To jest kontynuacja poprzedniego tematu – zdjęcia z Democracy Plaza na Rockefeller Center, tym razem robione we wtorek wieczorem, kiedy wszystko było pięknie oświetlone na niebiesko i czerwono (wrzucam, póki jeszcze świeże). Później zaczęło się tam prawdziwe szaleństwo, zwłaszcza po ogłoszeniu wyników wyborów, ale to oglądałam już w telewizji.
We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
2012/11/07 Autor: salon.nyc
Napisane w Salon, Życie w USA | Otagowane Barack Obama, Manhattan, Mitt Romney, Rockefeller Center, wybory prezydenckie 2012, wybory w USA | 14 Komentarzy
Komentarzy 14
Możliwość komentowania jest wyłączona.
-
Ostatnio w Salonie
Ostatnie komentarze
Archiwum
-
My zdies' emigranty
Nowe media
Nowy Jork
Polska
Salon
Zwierzaki
Tematy
- Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
Polonia.net on Twitter
Tweets by polonianet
Wlasnie wrocilam z Democracy Plaza. Jestem tam co 4 lata i nie wyobrazam sobie inaczej. Wspaniale przezycie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Też chciałabym tam być! Właśnie wczoraj…
Odetchnelam z ulga kiedy okazalo sie, ze skrajna prawica nie ma pulsu.
W Europie zachodniej mowi sie w aspekcie Polski: “Nasza prawica to wasza lewica. A wasza prawica to u nas oszolomy”.
Donaldowi z trabka marzy sie “drang nach Washington”, Karolowi z rowerem marzy sie liczenie glosow czy wlosow, a Danuska od Tomka “szluknela”
sobie tak po slasku.
Rachunek O’Reilly mowi, ze zyjemy w tranzycie bezprecedensowych zmian. A my w HBP usmiechamy sie, bo pomoglismy je stworzyc. Teraz zrzucilismy “desant” aliancki do UK, Francji, Hiszpanii, Indii, Chin, I na Bliski Wschod by “breakthrough leadership” stal sie kontagionem socjalnym na calym globie.
Muzyka na godny pochowek skrajnej prawicy 🙂
Do Bialego Domu wyslalam Nowy Horyzont 🙂
A New Horizon
The post-election dust is settling
The time has now come to embrace
The raw energy of change
Edgy and unpredictable
To comfortably settle into groundlessness
Of the quicksand of life
Walk the path of fearlessness
To relax into uneasiness
To embrace
The open-ended
Realm of compromise
And mutual understanding
To affirm the dignity
Of life in global Unity …
Good luck Mr. President – Love, Peace, Joy 11/8/12
Ja tez sobie nie wyobrazam inaczej. Teraz trzeba “powalczyc” o Polske
Uniesienie
Kiedy wichry historii i przeznaczenia się łączą
W nieskończony wir egzystencji
Pozostańmy elastyczni jak hawajska palma
W oku Wszech turbulencji
Grzmią fanfary w nieskończonym Wszechświecie
W burzy Wszech dziejów spada łuska iluzji
Droga wstaje jak Feniks z popiołów
Pachnie jak Bóg, którym jesteśmy, nikt się nie łudzi
Pomyliłeś sie cesarzu Konstantynie
Wabiąc Drogę w limity imperium
Magnetyzm naszych serc zewsząd płynie
Najpoteżniejsze jest to Misterium …
(ABKW 8/15/12)
Brama do Nieba
Bóg jest Wszechmocny i Wszechobecny
Nie musimy się niepokoić
Wystarczy odesłać prozie życia pocztówkę z miłością
By do Boga Wszechobecności się dostroić
Bóg i człowiek jak też i wszystko
Zjawiskiem cudownym jest i niepodzielnym
Dlatego brama do nieba
Pojęciem jest subtelnym
Nie wiem czym pachnie Twe niebo, kiedy je w sobie tworzysz
Czy czynisz to w ciągu dnia, czy kiedy sie do snu położysz
Wiem tylko jedno napewno, że kwiaty tam nie więdną
Jeśli niebo me poznać pragniesz – wiedz, że pachnie lawendą …
( 8/21/12)
Sorry, do Bramy do Nieba jest ta muzyka 🙂
Jak to mowimy po polsku, do trzech razy sztuka 🙂
noeticgirl – chyba ta sama jutubka wrzuciła Ci się aż trzy razy. Czy może formularz do komentowania nie działa, jak powinien? Bo jeśli przez pomyłkę, to mogę zdjąć te dwie dodatkowe.
