W Rockefeller Center już od piątku stoi choinka, co prawda jeszcze nie udekorowana, ale jednak. Dla mnie był to wyraźny znak, że najwyższa pora wybrać się na planowany od kilku weekendów fotograficzny spacer przez Forest Hills. W końcu wczoraj wzięłam ze sobą aparat i zafundowałam sobie półtoragodzinny spacer przez południową część Forest Hills, znaną jako Forest Hills Gardens. Liście na drzewach jeszcze są, ale myślę, że to już naprawdę ostatni dzwonek na łapanie kolorów jesieni w mieście.
Forest Hills Gardens to najbardziej zamożna część Forest Hills położona na południe od linii kolei LIRR i zaprojektowana w 1909 r. przez architekta Grosvenora Atterbury’ego w stylu angielskiego Tudor revival, z wysokimi kominami, stiukami i murem pruskim. W tej chwili jest to w sumie jakieś 800 domów jednorodzinnych, szeregowych i apartamentowców, położonych wśród zieleni i drzew na terenie, który wygląda jak stary park.
W tej części Forest Hills samorząd lokalny przykłada dużo starań do tego, aby mieszkańcy nie zmieniali oryginalnych szczegółów architektonicznych według własnego widzimisię, dlatego też większość domów ma zachowane oryginalne okna i inne szczegóły architektoniczne z początków XX wieku. Nie da się tego samego powiedzieć o domach na północ od Queens Blvd, gdzie odbywa się rozwalanie starych tudorów na masową skalę i stawianie na ich miejscu McMansions, których wielkość jest wprost proporcjonalna do ego właściciela oraz zasobności jego portfela.
W latach 1968-1977 na kortach West Side Tennis Club na Forest Hills i na przyległym stadionie rozgrywany był turniej tenisowy US Open, zaś nazwa „Forest Hills” była podobno tak samo synonimem turnieju tenisowego jak „Wimbledon”. Dzisiaj WSTC nadal działa, ale na mniejszą skalę, przede wszystkim jako prywatny klub tenisowy dla kilkuset opłacających składki członków (chociaż odbywają się tu także turnieje tenisowe).
Z kolei teren opuszczonego stadionu West Side (ostatnie zdjęcie na dole), który kiedyś był w stanie pomieścić 15 tys. widzów, a dzisiaj jest już tylko zaniedbaną skorupą, prawdopodobnie już niedługo trafi w ręce deweloperów, którzy zamierzają tutaj zbudować 5-kondygnacyjne apartamentowce – w sumie 75 apartamentów oraz basen. Sic transit gloria mundis.
Więcej zdjęć tutaj.
już widziałam na FB 😉 ale i tak się pozachwycam…. pieknie!!! i tak jakoś nie-amerykańsko wcale! 😉
Tak, styl architektoniczny FHG bardzo przypomina miasteczka w Anglii lub nawet w Niemczech. Jest to jedno z moich ulubionych miejsc w NYC, i do tego w odległości krótkiego spaceru od naszego domu.
Relaksująco, bajkowo, pięknie …
Postrzeganie muzyki, postrzeganie natury, spacer, powietrze … tak trzymac SN i zarzadzac stresem mimo limitow czasowych. Czy wiesz, ze stres zmienia odczyn srodowiska organizmu z zasadowego na kwasny a ten w reakcji lancuchowej zmniejsza mase kostna u obu plci poczawszy od czasu kiedy regeneracja/odbudowa kostna maleje (25)? Dekalcyfikacja a zmiana masy kostnej to 2 rozne problemy. Kupilem mate acushakti aby pomiedzy joga, medytacja i odpoczynkiem na niej radzic sobie z faktem, ze posiadajac grupe krwi A startuje z podwyzszonym poziomem kortyzolu. Dziala. Pozdrawiam serdecznie zyczac jak najwiecej podobnych relaksujacych doswiadczen 🙂
Alu, nie wiem czy wiesz, ale zwykły człowiek nie może sobie zmienić środowiska organizmu z zasadowego na kwaśny, ani odwrotnie. W naszych komórkach panuje taka piękna homeostaza, że i nawet stres przydaje się.
Jest taka książka The Joy of Stress. Stres może być wykorzystywany ku korzystnemu rozwojowi organizmu, jest potrzebny w trzymaniu się jako tako młodym.
A spacer i okolice bardzo ładne. Byłam tam chyba tylko raz i to nie w jesieni, a wygląda na to, że w jesieni jest chyba najładniej.
Pozdrawiam.
Alicja
Pomijając wszelkie naukowe teorie za czy też przeciw, z własnego doświadczenia wiem, że krótkotrwały stres może mobilizować do działania. Ale taki, który trwa tygodniami, miesiącami czy nie daj Boże jeszcze dłużej, wypala człowieka od środka.
Ta część Queensu zupełnie nie robi wrażenia, że znajduje się w środku tak wielkiego miasta. Ale w NYC są takie enklawy, także na Brooklynie i Staten Island. A zapewne także i na Bronksie, chociaż Bronx znam bardzo słabo.
Bronx ma przepiękne parki w Riverdale. Samo centrum jest też śliczne wręcz, ulice to szerokie bulwary z ogromem zieleni. A fantastycznym miejscem o każdej porze roku jest Ogród Botaniczny Nowego Jorku właśnie w Bronx. Łatwo dojazd pociągiem, stacja to ogród botaniczny. A tam dosłownie jeden skarb za drugim. Ciekawe miejsca na kawę, na zjedzenie czegoś. Obszar wielki. Nigdy tam nie mieszkałam, ale lubiłam tam jeździć.
A długotrwałego stresu na pewno nikomu nie życzę! Tylko tego twórczego, tego który powoduje pozytywne zmiany w życiu!
Alicja
Z tym, Alicjo, ze tak jak stresu nie mozna zidentyfikowac lecz jego symptomy, podobnie nie mozna ustanowic granicy jak stres odzwierciedla sie indywidualnie. Stres jest kondycja chroniczna i w naszym zabieganym zyciu minimalizowanie jego skutkow jest ciaglym wyzwaniem. Ruch na swiezym powietrzu, slonce, zdrowe jedzenie, suplementy, woda, zdrowy sen to niewystarczajace metody radzenia sobie ze skutkami stresu. Kiedy kobieta przekracza wiek 35 lat, to ostatni dzwonek aby zadbac o system endoktrynalny. W czasie gdy FDA zaleca nie podawanie leku Fosomax na odbudowe kosci (lek na dluzsza mete powoduje utrate masy kostnej) i nie daje alternatywy, medycyna osteopatyczna poleca przyjrzec sie kwasowosci organizmu w celu wsparcia regeneracji kosci. Dla przykladu, cytryna jest kwasna ale w organizmie ma efekt zasadowy. Polecam wiec przed spacerkiem do FH spozyc szklanke cieplej wody z sokiem z polowy cytryny. Albo jeszcze lepiej, zabrac ze soba termosik.
Alu, ale to niestety nie są metody ani sprawdzone ani polecane przez konwencjonalną medycynę współczesną. Nie są też skuteczne metody medycyny kinetycznej, która tak współpracuje z medycyną osteopatyczną. O ile nie są to rzeczy oczywiście szkodliwe, to cytryny, spacerki i spokój nic nie szkodzą. Ja jednak zawsze sprzeciwiam się lansowaniu metod alternatywnych jako uzasadnione i działające, bo to jest po prostu nieuczciwe. Nie ma metody zastępczej na współczesne badania niż badanie we współgrupach, niektórych z podawanym badanym lekiem czy środkiem, inne bez. Potem przekazywanie takich wyników do publikacji, ale najpierw ich przegląd przez specjalistów, którzy na taką publikację zgodzą się albo nie.
Picie wody z cytryną niczego nie leczy i nie działa na nic prewencyjnie, no może na odwodnienie. Czy to szkodzi? Nie sądzę, ale nie szkodzi też metoda np. siedzenia na ławce i oglądania chmurek. Nie trzeba wydawać pieniędzy na cytrynę, a efekt ten sam.
Medycyna konwencjonalna nie jest idealna, ale to jest najlepsze co jest. Zapytaj najszybciej rozwijających się ekonomii w Indiach czy w Chinach, jakiej medycyny używają ich najważniejsi ludzie. Nie, nie jest to tradycyjna medycyna chińska, nie, nie są to zioła o nieznanych nazwach, nieznanym pochodzeniu, ale jest to zwykła medycyna Zachodu. Te wschodnie metody sprytni Chińczycy zostawiają nam, bo wiedzą jak na to Zachód leci, w rozczarowaniu tym, czego nie potrafi dokonać nasza medycyna.
I dlatego ja się sprzeciwiam takim lansowaniom innych metod – to jest po prostu nieuczciwe wobec innych ludzi.
Pozdrawiam,
Alicja
Alu, to jakieś nieporozumienie. Ja słyszałam o tych bredniach z cytryną, ale podstawowe zasady biologii nie pozwolą cytrynie na tworzenie „w organizmie efektu zasadowego”. Czy wiesz na czym polega trawienie i wchłanianie jedzenia i płynów?? Czy wiesz jaki odczyn ma nasz system trawienny? Czy wiesz jaki jest wymagany, abyś mogła trawić i aby to co trawisz było wchłaniane?
Nie twierdzę, że szklanka wody z cytryną na cokolwiek szkodzi. Jedyne czemu zapobiega to chyba odwodnienie.
