• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Ile błędów jest w tym tekście?
Strzelanina w Arizonie – słowa i konsekwencje »

Bezrobocie w USA i inne sprawy

2011/01/08 Autor: salon.nyc

Bezrobocie w Stanach spadło z 9,8 na 9,4 procent, ale podobno tylko dlatego, że spora część bezrobotnych przestała szukać pracy, więc to, co niby białe, tak naprawdę jest czarne i mamy kolejny powód do zmartwienia. Tymczasem moja firma w ciągu ostatnich dwóch – trzech miesięcy odblokowała etaty i przyjęła do pracy kilkanaście osób. Niby nic, ale jednak coś, jeśli uwzględni się fakt, że mniej więcej od 2008 r. o zatrudnianiu nowych pracowników mogliśmy tylko pomarzyć. Były za to masowe zwolnienia raz albo dwa razy w roku.

Składając do kupy te dwa fakty z własnego podwórka – koniec zwolnień w firmie oraz to, że zatrudniono kilkanaście osób – ośmielę się wysunąć hipotezę, że być może mamy pierwsze oznaki, iż kończy się degrengolada na rynku pracy, chociaż zapewne nie dla wszystkich. Powiem więcej – od kilku tygodni szukamy kogoś do naszego działu i mimo kilkunastu rozmów z kandydatami, nie trafił się nikt, kto miałby odpowiednie kwalifikacje.

Faktem jest, że chodzi o stanowisko junior, a zatem pensja nie jest najwyższa i zapewne nie zgłaszają się do nas geniusze i przyszli nobliści. Ale żeby było aż tak źle? Kolega, który sprawdza umiejętności techniczne potencjalnych kandydatów, łapie się za głowę. Ludzie, którzy w swoim résumé opisują z detalami zaawansowaną znajomość takiego czy innego języka, nie potrafią rozwiązać zadań na bardzo podstawowym poziomie.

Na początku test składał się z bardziej zaawansowanych pytań. Przyjrzałam mu się kiedyś trochę dokładniej i powiedziałam koledze, że niektóre pytania mogą być po prostu za trudne dla osoby początkującej. Po chwili zastanowienia kolega przyznał mi rację i dodał zadania, które oboje uznaliśmy za podstawowe. I też nic nie pomogło – zgłaszają się kolejni kandydaci, którzy całkowicie kładą ten test. Czyżby wszyscy, którzy mają odpowiednie kwalifikacje, szczęśliwie pracowali i nie myśleli o zmianie pracy?

Przy całym – skądinąd słusznym – narzekaniu na anemiczny rynek pracy w USA zastanawiam się, czy aby niektórzy nie zapomnieli, że kiedy się nie ma pracy, tym bardziej należy zabiegać o podnoszenie swoich kwalifikacji lub wręcz przeprofilować się zawodowo, w granicach rozsądku oczywiście, jako że czekanie na ofertę idealnie pasującą do posiadanych umiejętności nie jest w dzisiejszych czasach najlepszą strategią. Niestety, przy rynku pracodawcy takim jak obecnie, trudno liczyć na to, że góra przyjdzie do Mahometa.

Poza tym rynek pracy w USA zmienia się z miesiąca na miesiąc i myślę, że wiele miejsc pracy utraconych w czasie Wielkiej Recesji nigdy tu nie powróci, nawet jeśli poprawi się koniunktura. Globalizacja, ktoś inny robi to taniej – w Indiach albo Europie Wschodniej – zmiany technologiczne i strukturalne i kto się szybko nie przystosuje, będzie klepał biedę. Adapt or die. Oczywiście ciągłe uczenie się nowych rzeczy męczy jak diabli i fajnie byłoby mieć spokojną robotę, gdzie człowiek nie musiałby się w kółko dokształcać. Ale niestety, to, co było, już se ne vrati.

Charakter mojej pracy w ciągu ostatnich dwóch lat zmienił się diametralnie, a jestem w firmie ponad sześć lat. To, co jeszcze dwa lata temu robiliśmy tu na miejscu w Nowym Jorku, teraz robią pracownicy kontraktowi offshore w Indiach, za odpowiednio niższą stawkę, a to, co ja robię teraz, dwa lata temu praktycznie nie istniało (analytics dla iPada, iPhone’a i Androida). Myślę, że gdybym straciła pracę w 2008 jak moi koledzy z działu i teraz szukała zajęcia takiego, jakie miałam wtedy, nie byłoby najmniejszych szans na znalezienie czegokolwiek. Tamta robota spakowała walizki i wyjechała do Bombaju – z biletem w jedną stronę.