Prosze bardzo usun dodatkowe wklejki SN i dziekuje bardzo. Moja intencja bylo wkleic piosenke „Heaven” z wierszem „Brama do Nieba”. Robilam to na „chybcika” w pracy gdzie musimy uzywac starszej wersji (32bit) IE, bo nowsze nie sa kompatybilne z Oracle. Mozilla Firefox ma bardziej funkcjonalna uzywalnosc YT, ale staram sie nie uzywac MF, bo tez nie jest kompatybilna z Oracle. Dzisiaj mamy wieczor charytatywny. Mam pod opieka stolik, ktory nazwalam „Bizuteria na kazdy sezon”. Stolik jest przykryty bordowym obrusem a na nim stac bedzie manekin ubrany w moja czerwona suknie slubna z trenem (z 2003 roku model paryski – nawet sie nie zestarzala). Suknia jest bez rekawow i ma na szyi i ramionach zielony szalik. Do sukni jest przypieta sniezynka z napisem: „Hi, I’m Winter, Whar is your season?”. Bede robic analize kolorow i sprzedawac bizuterie ktora podarowaly na ten cel moje kolezanki z pracy. Maz upiekl ciasteczka w ksztalcie kwiatuszkow, listkow, sniezynek i sloneczek i wlozylismy je w plastikowe woreczki z przepowiednia jaka zachodnia wersja. Oprocz tego mamy cala mase polskich cukierkow z Wedla. Bedzie fantastycznie, bo taka atomsfere stworzylismy. Pieniazki na ofiary Huraganu Sandy przekazane beda na Amerykanski Czerwony Krzyz by pomoc mieszkancom Rockaways, ktory stracili dach nad glowa. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Fajnie, że ludzie organizują różne akcje, aby pomóc tym, którzy ucierpieli po huraganie. My też zrobiliśmy już jedną zrzutkę, a kolejne jeszcze trwają.
Pozdrawiam.
Fantastycznie SN, dziekuje i podajmy prosze dalej. Ja wklejam prosbe z wierszem przez FB gdzie tylko sie da. To dobra energia w Eter, jjak przekazal nam Pan Tesla, ktory z Panem Einsteinem mial pokojowa roznice percepcji, ze „miejsce” pomiedzy mikroczasteczkami (dzis zalamanie fali kwantowej) nie jest puste/absolutne lecz swiadome – dodaje skrzydel 🙂
Widzieć Przez Boskie Oczy
Na scenie złotej esencji
Otuleni wyższym celem Duszy szkarłatu
Tańcząc krokami tajemnicy
Bezwarunkowo ufając Wszechświatu
Nic nie wiedzieć I wiedzieć wszystko
Nie rozumieć I być źródłem zrozumienia
Niczym nie dowodzić, lecz zarządzać wszystkim
Grać, dyrygować – jak Wszechźródło tworzenia
Być poprostu cudem, którym jesteśmy
Zaniemówić z wrażenia
Usunąć welon każdego ranka
By oddać się Wszechmagii – stanu wszelkiego uniesienia …
Seeing Through God’s Eyes
On the stage of our golden essence
Enveloped by our Soul’s higher purpose
Dancing to the steps of the unknown
Unconditionally trusting the Universe
To not know and to know all
To not understand when all is understood
To not be in charge, yet to manage all
To play, direct, act – like God only could
To just be the miracle that we all are
To be in the state of awe
To remove the veil each blissful morning
To surrender to the magic of God’s consciousness
And to say wow …
Wiersz napisal sie w trakcie Transcendentalnej Medytacji w angielskiej naturze lingwistycznej a proba ponownego odtworzenia tej energii elektro-magnetycznej rozni sie w polskiej naturze lingwistycznej zaledwie o kilka jednostek logarytmicznych 🙂
Muszę powiedzieć, że nie za bardzo podobają mi się wiersze tej pani, może dlatego, że ona wydaje się wciskać wszędzie gdzie się da. Właściwie na każdy temat jest wiersz. I na polonijnych blogach ta pani wszędzie podaje jakiś wiersz, z okazji huraganu, z okazji niedzieli czy czwartku, może nawet z okazji ukąszenia przez komara. Cieszę się, że mąż piecze ciasteczka w kształcie śnieżynek. Trzeba nam więcej takich mężczyzn w dzisiejszych, trudnych czasach.
Pozdrawiam, Alicja
Dziekuje za konstruktywna krytyke Alicjo C. W demokratycznym spoleczenstwie jestesmy osobami wolnymi i wiemy, ze nie sposob wszystkich zadowolic. Zycze wszystkiego najlepszego i pozdrawiam serdecznie 🙂
fajny blog
,mieszkam jeszcze w pl , ale mi się tu coraz bardziej nie podoba, nie mam ani tzw,jaj ani kasy zeby się zebrac i wyjechac……………………..z męzem i 3 letnia córką
aga: „mieszkam jeszcze w pl , ale mi się tu coraz bardziej nie podoba, nie mam ani tzw,jaj ani kasy zeby się zebrac i wyjechac”
Mieszkam jeszcze w USA, ale tu mi sie coraz bardziej nie podoba, zwlaszcza gdy drugi raz wybrano Obame, to jakby nie moj kraj,… a w Polsce podoba mi sie coraz bardziej, mimo ze Kaczynski miesza, wiec powoli dojrzewam do mysli aby przeniesc sie na stale do Polski. W USA bowiem mozna zyc, tylko nie bardzo wiadomo po co.
Polska to piekny kraj, z wlasna kultura, czego sie nie da powiedziec o USA (kulture mam na mysli) i coraz bardziej normalnie… Nie wyjezdzaj ago, docen to co masz u siebie. Gdzie indziej trawa wydaje sie bardziej zielona. Ale tylko z daleka…