Nie ma lepszej i skutecznej medycyny niż współczesna medycyna Zachodu. I w niej korzysta się z jedynej znanej człowiekowi metody oceniania skuteczności danego środka czy lekarstwa. Robisz badania w kilku współgrupach, z rozdzieleniem grup na te, którym się środek podaje i na te, którym się go nie podaje (mówiąc ogólnie). Potem ocenia się wyniki i oddaje do druku – po przejrzeniu przez specjalistów i kolegów po fachu.
Ja jestem bardzo przeciwna rekomendacjom na leczenie w stylu znachorskim i też nie powinnaś tego robić, bo Twoje pisanie może mieć wpływ na kogoś niedouczonego, który zacznie sobie na przykład tarczycę albo przysadkę leczyć wodą z cytryną, zamiast pójść do lekarza. Jestem z lekarskiej rodziny i przerażają mnie teksty w takim stylu, zwłaszcza jeśli sugerują leczenie czegokolwiek.
Pozdrawiam.
Alicja
Alicjo, uprzejmie podaje tekst angielski ogolnie dostepnej i udokumentowanej badaniami klinicznymi wiedzy w omawianej tematyce kwasowosci i zasadowosci potraw i napojow: „Though we typically think of citrus fruits as acidic, they’re highly alkalizing in the body (limes especially). This is due to the conversion of citric acid to citrates on digestion.” Kwas cytrynowy juz w polaczeniu z enzymami sliny zmienia swoj sklad chemiczny w eter kwasu cytrynowego – jedna z najbardziej alkalicznych substancji. Nowsza odmiana medycyny zachodniej zwana naturopatia lub medycyna holistyczna i najnowsza galaz nauki – epigenetyka (modyfikacja srodowiska genetycznego przez czynniki zewnetrzne) poleca spozywanie cieplej wody z sokiem cytrynowym rano w celu detoksyfikacji. Woda o temperaturze ciala nie potrzebuje modyfikacji temperatury w zoladku i jej efekt jest blyskawiczny. Medycyna zachodu, to temat rzeka. Po przepracowaniu 8 lat w sektorze farmaceutycznym postanowilem sie z nim rozstac, gdyz zrozumienie, ze pracujacy tam ludzie (M.D., Ph. D.) to osoby umotywowane zyskami jest zbyt rzeczywiste aby tam dluzej pozostac bez wplywu na fizjolgie. Tak jak kazdy ma prawo preferencji medycznych, tak kazdy ma dostep do ksiazki „Inside the FDA: the Business and Politics Behind the Foods We Eat and the Drugs We Take”. Nota Bene, pierwszy rozdzial jest o firmie Antigenics, w ktorej spedzilem 2 lata. Zajmowalem sie miedzy innymi koordynacja zagranicznych badan klinicznych nad metoda produkcji osobistej szczepionki przeciwrakowej i wspolpracowalem z kuzynka (MD) z krakowkiej kliniki. Nie kontraktowalismy zadnych badan z Chin i jakiegokolwiek azjatyckiego kraju z powodu niedostatecznych standardow. Co do „nie ma lepszej medycyny niz medycyna zachodnia” to pozwole sobie miec inna opinie. Jak twierdzil Hipokrates, najlepszy doktor jest w nas a jak napisal Neale Donald Walsch w „Rozmowie z Bogiem” nasze reakcje sa scisle uzaleznione od naszych wierzen i nie mozna zmienic zachowac bez wczesniejszej zmiany wierzen. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Podobnie do przemiłej gospodyni, Alicjo, bardzo lubię spacerki. Ostatnio jednak zaniepokoiły mnie zgrubienia na skórze małych palców. Wybrałam się więc z wizytą do podiatry, który zalecił mi wkładki ortopedyczne. Po obserwacji i badaniu stóp przy pomocy rąk wydał zaskakującą diagnozę, którą następnie potwierdził przy pomocy instrumentów. Tak jak nie mam problemów z mineralizacją kości, wymagam skuteczniejszej kontroli stresu i dbania o równowagę zasadowo-kwasową organizmu aby nie tracić masy kostnej (jestem drobna i drobnokoścista), w czym pomaga mi wygodny test, który wykonuję rankiem. Stes powoduje kwasowość organizmu a ta wpływa negatywnie na regeneracje kości. Dlatego zmieniłam receptę na multi-witaminy, minerały i kwasy tłuszczowe z opcją zawierającą kwasy aminowe. Pozdrawiam.
Nie przekonamy się wzajemnie o niczym. Lecz nic to, tak już jest.
Czy p. Książka mógłby mi powiedzieć dokładnie z czego tak się detoksyfikuje wodą z cytryną? Jakie to substancje i jaki sposób odbywa się detoksyfikacja? Wydalanie? Wyparowywanie? Czego przede wszystkim?
Pozdrawiam.
Alicja
Alicjo, uwazam ,ze dialog miedzyludzki nie polega na przekonywaniu kogos do czegos chyba, ze jest to „sales pitch”. W moim przypadku nie jest. Jest wymiana informacji. Poniewaz juz dawno odszedlem od newtonowskiego pojecia siebie i mego otoczenia, wiec akceptuje, ze jestem skomplikowana reakcja chemiczna podlegajaca wplywowi mego otoczenia, ktorej wynikiem jest nie tylko ciaglosc zycia lecz dzialania uboczne i dlatego posiadamy system wydalniczy. Woda z cytryna o temperaturze ciala jako zwiazek alkaliczny dociera przez system trawienny do systemu krazenia i do kazdej komorki i poprzez ten sam system dostaje sie do systemu wydalniczego. Poniewaz jestem mezczyzna nie pocacym sie, wiec uzywam miekkiej szczotki z naturalnego wlosia masujac cialo od podeszw stop w kierunku serca aby pobudzic system limfatyczny i wspomoc drenaz toksyn, ktorych nie pragne kumulowac. Toksyny w moim przypadku moga byc reakcja metabolizmu mysli gdy na przyklad przechodzac przez jezdnie zauwaze, ze skrecajacy samochod ledwie sie zatrzymal i nie mialem szansy wychwycic toksycznej mysli. Jak juz wczesniej wspominalem, posiadajac grupe krwi A startuje na pozycji podwyzszonego poziomu kortyzolu w plazmie krwi i z uplywem czasu zauwazam, ze nie moge sobie pozwolic na zaklocenia cyklu dobowego w aspekcie godzin i czasu trwania snu , gdyz kortyzol ma wplyw na sposob w jaki mysle, analizuje, widze, i slysze. Dzieje sie tak dzieki mojej intuicji, ktora wyostrzylem przez bycie w ciszy i medytacje. Pozdrawiam 🙂
Jakie to są toksyny? Pierwiastki? Związki chemiczne? Tylko jakie?
No a te myśli toksyczne….to są fizyczne też toksyny?
Z tym niepoceniem się to też ciekawe. Nie ma Pan gruczołów potowych czy u Pana nie działają z tajemniczych przyczyn? U człowieka gruczoły te znajdują się na skórze. To u Pana jest blokada czy cuś?
Niesamowite, po prostu niesamowite.
Ja prosiłam o konkretną odpowiedź, jakie to substancje. Czy są widzialne i wyczuwalne? Czy też niewidzialne i niewyczuwalne, ale Pan dobrze wie, że to toksyny.
Toksyna to inaczej trucizna, czyli proces odtruwania się. No ale jeśli się odtruwa Pan inaczej niż większość osób (pot, kał i mocz względnie wymioty) to może już Pan jest i z innej planety.
Pozdrawiam.
Alicja
na toksyny polecam plastry na stopy – widzialem w telewizji wiec na pewno dziaja!
albo duct tape- pewnie podobni dziala..
duck tape najlepszy jest na kurzajki!
Te historie z toksynami, detoksyfikacjami (bo lepiej brzmi niż odtruwanie) to przecież klasyczne przykłady sztuki wyciągania ludziom pieniędzy z kieszeni. To jest w dużej mierze genialne. Najlepiej jak te rzeczy są niewidoczne i nie mają nazwy. Ogólna nazwa „toksyny” rozwiązuje problem rzetelności i uczciwości. Nikt nie obiecuje wyleczenia, bo wtedy byłoby to oczywiste oszustwo i byłoby karalne jako takie. A „detoksyfikację” może oferować każdy każdemu w swoim „basement suite”. Desperaci zapłacą za wszystko.
Alicja
Nie probowalem plastrow na stopy, W, wiec nie jestem w stanie sie wypowiedziec. Wyznacznikiem toksycznosci organizmu jest miedzy innymi nalot na jezyku, ktory gdy tylko zdrapywany w trakcie higieny jamy ustnej usuwa nieprzyjemny oddech (jesli nie ma problemu z zastawka zoladka i tresc zoladkowa nie przedostaje sie do przelyku). W przypadku dyscypliny detoksyfikacyjnej nalot znika sam. Pozdrawiam 🙂
Bez żartów – plastry na stopy niedawno weszły także do Polski i jeszcze latem reklamy były na każdym kanale 🙂
Wzrost znaczenia detoksyfikacji spotegowal sie przez moje zaangazowanie w firmie badan nad rakiem (szczepionka uzyskiwana z komorek rakowych pacjenta poddana oczyszczaniu). Spotkanie z rakiem moze byc jedynie bardziej rzeczywiste u osoby, u ktorej go zdiagnozowano. Wowczas slowo Prewencja przez duze P zamieszkalo z nami bez bagazu strachu. Tak wiec aby minimalizowac wszechobecnosc chemii w naszym zyciu, zaopatrujemy sie we wszystko w Whole Foods. Pranie, czyszczenie, higiena osobosta ograniczamy do minimalnych produktow, ktorych skladniki nie wymagaja doktoratu z chemii ogranicznej w celu identyfikacji. Plastry sa z pewnoscia skuteczne, lecz z punktu widzenia fiskalnego stalyby sie nowym nie budzetowanym kosztem w osiagniecia wynikow, ktore mozna uzyskac przez codzienna dysypline w wykonywaniu czynnosci zwyczajowych. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Czyli reklama Whole Foods bo oni mają monopol…no właśnie, na co?