40.725572 -73.862489

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Salon, Życie w USA | Otagowane bezrobocie w USA, praca w USA, szukanie pracy | 9 Komentarzy

Komentarzy 9

  1. w dniu 2011/01/08 @ 1:15 pm A.L.

    Stety/niestety racja. Stety – moja firma oglosila niedawno ze ma 67 otwarc, i jak pracownik narai jakiegos kandydata i ten przeparcuje 3 miesiace, to ten co narail dostanie 2000 dolcow jako „bonus”.

    Niestety, poziom kandtdatow jest porazajaco niski, nawet tych z edukacja uniwersytecka. Wczoraj byl w Public Radio wywiad z jakims faciem lokalnym (Wisconsin) ktory mowil ze ma kilkanascie otwarc, przesluchali kilkuset kandydatow (po Technical College) i do tej pory nie moga tej puli zapelnic.

    Ja jestem po tej stronie co robi interviews, i potwierdzam ow porazajacy poziom. Nie bede zanudzal szczegolami technicznymi (software engieering) ale moje stadardowe pytanie to „jakie miales kursy z… i tu topic”. W 90% standardowa odpowiedz to „from the top of my head I cannot tell you”


  2. w dniu 2011/01/08 @ 1:48 pm A.L.

    „…czy aby niektórzy nie zapomnieli, że kiedy się nie ma pracy, tym bardziej należy zabiegać o podnoszenie swoich kwalifikacji lub wręcz przeprofilować się zawodowo, w rozsądnych granicach oczywiście, jako że czekanie na ofertę idealnie pasującą do posiadanych umiejętności nie jest w dzisiejszych czasach najlepszą strategią. Niestety, przy rynku pracodawcy takim jak obecnie, trudno liczyć na to, że góra przyjdzie do Mahometa.

    . Adapt or die.”

    Swieta prawda. Wiele osob poszukuje pracy a) dokladnie takiej jaka mialem, b) za nie mniej pieniedzy, c) w miejscu gdzie mieszkam d) Nie, moge mieszakc tylko w Kaliforni, e) W Kaliforni tak zebym mogl dojechac autobusem do San Franisco w 15 minut

    Do postulatow doksztalcania sie i adaptacji do rynku tzreba dorzucic trzeci: mobolnosc. Owszem, w pewnych sytuacjach przeprowadzic latwo, w pewnych sytuacjach trudno. Ale mozna. Wiem to z wlasnego doswiadczenia: przeporowdzalem sie w poprzek (albo polowe) kontynentu cos z 10 razy. Przez 18 miesiecy moja malzonka mieszkala w Birmingham, Alabama, a ja w Filadelfii. Mielimy romantyczne spotkania w Atlancie. I nikt od tego nie umarl… Rozumiem ze ktos ma dom i czworke dzieci w szkolach. Ale „moge mieszkac tylko w…” wypowiadane pzrez osobe samotna i bez zobowiazan brzmi troche dziwnie…

    Dobre uwagi na temat adaptacji sa w slynnej ksiazce „Who Moved My Cheese?: An Amazing Way to Deal with Change in Your Work and in Your Life” Spencera Johnsona (1 cent na Amazonie), a dla osob z IT „My Job Went to India: 52 Ways to Save Your Job”, Chad Fowler. Tez na 1 centa na Amazonie


  3. w dniu 2011/01/08 @ 3:41 pm AnetaCuse

    Moje obserwacje własnego podwórka są podobne: moja firma po zwolnieniach zatrudnia teraz na prawo i lewo, takiego ruchu nowych pracowników nie widziałam od dawna.


