Jutro mamy Godzinę Zero w USA – wybory do Senatu i Kongresu, w których – jak wszyscy wiedzą już co najmniej od kilku tygodni – Republikanie zgarną większość stołków w Kongresie, zaś Demokraci – dostaną ostro po tyłku. Nie mam żadnego racjonalnego powodu, aby z tymi prognozami polemizować, pozostaje mi tylko cieszyć się, że Nowy Jork raczej nie zmieni koloru z niebieskiego na czerwony, ani nawet na fioletowy.
Oficjalnie przewiduję, że w u nas główne nagrody w jutrzejszym konkursie piękności przypadną Demokratom – Andrew Cuomo zostanie gubernatorem stanu, Gillibrand i Schumer – senatorami na kolejną kadencję, a Anthony Weiner będzie nadal reprezentował w Kongresie Queens i Brooklyn. (A jeśli się pomyliłam, pierwsza osoba, która mi na to zwróci uwagę w komentarzu pod tym tekstem, dostanie ode mnie dwa bilety do kina, a konkretnie kupony akceptowane w większości sieci kin amerykańskich. Słowo się rzekło, proszę więc śledzić wynik jutrzejszych wyborów w Nowym Jorku).
(więcej…)