Alicja
Ładne, kojarzy mi się bardzo z torontońskim… Forrest Hill. Poza Forrest Hill podobny klimat jest w zabójczo drogim Rosedale, Playter Estates i nieco tańszym Riverdale.
Whole Foods nie prowadzi towarow z konserwantami, „wzbogaconego” miesa, nabialu, ryb, owocow i warzyw, i srodkow chemicznych, ktore znajdziesze w marketach i do ktorych interpretacji skladnikow potrzebne jest Ph. D. w chemii organicznej, Alicjo. Promuje lokalnych organicznych farmerow, od dawna wprowadzil wielorazowe torby za ktorych uzycie zwraca $.05. Kto nie chce przynosic toreb wielorazowych moze miec spakowane zakupy w papierowe. Zbiera wszystkie rodzaje plastikow, resztki jedzenia, papier i tzw. mieszane materialy wtorne, Pozdrawiam 🙂
Panie Książka, a nie wie Pan, jak odkryto, że wiele towarów Whole Foods nie pochodzi od lokalnych rolników (po polsku), tylko tak samo jak wszędzie, skąd jest taniej. Nikogo to nie powinno zdziwić, a jednak zdziwiło. Whole Foods to nie jakaś swiątynia jedzenia, tylko sklep. Tylko sklep.
Ludzie którzy w nim kupują żywność też chorują na raka i nie tylko.
Czy gdzie indziej nie można niby kupić zwykłego mięsa. nabiału i ryb? Czy Whole Foods niby łowi swoje ryby tylko i wyłącznie w jakimś swoim własnym terytorium czy tam gdzie łowią i inni?
Ja sama nic nie mam przeciwko WF, oprócz tego, że są tacy jak wielu innych, więc nie widzę powodu dla których to WF trzeba wychwalać. Sklep jak sklep.
Pozdrawiam.
Alicja
„Ja sama nic nie mam przeciwko WF, oprócz tego, że są tacy jak wielu innych, więc nie widzę powodu dla których to WF trzeba wychwalać. Sklep jak sklep.”
No, jedzonko ktore WF improtuje z Chin, na pewno zdrowe. Proponuje pogoglowanc na whole foods from china
Przeciez nie pisalem, Alicjo, ze Whole Foods sprzedaje li tylko towary z lokalnych farm lecz je promuje a produkty sprzedaje z calego swiata. Z Whole Foods zaangazowany jestem nie tylko jako konsument, lecz jako inwestor i osoba udzielajaca sie charytatywnie, poniewaz Whole Foods popiera social stewardship. Wiec nic dziwnego, ze intersuje sie szczegolowo decyzjami i reputacja firmy. Dodatkowo, jako osoba z przygotowaniem edukacyjnym i praktyce zawodowej w globalnym zarzadzaniu, finansach i przewodnictwu jestem w stanie decyzje starszego zarzadu Whole Foods i ich konsekwencje oceniac z pozycji profesjonalisty. Tak jak Whole Foods spotyka sie z problemami podobnie do innych firm, preferuje w jaki sposob sobie z nimi radzi i dlatego wybralem firme do mego investment portfolio. Jak pisalem wczesniej, Prewencja przez duze P, to nie tylko spozywanie zdrowej organicznej zywnosci. Pozdrawiam serdecznie 🙂
AL, Chiny dostaly konkretna lekcje od spolecznosci globalnej w aspekcie produkcji zywnosci i w kontrascie do Twej opinii podazaja za standardami akceptowanymi przez swiatowe normy zdrowej zywnosci. Co nie znaczy, ze kazdy producent w Chinach (jak w kazdym miejscu na swiecie) sie do nich stosuje. To kwestia etyki i strategicznego myslenia. Jak pisalem do Alicji, Whole Foods podobnie do innych firm zmuszony jest stawiac czola problemom jakie sa „wbudowane” w ten sektor. A filmik atakujacy woreczek zamrozonych California Blend atestowanych USDA z nadrukiem „Made in China” swiadczy o niewiedzy, ze California Blend oznacza mieszanke konkretnych warzyw a nie fakt, ze warzywo roslo w Kaliforni. Ta niewiedza moze stac sie podstawa zbiorowego myslenia (socjalny kontagion) czyli w tym przypadku zbiorowej histerii lub paranoi. Pozdrawiam 🙂
„AL, Chiny dostaly konkretna lekcje od spolecznosci globalnej w aspekcie produkcji zywnosci i w kontrascie do Twej opinii podazaja za standardami akceptowanymi przez swiatowe normy zdrowej zywnosci.”
Uhum.
„Co nie znaczy, ze kazdy producent w Chinach (jak w kazdym miejscu na swiecie) sie do nich stosuje. To kwestia etyki i strategicznego myslenia.”
Uhum.
„inwestor i osoba udzielajaca sie charytatywnie, poniewaz Whole Foods popiera social stewardship. Wiec nic dziwnego, ze intersuje sie szczegolowo decyzjami i reputacja firmy.”
Proponuje poczytac nastepujacy artykul:
What smells at Whole Foods?
The grocery store chain cultivates an image of social responsibility, but its workers tell a different story.
http://socialistworker.org/2009/05/07/smells-at-whole-foods
Cytat:
„As the Texas Observer argued recently, „People shop at Whole Foods not just because it offers organic produce and natural foods, but because it claims to run its business in a way that demonstrates a genuine concern for the community, the environment and the ‚whole planet,’ in the words of its motto. In reality, Whole Foods has gone on a corporate feeding frenzy in recent years, swallowing rival retailers across the country…The expansion is driven by a simple and lucrative business strategy: high prices and low wages.””
Jako inwestor, powinien Pan to wiedziec
Jak wspomniałam, nie mam nic przeciwko WF. Ma swoją filozofię robienia pieniądza, jak każdy inny sklep. Pan Książka wchłonął filozofię WF hook, line and sinker. Jako inwestor, powinien wiedzieć o wielu problemach. Być może wie, ale jak inwestor nie byłoby zbyt mądre wspominanie o nich. W końcu zależy mu, aby WF pięło się do góry, do góry.
Plastry WF sprzedaje? 🙂
Alicja
Tym wszystkim, ktorzy bagatelizuja i neguja alternatywne metody leczenia pragne zakomunikowac, ze wlasnie taka metoda, a polegajaca na zmianie kwasowosci organizmu (tak, to jest nie tylko mozliwe ale jak najbardziej realne) i gruntownej detoksyfikacji ludzie pozbywaja sie smiertelnych chorob i guzow. Jestem jedna z nich. To dziala w 100%, dlatego prosze nie szkodzic innym ludziom piszac, ze to jest znachorstwo, prosze uprzejmnie tego nie bagatelizowac ani wysmiewac, itd. Radze poczytac co o tym pisze naukowiec z tytulami z biochemii Michal Tombak, syn lekarki, ktora nie byla mu w stanie pomoc farmakologia (i dlatego zostal biochemikiem a nie lekarzem), z Naukowego Centrum Zdrowia w Moskwie. Ksiazki sa po polsku. Tam jest wylozona tzw. kawa na lawe.
Kuracje przeszlam dwa lata temu, ta sama idea, choc nieco inne byly srodki wiodace do celu. Ja przeszlam przez pH treatment metoda amerykanska, a ksiazki Tombaka poznalam przypadkowo pozniej. Poznalam rowniez ludzi, ktorym ta wiedza zaoszczedzila wielu cierpien i uratowala zycie. Wspolczesna farmakologia leczy w wiekszosci skutki chorob, zmiana kwasowosci organizmu zanieczyszczonego przez lata nieprawidlowym odzywianiem, leczy przyczyny. Leczenie poprzez zmiane pH to takze poczatek nowej drogi odzywiania, poniewaz „You are what you eat”. Chodzi nie tylko o odzywianie, ale takze o to o czym pisze pan Ksiazka odnosnie chemikaliow uzywanych w gospodarstwie domowym.
Jesli chodzi o plastry, to tez nie bzdura i naciaganie, ale najlepiej dzialaja jako wspomaganie innej dotoksyfikacji.
Zycze duzo zdrowia i mniej ignorancji dla przeciwnikow innych niz konwencjonalne metody leczenia.
Lepiej posluchajcie tych, ktorzy przez to przeszli, zastanowcie sie i moze siegnijcie do zrodel, aby je poznac i zglebic jesli zechcecie.
Moglabym wiecej napisac i wtedy ci negujacy (nieraz wszystko co pisza inni;-)) mieliby bardziej obszerne wiadomosci, ale to zbyt prywatne i dosc graficzne, wiec poptrzestane na tym, co napisalam dotychczas. Na koniec jedno – skutki leczenia sa bardzo mocne i czasem bardzo zaskakujace, a nawet szokujace.
Pozdrowienia 🙂
„To dziala w 100%”. Naprawde? A kto robil jakeis analizy statystyczne zeby pokazac ze to jest 100% a nie, powiedzmy 98%?…
Pouczajace jes tgoglowanei na haslo alternative medicine scam. Cytat spod duzego palce:
Back to the story about my neice. This “Mormon witch doctor” told my sister-in-law that the mass in her daughters abdomen was extreme constipation from not eating the right foods. She put my neice on a wacko diet but she became so ill they finally took her to a real doctor. After some tests it was discovered that the mass was a huge cancerous tumor. She went through immediate cancer treatments and thank goodness they got to her in time because she was able to go into remission and so far, the cancer hasn’t returned (although I have not been in contact for several years.) But, they almost lost her because of medical quackery or alternative medicine.
How many other sick people, desparate for a cure, seek help from a source that promises a less expensive and unconvential cure? The figures are probably staggering. How many are cured? Who knows, probably the ones who would have been cure on their own anyway or who the placebo effect altered their mood and helped their natural defences fight what was making them sick. But, how many people have died needlessly because a quack offered a shortcut either out of ignorance or so they could make a buck? I am sure these numbers are also staggering.
http://www.thevillageskeptic.com/alternative-medicine-the-ultimate-scam
leilani: „ze wlasnie taka metoda, a polegajaca na zmianie kwasowosci organizmu”
A jak sie mierzy „kwasowosc organizmu”? Papierkiem lakmusowym? I w jakich jednostkach sie owa
kwasowosc” wyraza?
medycyna integracyjna nie jest zadna nowoscia, coraz wiecej jest lekarzy stosujacych jedno i drugie z absolutnym naciskiem na to co sie je (nazywa sie to „nutrition” i mayo clinic leczy medycyna integracyjna a to ze nie ma statystyk bo wielkie firmy farmakologiczne swoimi podrabianymi statystykami knebluja wszystkie inne metody i ich wyniki leczenia.
Ci, ktorzy sa przeciwnikami innego leczenia niz chemia, poczytajcie obszerniej na ten temat, ale nie w zrodlach, ktore nie znajac krytykuja jedynie i oskarzaja lekarzy leczacych jako szalatanow, bo nie naleza do zwiazku lekarzow leczacych chemia.
Metoda, ktora ja bylam leczona nie ma nic wspolnego z szarlatanstwem.
A dowod rzeczowy byl, poniewaz guz wielkosci jajka kurczyl sie stopniowo, ze moglam wyczuc reka jego wielkosc. Miesiac potem mammografia nie wykazala zadnego sladu, nawet najmniejszego. Osoba ja wykonuajaca pytala, czy cos sie nie dzialo w ciagu roku, powiedzialam jej co mialam i czym bylo usuniete. W przeciwnienstwie do Was, szanowni przeciwnicy wszelkich innych metod leczenia poza chemia, wcale mnie nie wysmiala, ona wiedziala ze tak mozna byc wyleczonym, ku mojemu lekkiemu zaskoczeniu. Lekarze konwencjonalni takze o tym wiedza i sami korzystaja, ale nie wolno im tego przekazywac swoim pacjentom.
OK, to prywatne, ale Wam napisze, abyscie nie mysleli ze pisze bzdury.
Jako kobieta w srednim wieku, w kilka lat po pemopauzie, pod wplywem detoksyfikacji gruntownej organimu (naturalne sole czyszczace i inne srodki – bycie w domu, kilkanascie razy przed poludniem do ubikacji, tylko plynne zielone surowe „jedzenie” przez kilka miesiecy, nasycenie alkaliczna woda az do momentu, ze nie moze sie wiecej pic, w tym czasie podawanie witamin i mineralow oraz extra virgin first cold press olejow w plynie w odpowiednich ilosciach) dostalam jak bole porodowe bardzo mocne przez kilka dni (nie wspominajac o objawach jak przy grypie wczesniej, bole miesni, zapach cialaa – zanieczyszczenia wychodzily z organimu) dostalam 40-to dniowy bardzo silny okres. Tak silna byla moje detoksyfikacja.
Alicjo, zanim zadasz jak zwykle, nie nazwe to zlosliwym, raczej uszczypliwo-przekorny ;-)) pytanie poczytaj moze troche na interesujace Cie tematy wlacznie z pH. Zakwaszony organizm czlowieka to organizm chory.
Metoda jest zbyt prosta, ale wymaga poswiecenia ze strony czlowieka, poniewaz jedzenie jest zupelnie inne od codziennego, choc mozna przez kilka miesiecy wczesniej sie powoli przedstawiac.
Mam w rodzinie mezczyzne chorego na raka, stadium czwarte, zna te sprawy ode mnie, choc nie widzial kiedy przez to wszystko przechodzilam. Jednak woli brac do konca srodku przeciwbolowe (lekarze nie moga uwierzyc, ze jeszcze chodzi – silny organizm), ale nie zrezygnuje z tradycyjnego jedzenia – woli przed smiercia zjesc tlusta golonke, bo tak byl zywiony przez cale zycie – codzienie duzymi porcjami tlustego msiesa niz sprobowac metody, ktora moglaby uratowac mu zycie.
Wybor nalezy do kazdego z nas, choc on zadnego ryzyka juz nie ma, bo medycyna konwencjonalna wyczerpala srodki (USA, nie Polska).
10 lat wczesniej juz wiedzialam o takiej metodzie leczania, ale niezbyt moglam uwierzyc w taka mozliwosc. Wydawalo mi sie to zbyt proste, by bylo mozliwe. A jednak jest.
Duzo zdrowia zycze!!
A ja nadal pytam konkretnie: jakie toksyny (bo rozumiem, że słowo „trucizna” jest zbyt proste i jasne, więc dobra, toksyny). Co to są za toksyny? Czy to pierwiastki szkodliwe, którymi ktoś się nażarł (rtęć, ołów może?). Kto robi naukowe nad tym badania i kto jest odpowiedzialny jak taka kuracja „nie wyjdzie”? Bo jednak lekarz ma pewien standard i jeżeli leczy poniżej przyjętego, to można z powodzeniem wygrać proces sądowy? A jak znachor leczy poniżej standardów znachorskich to co wtedy? Znają Państwo opowiadania Żeromskiego, wsadzanie dzieci do pieca, aby wyleczyć metodami tradycyjnymi? Kto ma decydować co jest OK, a co nie? Jaki nadzór ma nad sobą medycyna alternatywna?
Pozdrawiam.
Alicja
:-)))))))
No coz Alicjo, przy takim podejsciu do sprawy, nic innego nie wypada zrobic, tylko sie tym zainteresowac na serio, poszperac w zrodlach od podstaw, poczawszy od Pasteur’a i Bechamp’a. A najlepiej to zaczac od Hipokratesa. Przy okazji dowiesz sie wiele ciekawych roznych rzeczy.
Niepotrzebnie napisalam cos wiecej na ten temat, nadal sie bedziesz wysmiewac, ale nic to.
Chcialabys wszystko dostac gotowe i do reki, tak nie ma, trzeba troche trudu w to wlozyc i zmienic nastawienie. A jesli sie ma takie podejscie jak Ty, to moze najlepiej wypadaloby jednak to wszystko zignorowac, wiec never mind. Szkoda czasu na dyskusje.
Narzedziem do zdobycia wiedzy jest studiowanie konkretnego tematu, a nigdy ignorancja polaczona z drwina.
Porownanie do wsadzanie dzieci do pieca, hahaha.
Keep going, keep going…
:-)))))))
Zauwazylam, ze masz kontra w kazdym temacie jaki tu nie pojawilby sie. To tak z przekory czy jakis moze powazny problem, a moze masz patent na te najprawdziwsza prawde? Hmm, interesujace…
Rozne sa dziwne rzeczy na swiecie, na przyklad takie ze jak udowodniono w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawla II, uzdrowil on przez modlitwe kilka osob. Podobnie przytrafilo sie innym swietym.
Tym niemniej, trudno modlitwe uznac za uniwersalnie sluszna metode leczenia i polecic ludziom aby zamiast leczyc sie oddawali sie modlitwie. Owszem, z cala pewnoscia modlitwa nie zaszkodzi, ale trudno to nazwac medycyna alternatywna.
Podobnei z zapijaniem ziolek, nakladaniem rak, cud dieta i detoksyfikacja. Owszem, moze sie zdarzyc ze komus to pomoglo (na pewnie zdarzylo sie wielokrotnie), ale zanim sie poleci owa kuracje szerokiej publicznosci, nalezy statystycznie wykazac ze nie jest to efekt „placebo” i ze owa kuracja dziala nei tylko w jednym przypadku, ale jej pozytywny efekt jest statystycznie uzasadniony. Czyli, krotko mowiac ze pomoglo wiekszej ilosci chorych niz zaszkodzilo.
Nie mam watpliwosci ze Leilani zostala ta metoda uzdrowiona, i nie mam podstaw twierdzic ze mija sie z parwda, tak jak nie mam podstaw twierdzic ze Jan Pawel II nie uleczyl kilku osob, ale nic – zupelnie nic nie wynika stad dla sprawy uzdrownienia innych.
Jezeli Leilani dysponuje jakimis statystykami, wykonanymi rzetelnie i zgodnie z prawidlami sztuki, potwierdzajacymi skutecznosc „detokstfikacji” i diety, bedze bardzo zobowiazany za wskazanie linku. Jezeli takiego linku nie ma, to coz… Stwierdze ze dzieja sie cuda, w co zreszta nie watpie – nie wydajie mi sie ze posiedlismy wszystkie tajemnice dzialania ducha i materii, ale owe cuda bede wlasnie traktowal tak – jako cuda.
Leilani: „poczawszy od Pasteur’a i Bechamp’a. A najlepiej to zaczac od Hipokratesa.”
A co konkretnie w tej sprawie mozna dowiedziec sie od Pasteura?
AL, Pasteur i Bechamp, dwie przeciwstawne teorie.
Jak juz nadmienialam, nalezy zapoznac sie, nie oczekiwac tzw. kawy na lawe.