  4. w dniu 2011/01/11 @ 1:37 pm barthezz

    Witam. Wiem że nie trafiłem na forum o szukaniu pracy ale mam takie pytanko.
    Jestem aktualnie w Polsce i szukam pracy w Nowym Jorku.
    Jakby ktoś z was miał jakieś ciekawe oferty albo pośrednictwa pracy to proszę o ktakt. bornos82@hotmail.com. Pozdrawiam gorąco polonie w USA


  5. w dniu 2011/01/17 @ 4:31 pm W.

    przyjmowalem ludzi do pracy przez wiele lat (semi-retired) i musze powiedziec ze interview to kiepski choc niestety czasami jedyny srodek sprawdzenia wiedzy

    najlepsze sa jednak REKOMENDACJE znajomych ktorzy z kandydatem pracowali – ale niestety w duzych firmach zatrudniajac na entry-level to nie ma zastosowania


  6. w dniu 2011/01/18 @ 12:42 pm Jan Ksiazka

    To sie okresla mianem networking, ktore ilustruje witryna Linkedin, W. W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej nie sposob sprawdzic poziomu umiejetnosci, gdyz wielu kandydatow jest szkolonych aby przedstawic odpowiedzi jakie manager oczekuje. Te umiejetnosci sprawdza sie najlepiej w pierwszym tygodniu po zatrudnieniu. Jesli braki techniczne uda sie zniwelowac przez przyuczenie a kandydat pasuje do kultury organizacji, dzialu, etc., to mozna zaryzykowac inwestycje w ja/jego training. Jakkolwiek, ta matryca z pewnoscia nie sprawdzi sie w zawodach technicznych, gdzie tajniki oprogramowania trzeba znac na wylot aby cokolwiek wykonac a aparycja (kultura osobista, empatia, kontakt z ludzmi, inteligencja emocjonalna i socjalna, etc.) nie sa tak wazne jak dla przykladu w dziale public relations. Co do pytania w aspekcie zaliczonych kursow, A.L. to moze byc troszke utrudnieniem w przypadku np. moim. Bo gdyby mnie ktos zapytal o liste kursow z programow undergrad (finanse i psychologia), ktore mialy miejsce poczatkiem lat dziewiecdziesiatych, to zaoferowalbym jej/jemu oficjalny transkrypt, ktory zawsze mam w domu. Do profilu pracy jaka wykonuje koniecznym jest oficjalny transkrypt z programow grad (MBA, MS Finance) i GPA. Jakkolwiek moj poprzedni pracodawca, MIT, czy obecny, nie prosza o oficjalne transktrypty kandydatow. Zalatwiaja to przez agencje zatrudnienia. W ten sposob oszczedzaja swym managerom czasu. Pozdrawiam 🙂


  7. w dniu 2011/01/22 @ 5:24 pm A.L.

    Ksiazka: „Co do pytania w aspekcie zaliczonych kursow, A.L. to moze byc troszke utrudnieniem w przypadku np. moim.”

    Panei Ksiazka, ja sie chyba wyrazilem jasno: ja pzresluchuje albo swiezych absolwentow albo takich ktorzy jeszcze studiuja. W tym wieku nie ma sie Alzheimera


  8. w dniu 2011/01/26 @ 9:43 pm Jan Ksiazka

    A.L. jak zwykle we wlasnym sosie, a ja mialem na mysli dluga liste kursow. Pozdrawiam bardzo serdecznie 🙂


  9. w dniu 2011/01/26 @ 10:13 pm Jan Ksiazka

    Do studentow – Poniewaz pomoc innym manifestuje sie w rozny sposob, serdecznie zycze powodzenia w poszukiwaniu pracy i gratuluje bezwarunkowej wolnosci z (nie)pokoju przesluchan 🙂 🙂



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • via @NYTimes nytimes.com/2023/01/26/wor… 19 hours ago
    • @KJPiorkowska Well, somewhat unlikely she'd become a VP of Poland or the entire world, LOL. So God have mercy on Am… twitter.com/i/web/status/1… 1 day ago
    • The German Nazis, not some Nazis from a non-existing country. twitter.com/Sachinettiyil/… 1 day ago
    • @KJPiorkowska Jeśli to faktycznie jest przyszła kandydatka na VP 🤡, to “God have mercy on us all!” 1 day ago
    • @b_sendhardt He said „ta decyzja by PEWNIE nie zapadła”. Quite different meaning than “ta decyzja by nie zapadła”. 1 day ago
    • RT @TheEconomist: The Russian military was conscripting men to serve in Ukraine. Sergei and Maxim had a better idea: take a fishing boat to… 4 days ago
    • RT @Kubicki_Adrian: Poland has planted 333 #sunflowers in the heart of Manhattan in solidarity with Ukrainians on their Day of Unity 🌻🇵🇱🇺🇸🤝… 6 days ago
    Follow @polonianet

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to: