
(więcej…)
Snuggie czyli kocyk z rękawami
Posted in Salon, Życie w USA, tagged reklama w telewizji, snuggie, spoty reklamowe on 2009/01/30| 10 Komentarzy »
Każdy, kto przynajmniej od czasu do czasu ogląda w Stanach telewizję, na pewno zauważył, że ostatnio na wszystkich kanałach rozpleniła się reklama produktu o nazwie snuggie. Snuggie jest reklamowany jako kocyk z rękawami i absolutna nowość, chociaż moim zdaniem tak naprawdę jest to obleśnie wyglądający długi szlafrok zakładany tył na przód. W którym wygląda się jak osoba, powiedzmy, mało rozgarnięta. Czyli w gruncie rzeczy nic nadzwyczajnego.
Widocznie nie tylko ja jestem takiego zdania, bo ktoś właśnie zrobił poniższą parodię tego spota 🙂
Likwidacja likwidatorów
Posted in Nowy Jork, Salon, Życie w USA, tagged kryzys gospodarczy, recesja w USA on 2009/01/29| 4 Komentarze »
National Wholesale Liquidators – ten sklep był na Broadway’u od zawsze, a przynajmniej odkąd pamiętam. Kiedy zaraz po przyjeździe do Nowego Jorku urządzałam swoje pierwsze mieszkanie na Ocean Parkway – a tak naprawdę pokój z zasłonką zamiast drzwi – najczęściej robiłam zakupy właśnie tam. Ten sklep służył mi jako Victoria’s Secret, drogeria oraz sklep gospodarstwa domowego.
(więcej…)
Kosmetyki za darmo
Posted in Nowy Jork, Salon, Życie w USA, tagged firmy kosmetyczne, Macy's, sklepy na Manhattanie, zakupy w Nowym Jorku on 2009/01/23| 13 Komentarzy »
Idę sobie wczoraj w porze lunchu 34. Street na Manhattanie, a tam tłum kobiet w różnym wieku stoi w kilometrowej kolejce oplatającej dom towarowy Macy’s. Kto trochę zna Manhattan, wie, że w Midtown zawsze jest tłoczno, zaś okolice 6 Ave. i 34 St. to centrum handlowe, ale żeby aż tak?
(więcej…)
Nowy Rok, nowa ja?
Posted in Salon, Życie w USA, tagged 2009, Nowy Rok, postanowienia noworoczne on 2009/01/03| 10 Komentarzy »
Zastanawiająca jest skłonność przedstawicieli gatunku homo sapiens do wiary w gruszki na wierzbie. Otóż w pierwszych dniach stycznia ludzkość na różnych szerokościach geograficznych tradycyjnie ulega zbiorowemu złudzeniu, że oto TEN rok będzie inny, bo właśnie w TYM roku uda się wszystko pozmieniać, poprzestawiać i popoprawiać. Żonę odzwyczaić od palenia, męża – od spożywania alkoholu w nadmiernych ilościach, a dzieciaki – od dłubania w nosie. Oraz samemu się odchudzić.
Znowu mija rok
Posted in Salon, Życie w USA, tagged Nowy Rok, przemijanie on 2008/12/30|
Prezenty
Posted in Emigracja, Salon, Życie w USA, tagged Bożonarodzeniowe prezenty, pod choinkę, prezenty gwiazdkowe, prezenty świąteczne on 2008/12/29| 6 Komentarzy »
Dzisiaj kochani będzie o prezentach świątecznych – tych, które w tym roku dostałam. Większość trafiła do mnie z własnoręcznie opracowanej i wręczonej zainteresowanym „prezentodawcom” listy. Część została podarowana mnie samej przeze mnie samą, ale nie widzę w tym nic zdrożnego, bo któż zrozumie kobietę lepiej niż ona sama. Były także bardzo miłe i całkowicie niespodziewane niespodzianki! Wszystkie sobie bardzo chwalę i z wszystkich już korzystam/używam/czytam/słucham.
(więcej…)