Dla zainteresowanych idea i metoda:
http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263#
Tam wszystko mozna znalezc, cierpliwosci bo dosc dlugie.
Statystyki dla dyskryminowanych metod leczenia? Chyba zarty sobie stroisz szanowny kolego.
🙂
Duzo zdrowia zycze.
Leilani: „Statystyki dla dyskryminowanych metod leczenia? Chyba zarty sobie stroisz szanowny kolego.”
No to jak dla mnie to sa albo cuda, albo szarlataneria
„Jak juz nadmienialam, nalezy zapoznac sie, nie oczekiwac tzw. kawy na lawe.”
Zapoznac Z CZYM konkretnie? Pasteur napisal duzo roznych rzeczy na roznetematy
Tak na marginesie, medycyna alternatywna nie jest zabroniona skoro sie nikogo za jej uprawianie nie sadza do wiezienia i jest calkiem naukowe czasopismo jej poswiecone. Wiec moze sa jakies statystyki?
Tak jest panie Janie Ksiazka, to jest naturopatia, powracacaja do lask i szkol zaniedbana i zdyskryminowana poprze zaakceptowanie teorii Pasteur’a jako jedynej i niepodwazalnej i rozpoczecie leczenia ludzi glownie chemia, rozwoj koncernow farmaceutycznych i pojscie medycyny zachodniej tylko w jednym kierunku, itd. Teraz w ich posiadaniu sa medykamenty, ktore z jednej strony lecza skutki, a nie przyczyny chorob, a z drugiej niszcza organizm czlowieka i potrzeba nastepnego lekarstwa na naprawe tego zniszczonego. Isnieja przypadki, gdzie chemia jest niezbedna. Teoria Bechamp’a zaklada, ze to wlasny organizm sam siebie zatruwa „paliwem” jaki mu dostarczamy i szkodliwym produktami jego przemiany. Pasteur mial sie przebicia, jak Napoleon w polityce, podobno na lozu smierci stwierdzil, ze jednak Bechamp mial racje… Ale machina juz ruszyla wczesniej…
Odnosnie tego nalotu na jezyku, to w poczatkowym czasie kuracji byl bardzo gruby, a po jakims czasie zupelnie zanika i jesli nadal nie dostarcza sie organizmowi zlego „paliwa”, nie ma problemu. Najwazniejsza jest zawsze prewencja, aby nie potrzeba bylo wielkiego leczenia, jak zawsze i jak wszedzie. Prewnecja jest zmiana nawykow zywieniowych, nie dostarczanie organizmowi przetwarzanej zywnosci, proste odzywianie i mozliwie skromne ilosciowo, ale bogate jakosciowo. Ja najmniejsza stycznosc z chemia w gospodarstwie domowym.
Zainteresowany polecam ksiazki Michala Tombaka, a jest ich kilka, mozna prosto znalezc i zamowic lub kupic tam, gdzie jest polska ksiegarnia lub po prostu przejrzec.
Acha, bo moze to kogos zainteresuje, podam wiec przy okazji, choc zdrowie nie bylo tematem tego watku na Salonie Nowojorskim.
Cos pomocne dla rodzicow dzieci z ADHD i roznymi alergiami:
http://www.feingold.org
Tak Panie Janie, naszym celem jest wymiana informacji, a nie wyklocanie sie, ktora jest sluszna, a ktora nie, to zupelnie nie ma sensu i nie jest metoda konstruktywna.
Nie podoba sie informacja, zignorowac ja. Dziwie sie tylko jednemu, ze pomimo dowodu rzeczowego ludzie nie wierza, nawet dosc bliscy, no bo gdyby to bylo prawdziwe, to np. Michael Douglas tak leczylby sie. A Michael Douglas wierzy prawdopodobnie tylko w chemie… Ale to bardziej skomplikowana „filozofia”.
Bechamp:
„He was a contemporary of Louis Pasteur, who developed the currently accepted germ theory, and of Robert Koch whose postulates are the basis of deciding whether a microbe is the cause of a disease. Bechamp however maintained the abandoned pleomorphic theory — essentially that bacteria change form and are not the cause of, but the result of, disease, arising from tissues rather than from a germ of constant form. This has also been called the cellular disease theory, in that scavenging bacteria are supposed to arise from what he called microzymas. „Micro” meaning small and „zymas” referring to a special class of immortal enzymes. He postulated these microzymas to be normally present in matter (including tissues)and that they had either a life or death giving quality depending on the cellular terrain.”
Jak popatrzec na inne nauki, na przyklad fizyke, to jakis cas temu nie dalosie objasnic fal elektromagnetycznych i swiatla inaczej niz poslugujac sie teoria „eteru”, a zjawisk termodynamicznych inaczej niz poslugujac sie teoria „cieplika”. Przyszedl walec i wyrownal – eter i cieplik okazaly sie wymyslami, i fizyka doskonale funkcjonuje bez tych pojec. Wyglada mi na to ze teorie Bechampa naleza wlasnei do tego obozu „eterowo-cieplikowego”
Leilani: „Nie podoba sie informacja, zignorowac ja. Dziwie sie tylko jednemu, ze pomimo dowodu rzeczowego ludzie nie wierza,”
Niestety, „dowod rzeczowy” w postaci jednego przypadku, a nawet dwoch, a nawet 10 nie wystarczy. Potzrebny jest inny „dowod rzeczowy” – mianowicie taki, ilu osobom nie pomoglo a ilu osobom zaszkodzilo. A osob tysch mui byc tyle aby wynik byl statystycznie istotny. Tylko wtedy mozna oszacowac prawdopodobienstwo czy mnie pomoze czy zaszkodzi i na odstawie tego mozna podjac jakas decyzje.
Pragne zauwazyc ze w przypadku pogardzanych firm farmaceutycznych, okolo 30% kosztow wytworzenia nowego leku (a sa to kaszta astronomiczne) idzie na badania wlasnie tego problemu: czy lek pomaga, czy nie pomaga i czy nei szkodzi.
„Teoria Bechamp’a zaklada, ze to wlasny organizm sam siebie zatruwa „paliwem” jaki mu dostarczamy i szkodliwym produktami jego przemiany.”
A czy jest jakis dowod ze ta teoria jest sluszna (oprocz glebokiej wiary, oczywiscie)?
Acha, i moze jeszcze raz zapytam: co to sa te „toksyny”? I jak sie mierzy i czym „kwasowosc organizmu”?
A czy jest jakis wyrazny dowod ze nie jest sluszna?
Nauka i medycyna nie ma na nic zadnych dowodow, statystyka to nie zaden dowod.
Gdyby ktos chcial poczytac, to polecam jako kuriozum ksiazke
Bechamp or Pasteur? Ethel D Hume
Ksiazka sie sklada a dwoch, wydanych w 1923 i 1942, a wiec ma znaczenie glownie histoiryczne, ale dosyc interesujaca. Oczywiscie, obciazona: wedlug autorow Pasteur byl wyrafinowanycm oszustem i glupcem. Wersja Kindle dostepna na Amazonie za 3 dolary
Czyta sie ciekawie, podbnie jak ksiazki Maxwella z roku 18-cos o falach elektromagnetycznych w „eterze”
Do A.L:
„Acha, i moze jeszcze raz zapytam: co to sa te „toksyny”? I jak sie mierzy i czym „kwasowosc organizmu”?”
Ależ właśnie na tym rzecz polega, by nie precyzować tych terminów. Kiedy o nie pyta się, domagając się konkretnych informacji, dyskusja zamiera i jest się wyśmiewanym, no bo przecież to nie chodzi o konkrety, tylko o leczenie.
Wracam do sprawy odpowiedzialności. Jeżeli ktoś w dany sposób leczy kogoś innego, bierze na siebie ogromną odpowiedzialność za osoby tej zdrowie, a czasem życie. Te kwestie są z lekarzami uregulowane prawnie. Jak wiemy, lekarze mylą się i jeżeli lekarz popełni błąd w opiece nad pacjentem, zapłaci za to słono (nawet jeśli nie bezpośrednio). A osoba nieuregulowana?
Lekarz studiuje latami, dekadami nawet anatomię i fizjologię oraz patologię człowieka. Jak można porównywać tego rodzaju wiedzę z tym co oferują znachorzy (proszę wybaczyć, nie znam lepszego terminu na leczących bez uprawnień)?
Jedna kwestia to picie wody z cytryną w celach leczniczych (placebo ma potężną siłe, jak wiele razy udowodniono), inną jest „odkwaszanie” i „detoksyfikacja” i podawanie nieznanych ziółek, najlepiej to chińskich, bo wtedy nie wiadomo do końca co to jest, ani ile jest aktywnych substancji.
Muszę się zgodzić z panem A.L co do cudów i niewyjaśnionych uzdrowień. Jest wiele bowiem zjawisk, których współczesna medycyna nie może wyjaśnić – być może czasem jest to placebo, a czasem być może i cud. Znachorstwo natomiast jest według mnie zwykłym oszustwem – oczywiście każdy ma prawo się leczyć u znachora, ale nie ma już prawa tak leczyć swojego dziecka. Bardzo mi przykro, ale nigdy nie zmienię zdania w tej kwestii.
Życzę wszystkim Państwu zdrowia, najlepiej to bez żadnych interwencji.
Alicja
Leilani, jeszcze raz stwierdzę jednoznacznie, bez złośliwości ani przekory, że metody leczenia sugerowane przez Ciebie należą do kategorii wiary lub oszustwa. Jeżeli leczysz tylko samą siebie, to proszę bardzo. Położysz swoje ręce na dziecku czyimkolwiek, to ja będę pierwsza, która Ciebie oficjalnie oskarży. Ani wiara ani szarlataneria (czy też wiara w szarlatanerię) nie upoważniają nikogo do igrania sobie z losem osób niepełnoletnich (innych też nie, ale mi akurat ingerencja w leczenie dzieci bardziej na sercu leży).
Patrzymy na te sprawy zupełnie inaczej i nie zgadzamy się. Tak często w życiu jest. Idziemy swoimi drogami, przedstawiamy swoje punkty widzenia, ale wcale nie musimy się zgadzać. Ja się Ciebie nie czepiam, że leczysz się jak leczysz, Twoja sprawa. Nigdy jednak nie przyznam Ci racji, że to jest metoda, którą należy polecać innym. Żyjemy w dwóch różnych światach i dobrze.
Alicja
„Ależ właśnie na tym rzecz polega, by nie precyzować tych terminów. Kiedy o nie pyta się, domagając się konkretnych informacji, dyskusja zamiera i jest się wyśmiewanym, no bo przecież to nie chodzi o konkrety, tylko o leczenie.”
Nie rozumiem. Po co poslugiwac sie terminami ktore nic nei znacza?
To jest nic innego jak propaganda swojej tezy. Znachorzy proponują metody leczenia takie jak „detoksyfikacja”, ale nie precyzują już co to za toksyny są usuwane i jak. Krytykują leczenie chemoterapią, a sami chcą detoksyfikować organizm i twierdzą, że leczą.
Dla mnie to nie ma absolutnie żadnego sensu, dla medycyny konwencjonalnej też nie. Czy wie Pan, że nadal używane są metody lewatyw z kawy? Dokładnie tak, bo taka lewatywa oczyszcza ” z toksyn”. Dla mnie to brednie, a dla Pani Leilani nie. Dzięki temu świat jest ciekawy.
Alicja
Byl cudowny weekend, posprzatalismy liscie do papierowych toreb, dotlenilem sie powietrzem z zatoki atlantyckiej, umysl sie zrelaksowal i oto rezultaty. Jaki wspolny mianownik ma wiara (w kontrascie do opisanej przez Leilani the inner knowing), JPII, i sektor farmakologiczny? Pozyczke. Gdyby nie pozyczono sobie osobowosci Jezusa, mielibysmy bezposredni dialog z Bogiem a tym samym brak patologii religii katolickiej. Gdyby JPII nie pozyczyl sobie ludzkiego zaufania, to bylby swietym a nie kandydatem na katolickiego swietego aby podzielic ranki masowych zbrodniarzy jak Alojzije Stepinac, Jose de Anchieta, Pius 9, Jan Sankander, czy Josemaría Escrivá de Balaguer, ktorych beatyfikowal po uproszczeniu i skroceniu procesu stwarzajac „linie produkcyjna” katolickich swietych (480). Gdyby przyslowiowy Adam nie pozyczyl sobie recepty na pierwszy medykament i nie pobiegl do zalozonegoo przez siebie biura patentowego, mielibysmy naturalna medycyne w stopniu rownym wschodnim. Jak podaje zrodlo „Inside the FDA: the Business and Politics Behind the Food We Eat and the Drugs We Take” i moje doswiadczenia, powodem dlaczego firmy farmaceutyczne zakupuja polisy ubezpieczeniowe i formuja dzialy „adverse events” jest „zakup” czasu na przetworzenie monstrum danych bio-statystycznych produkowanych przez dzial toksykologii czyli badania wplywu zwiazku chemicznego na metabolizm i metabolizmu na zwiazek. To rowniez odpowie na pytanie dlaczego na poczatek doktorzy przepisuja najslabsze dawki leku i wliczaja w ten proces plec i wage ciala. Lektura powyzszej ksiazki moze rowniez posluzyc przykladem doswiadczonej pielegniarki, ktora nieswiadoma dzialan ubocznych leku, ktorego nie koniecznie potrzebowala, wziela go za namowa doktora dla wygody i szybkiego rezultatu stajac sie smiertelna statystyka FDA konieczna do sciagniecia leku z rynku. Jesli ktorys s Was moze spozywac kofeine i spi jak przyslowiowy susel, cieszac sie z „daru bozego”, to polecalbym przyjrzec sie badaniom nadaktywnosci enzymow watrobowych – fazy I. Jesli z kolei nie bylibyscie w stanie spozywac kofeiny w zadnych ilosciach, to polecam przejrzec sie niedoczynnosci tychze enzymow. Z kolei gdybyscie nie byli w stanie spozywac czosnku, cebuli a po spozyciu szparagow won moczu wypedzalaby Was z lazienki, to polecalbym dokladne testy watrobowe – fazy II ale nie te proste, ktore pokrywa HMO. Dla ulatwienia dodaje, ze od 50-100 enzymow watrobowych przygotowuje trujace substancje do fazy II neutralizujac je aby rozpuszczaly sie w wodzie (ktorej spozycie zalecam) lub rozkladaly sie na zwiazki mniej toksyczne lub zmienialy swoja strukture molekularna aby kolejna armia enzymow zneutralizowala je. Jesli nie dzialaja jak powinny, faza II nie funkcjonuje jak powinna a manifestacja moga byc nowotwory organow lub tkanek. Nie mam zamiaru opisywac tego szczegolowo, bo kazdy moze sobie poczytac ze zrodel medycznych. Dodam tylko, ze w idealnym swiecie z organicznym jedzeniem bez konswerwantow, medykamentow, ze zrelaksowanym trybem zycia, i braku zanieczyszczen, nasz system detoksyfikkujacy mialby wystarczajaco zajec. Ale wspolczesna kobieta dorzuci mu jeszcze okolo 500 zwiazkow chemicznych z szamponu, odzywki do wlosow, plynu do mycia ciala, kremu do ciala, twarzy, oczu, podkladu, rozu, cienie do powiek, tuszu do rzez, pomadki, farby do wlosow, lakieru do wlosow i paznokci, srodkow czyszczacych, pioracych, pestycydow, itd. Woli zamierac powoli i dziwi sie, ze zachorowala na raka – wini geny i historie chorob rodzinnych. Kobieta sredniowieczna nie majac wiedzy, dawkowala sobie tlenek olowiu, arsenu. siarczek rteci, kobieta wspolczesna posiadajac dostep do wiedzy pyta „a jakiez to toksyny usuwa pan Ksiazka”. Pozdrawiam 🙂
„… kobieta wspolczesna posiadajac dostep do wiedzy pyta „a jakiez to toksyny usuwa pan Ksiazka”. „…
No, jachocziaz nie kobieta a facet, tez pytam: no a jakie toksyny Pan usuwa, Panei Ksiazka?
Tylko wie Pan, bez krecenie, dokladnie, nazwy, wzory chemiczne itede.
” Gdyby nie pozyczono sobie osobowosci Jezusa, mielibysmy bezposredni dialog z Bogiem a tym samym brak patologii religii katolickiej.”
Czy wie Pan ze to Jezus utworzyl Kosciol, mianowal pierwszego swojego zastepce ktorego dzis nazywamy Papiezem, i wiedzac ze ten Kosciol bedzie kierowany pzrez ludzi, pokazal ze ci ludzie beda ulomni, ale to Kosciolowi nei zaszkodzi? Czy wie Pan co powiedzal Piotrowi w nocy ptzed ukzyzowniem? Ze go sie trzy razy wypzre zanim kur zapieje. A mimo to powiedzial mu: ‚ty jestes opoka na ktorej zbuduje moj Kosciol”
czy wie Pan kto to byl Pawel? Wyjatkowo zapobiegliwy i okrutny pzresladowca pierwszych chrzesijan. Jak juz ich wyrznal w Rzymie, udal sie do Damaszku. W drodze do Damaszku nawrocil sie i pzrez reszte zycia odwiedzal caly owczesny swiat budujac Kosciol. Gdyby Pan byl w kosciele na mszy (w co woatpie) to czytale sa listy Pawla do innych ludow. Tego wlasnie Pawla. Wybierajac tych ludzi a nie innych, Jezus dal znac: Kosciol bedzie rzadzony pzrez ludzi ulomnych ale to Kosziolowi nie zaskodzi.
Jak Pan tal kubi czytac ksaizki, to zamiast lewackiej propagandy niech Pan Poczyta Pismo Swiete. A dopoki Pan owego Pisma Swietego nie pzreczyta, mam serdeczna prosbe aby Pan o Kosciele i religii nie pisal.
I w szczegolnosci przestal sie wyrazac na temat Jana Pawla II, bo mnei Pan obraza.
Panie Książka, a czemu nie używa Pan liści na kompost,wtedy i niepotrzene torby papierowe (oczywiście)? Liście się przepięknie rozkładają same na kompost, który użyźni Panu trawnik czy tam ogród.
Faktycznie niektórym nie podobają się jak tak leżą i gniją, ale dla środowiska jest to znacznie lepsze!
Oprócz tego, panie Książka – sprawy woni moczu po szparagach są regulowane nie przez jeden, a przez dwa geny. A chodzi o to, że produkowanie wonnego moczu po szparagach jest genetycznie uwarunkowane (gen dominujący, wystarczy, że jeden rodzic ma), natomiast zdolność czucia takiego moczu to już inny gen (nie pamiętam czy ten trait jest recessive czy dominant) i jeden nie ma nic z drugim wspólnego. To zostało już dosyć dawno zbadane i opisane – bardzo ciekawy fragment genetyki.
Pozdrawiam,
Alicja
No coz droga Alicjo, jestes bardzo ale to bardzo judgemental, nie uzywam polskiego na codzien od duzo wiecej niz dwudziestu lat, ot czasem pisze na blogu lub forum, przepraszam – zapomnialam wlasciwego slowa.
Widze rowniez przeogromne ego, ktore nie pozwala przyjac innego zdania niz swoje wlasne, dlatego zawsze jest taki ostry przeciw niezaleznie od tematu, jaki nie bylby poruszony. To nie tylko rzuca sie w oczy bardzo wyraznie, to krzyczy – a nazywa sie to pain body, bez ktorego ego nie moze funkcjonowac, ono sie tym zywi.
Zycze Ci, abysm miala choc troche przyjazni i zrozumienia dla innych ludzi i pozwolila im np. na tym blogu miec wlasne zdanie nie walczac kazdokrotnie z nim tak ostro bez wzgledu na podejmowany temat. Tym zywisz swoje ego i brniesz w slepy zalukek, z ktorego kiedys moze nie byc wyjscia, poniewaz to wszystko sie nawarstwia i napedza takze negatywna energie Wszechswiata i jest wyjatkowo niekorzystnie dla kazdego czlowieka.
Pozytywna energia buduje, negatywna niszczy. Pozytywna energia moze byc przyjazn np. w dyskusjie dla innych zupelnie nieznanych ludzi, pomimo ich radykalnie innych pogladow, bezinteresowna – taka jakiej uczyl Jezus lub inni nauczyciele. Negatywna to oczywiscie jej odwrotnosc, a moze to byc brak zrozumienia, walka z innymi pogladami innych ludzi, dyskryminowanie, osmieszanie, mozna dopisac wiele wiele innych.
Ja dziele sie moim osobistym doswiadczeniem, ktore ani z cudem ani z wiara nie ma nic wspolnego. To bardzo osobiste doswiadczenie. A Tobie nikt nie dal prawa, zeby go krytykowac i osmieszac w sposob, w jaki to robisz, mozesz go zignorowac, jesli w prawdziwosc nie wierzysz, mozesz napisac cos na ten temat ale w inny sposob, ten ktorego uzywasz jest nie do przyjecia.
Wierzysz tylko jedynie w farmakologie, podejrzewam ze jestes z nia bardzo scisle zwiazana i to jest w porzadku, ale nie mozesz innym zabronic o pisaniu o tym, czego sama nie popierasz. Kazdy do swojego leczenia wybierze to, co sam uwaza za stosowne, a moje leczenie wybierze ktos z wyzsza swiadomoscia oraz odpowiednia wiedza, a takze doswiadczeniem innych przygotowujac sie do takiego przyjecia przez lata.
Popatrz na doswiadczenia Pana Ksiazki, ma dwojakie oraz ogromna wiedze w twoim i innym, zupelnie przeciwstawnym kierunku.
Website dotyczaca dzieci z ADHD zostala zalozona przez bardzo doswiadczonego kalifornijskiego lekarza przed laty. Dzieki temu lekarzowi corka mojej amerykanskiej znajomej zyje, poniewaz to on dal jej przepis na specjalny chleb, ktory jej dwuletnia coreczka mogla jesc, a ona myslala ze z powodu alergii na wiele produktow odzywczych dziewczynka umrze.
Malo tego, ta website pomogla komus innemu nie tak znowu dawno temu, kto ma dzieci z ADHD.
Nie masz prawa nazywac tego wszystkiego szarlataneria tylko dlatego, ze w to nie wierzysz.
Blogi sluza takze do wymiany informacji.
Twoje informacje sa takie jaki sa, a moje sa takie jaki sa, zaczerpniete z innych niz twoje zrodla, a potwierdzone realnym zyciem.
Czy zastanawialiscie sie kiedys, dlaczego we wszelkich pytaniach osobistych gdziekolwiek, kiedy przyjdzie wypelniac na temat religii, poniewaz jest pytanie, znajduje sie rubryka inna dla katolikow a inna dla chrzescijan, a wydawaloby sie ze katolicyzm powinen byc zaliczany do odmian religii chrzescijanskiej, a jednak nie jest. Dlaczego?
Pytaja o to osoby urodzone i wychowane w rodzinach katolickich, poniewaz inni chrzescijanie znaja na to odpowiedz.
Wydaje mi sie, ze Pan Ksiazka zna lepiej biblie niz niejeden z nas tu piszacych i wlasnie dlatego tak pisze jak pisze.
Uwaga ogolna:
Wydaje mi sie, ze mozna miec kilka nicknames (pisac z dwoch roznych komputerow, rozne IP), ale profil psychologiczny pozostaje zawsze ten sam;-)
I po ponad pieciu latach wciskania nam glupoty etanolowej wielki AL Gore przyznal sie ze bardzo zle, ze subsydiowalismy produkcje etanolu. A nie mowilem!
Ja zaczynam myśleć, że pan Książka i Leilani to postacie fikcyjne, coś takiego jest po prostu niemożliwe.
I teraz dochodzą te religijne podjazdy, katolik to nie chrześcijan (ale tylko w pewnych rubrykach), farmakologia jest bad, dzieci znajomych (jako ostatnia deska ratunku to zawsze dzieci) prawie nie umarły gdyby nie jakieś „naturalne” jedzenie („chlebek” – może dziecko miało celiac sprue?) Whole Foods is good, wszystko inne bad – ja dziękuję. Proszę dalej dyskutować ze sobą.
Pozdrowienia,
Alicja
dwie uwagi pozwole sobie dodac – jesli medycyna alternatywna jest skuteczna to czemu jednak pozostaje alternatywna – moze jednak ta tradycyjna jest skuteczniejsza?
gdzie sa badania, statystyka, mierzalne wyniki czy mamy wiedrzys jakims incydentalnym opowiesciom ?
czemu nie integruje sie tego w mainstram – jesli mozna na tym zrobic pieniadze?
druga – do pani Alicji – postacie dyskutujace na intrnetowych forach zawsze sa w czesci fikcyjne, ale zapewniam Pania ze ktos taki jak pan Ksiazka istnieje – widywalem bardizej nieprawdopodobne i nierealne postacie i okazywaly one jednak realne 🙂
fat fingers 🙂
Ja nie twierdze, ze katolik to nie jest chrzescijanin, sama jestem z urodzenia i wychowania katoliczka.
Historia o zaparciach Piotra, o przesladowaniach przez Szawla (nie byl wtedy Pawlem) chrzesciajan to tylko malutki wycinek z czesci biblii glosznej przez nasz kosciol katolicki. Cala biblia to ogrom wiadomosci tak Starego jak i Nowego Testamentu.
Czlowiek w swoim zyciu, ten studiujacy biblie, wie, ze nie ma sie tlumaczyc tym, ze mozna bladzic i to jest OK, to nie jest OK, bladzenie moze sie zdazyc, ale nalezy dazyc do tego, aby nie bladzic i we wlasny zyciu nalezy odzwierciedlac nauke Jezusa, druga czesc przykazania milosci, nie ma taryfy ulgowej, inaczej nie jestesmy chrzescijanami.
No pewnie, jestesmy postaciami fikcyjnymi razem z Panem Ksiazka. Tak ujac najlepiej, bo to co piszemy jest niemozliwe. Mnie tez sie tak wydawalo i kiedy moj mlody syn, po byciu na seminariuj Anthony Robins’a oznajmil mi, ze to co jem to trucizny, a bylo to 11 lat temu… Ze jest mozliwosc zdrowego jedzenia i bycia zdrowym zyjac dlugo zdrowym. Tak sie zaczelam moja wedrowka, choc poczatkowo pukalam sie w glowe czytajac rozne pozycje ksiazkowe.
A jednak mozliwe!!!!!!!!!!!!!
Nie nalezy wysmiewac sie z terapii Gerson’a, bliska mi osoba stosuje lewatywy z organicznej kawy dla oczyszczenia kamieni kalowych z bardzo dobrym rezultatem. Kiedys sauna i lewatywy byly podstawa leczenia roznych dolegliwosci u ludzi, a obydwa sposoby prowadza do jednego – oczyszczenia organizmu.
A ogladaliscie film o tej terapii? A wiecie dlaczego nie moze ta klinika istniec w USA? Tam jest wszystko wyjasnione. Monopol na leczenie w USA ma tylko medycna zachodnia oparta jedynie na farmakologii, ktorej przedstawiciele (wielka machina farmaceutyczna i zwiazki lekarskie jesj sluzace) tepia kazda inna metode leczenia. Nawet preparaty ziolowe, takie jakich np. uzywa sie w Niemczech czy Polsce, powszechnie stosowane przez lata w polaczeniu z medycyna zachodnia, w USA nie maja miejsca ani potwierdzenia, ze maja takze dzialanie pozytywne. Tylko w polskiej aptece w USA mozna kupic np. krople zoladkowe czy walerianowe, ktore takze wachane pomagaja tym ciepiacym na bezsennosc. To tylko przyklad.
Website odnosnie wielu pomogla dzieciom z ADHD, rodzice wiedza ze chemiczne dodatki dla koloru, smaku, itd w powszechnie uzywanych produktach zywnosciowych powoduja nie tylko alergie ale i ADHD, bo to nie jest cukier, co sie powszechnie uwazalo, ale wlasnie te dodatki.
Mozna byloby tez napisac, ze wszelkie sztuczne slodziki to trucizny, ze Aspartame jest zabronione w Japonii, ale w USA nie, bo to wielkie pienidze i kompanie je produkujace dobrze zaplacily swoim adwokatom, aby mogly dalej truc spoleczenstwo bezkarnie, choc przyczynia sie nie tylko do powstawania raka mozgu.
Naleze do internetowej grupy ludzi, ktorzy sami albo ktos z bliskich chory jest na MS. Naleza do nich takze lekarze, a o tym ze Aspartame ma zwiazek z MS mozna sie wlasnie tam dowiedziec.
Ale co ja tu bede wiecej pisac, kto bedzie zainteresowany sam siegnie do zrodel, sa dostepne.
Pytanie bylo, dlaczego te sposoby nie sa powszechnie stosowane, te naturalne?
Odpowiedz jest bardzo prosta.
Takich ludzi jak Pani Alicja (A.L.) jest co niemiara, dzialaja wszedzie, sa zwiazane z wieka machina farmaceutyczna i maja interes w tym, alby takie metody dyskwalifikowac i osmieszac, a z ludzi ktorzy o tym pisza robic postacie fikcyjne (pare osob na tym blogu zna mnie osobiscie, jakby sie ktos pytal:-), niewiarygodne.
W ten sposob przez wieki tepieni byli przez wlasny kosciol wszelcy innowatorzy, torturowani, paleni na stosie, itd.
Malo tego, innowiercy byli nawracani pod przymusem na chrzescijanstwo, ogniem i mieczem w przeciwienstwie do tego, czego nauczal Jezus, ze miloscia i zrozumieniem nalezy podejsc do drugiego czlowieka.
I tu jest odpowiedz, dlaczego symbol krzyza kojarzy sie nie tylko z Jezusem ukrzyzowanym, ale takze ze slowem Jezus na ustach i z krzyzem w reku lub na ubraniu, aby nawracac niewiernych i zabierac ich ziemie. Dlatego inne religie chrzescijanskie nie uzywaja symbolu krzyza do zegnania sie, czesto nie maja w kosciolach krzyzow, krzyz jest sacrum, a juz absolutnie zadnych obrazow i swiatkow, bo to sa te cielce z biblii, jak twierdza, ktore Bog krytykowal, tak mowia. Ze Bog jest jeden, my nie wiemy jak wyglada i nie mozna robic podobienstw Jego, aby sie do nich modlic.
A poniewaz nasz kosciol katolicki nie stosuje sie do przykazania odnosnie nie czczenia obrazow, dlatego inni chrzescijanie uwazaja, ze nie jestesmy chrzescijanami.
To nie moje zdanie, to zdanie innych chrzescijan.
Jest jeszcze druga sprawa. Poniewaz my katolicy spowiadamy sie przez posrednika w osobie ksiedza, w wiekszosci wypadkow odpowiedzialnosc za grzechy nasza jest mniejsza, poniewaz liczymy na to, ze ksiadz wstawi sie do Boga za nami, a ksiadz nie jest w stanie, bo takich grzesznikow ma tysiace, chociaz moze byc oswiecony duchem swietym, ale to sa wyjatki takie naprawde oswiecone, reszta to administracja, w wiekszosc biskupow to osoby niewierzace… Spowiadajac sie bezposrednio przed Bogiem czlowiek czuje wielki respekt i odpowiedzialnosc za swoje grzechy, poniewaz nie ma posrednika, czlowiek przeprosi drugiego czlowieka za zle, ktore mu wyrzadzil, a nie tylko Boga poprzez posrednika. I czlowiek nie mysli, ze moze nagrzeszyc i posrednik wstawi sie do Boga, Bog przebaczy i mozna znowu nagrzeszyc i tak w kolo macieju. Dlatego wlasnie religia katolicka nie jest uwazana za chrzescijanska, a protestancka jak najbardziej. Zreszta spowiedz do bodajze dwunastego wieku byla powszechna i w kosciele katolickim, tak jest w historii kosciola.
Nie czujcie sie koledzy katlicy urazeni, takie jest zdanie niektorych katolikow i innych chrzescijan, ja nie pisze ze to jest moje zdanie.
Chrzescijanin to czlowiek, ktory w swoim zyciu stosuje Przykazanie Milosci, a ma ono dwie czesci, jedna mowi o milosci do Boga, a druga do milosci do blizniego.
O ile my katolicy milosc do Boga mamy, to roznie jest z ta miloscia do blizniego, najlepszym przykladem niech bedzie dyskusja chociazby na tym blogu pelna „milosci” Pani Alicji ze mna i Panem Ksiazka, ze nie wspomne o innch, bo kazdy temat jest dobry, nawet pisownia.
Nie znam Pana Ksiazki, ale uwazam ze tak jak ja pisze od serca. Ja w ogole nie rozumiem tworzenia postaci fikcyjnych. Po co? Chyba jakas chora umyslowo osoba taka postac potrzebuje, taka choroba ma zdajes sie dosc popularna swoja nazwa…
Abysmy zdrowi byli, ale na to musimy sobie zapracowac prewencja.
Wszystkiego dobrego dla czytelnikow tego bloga (swojego nie posiadam i nie planuje), choc nie jestem gospodynia, to pragne Wam zlozyc bardzo serdeczne zyczenia – Happy Thanksgiving, pelnego milosci i radosci.!!!! Przesylam duzo pozytywnej energii i slonca, ktorego u mnie jest zawsze pod dostatkiem:-)
sa chyba dwie strony a raczej dwa stopnie zaangazowania sie w naturalna medycyne – jedna to unikanie rzeczy ktore moga byc dla nas szkodliwe i wedrowka do produktow naturalnych – z wiara ze to co naturalne nie moze byc dla nas tak szkodliwe – co jest dosc ryszykownym stwiedzeniem biorac pod uwage ile naturalnych produktow zawiera po prostu trucizny dla celow obronnych czy innych
ciepla woda z cytryna natomiast chyba jeszcze nikomu nie zaszkodzila 🙂
druga faza zaangazowania to wiara w (na przyklad) terapie Gersona i zaniechanie leczenia tradycyjnego na rzecz takich terapii
oczywiscie wie paniz e kazdy z przypadkow opisanych w ksiazce pana Gerosn zostal zbadany przez NCI i zaden z nich nie mial mial wystarczajacych danych do ewaluacji – diagnozy klinicznej, opisu leczenia , follow-up itd.
tradycyjna medycyna ma wiele ograniczen i jest bezradna w wielu przypadkach – ludzie sa zdesperowani i szkukaja odpowiedzi gdzie indziej.
wiele z tych metod znajduje potem swoje miejsce w gabinetach tradycyjnych lekarzy – i udokumentowanych efektywnych terapii zadnen spisek swiatowy farmakologow nie stlumi 🙂
Takie jest Pana zdanie, panie W. i wolno panu takie miec.
Odmienne zdanie beda mieli ludzie, ktorym tradycyjna medycyna oparta jedynie na chemii nie byla juz w stanie pomoc. Nie mieli nic do stracenia i jesli wyzdrowieli, beda sie z tym dzielic z innymi, kotrzy o takich metodach nie wiedza lub nie wierza w ich mozliwosci.
Spisek swiatowy? Kiedy w gre wchodza wielkie pieniadze kompanii farmaceutycznych, zwiazanie calego systemu opieki zdrowotnej z nimi, kazde inne metody beda dyskredytowane, osmieszane, lekarze leczacy innymi ciagnieci po sadach, poniewaz nie naleza do zwiazku lekarzy leczacych metoda tradycyjna, desclimers w internecie, itd.
Na jakiekolwiek zmiany, aby inne metody leczenia zostaly potraktowane w inny sposob potrzeba nie lat ale moze wiekow, ale medycyna naturalna juz od jakiegos czasu wraca do szkol. Przyjdzie czas, ze nie bedzie wysmiewana i dyskredytowana, ale na to potrzeba czasu.
A na takim np. blogu jak ten beda nazywane znachorstwem, cos jak wsadzaniem dzieci do pieca, kladzenie na kims reki, itd., jak to z leczeniem alternatywnym nie ma nic wspolnego, wysmiewane, a ludzi piszacych o wlasnych doswiadczeniach bedzie sie nazywac fikcyjnymi, no bo to przeciez niemozliwe. Mnie sie tez kiedys wydawalo niemozliwe. Musialam widac sama przez to przejsc, aby teraz o tym moc pisac.
Wg mojej metody, bo o metodzie Gersona podalam link, aby czytelnicy zapoznali sie z od podstaw o co w tym wszystkim chodzi, metody zbalansowania pH, innej od Gerson’a, choc podobna zasada, mozna sobie odnowic swoj organizm na bazie komorkowej calkowicie. Nie tylko balast z naszego organizmu zostanie wyrzucony wraz z chorobaa, ale wygladamy o kilkanascie lat mlodziej i pelni jestesmy energii. To samo wg opisu prof. Tombaka.
Ale to przeciez tylko fikcjny opis fikcyjnej osoby…
:-))
ktora i tak wczesniej czy pozniej bedzie musiala pojdc do prawdziwego lekarza:-)
Kogo interesuje, niech poczyta ksiazki Tombaka, biochemika, bezcenne, a metody o wiele bardziej przystepne i prostsze niz ta, przez ktora ja przeszlam.
W US jest wielu ludzi swiadomych innych metod leczenia niz farmakologiczne, ktore niestety nie byly w stanie pomoc ( jedno lekarstwo pociagalo za soba nastepne maskujac tylko bol, leczenie skutku a nie przyczyny), w polskim srodowisku i w samej Polsce rowniez („Cialo i ducha ratowac zywieniem”, dr Maria Dabrowska; pozycje Tombaka). Istnieja fora ludzi piszacych na ten temat i dzielacych sie wlasnymi doswiadczeniami w tym zakresie. Wiele ich informacji pokrywa sie z moimi, choc pochodza z innego zrodla/zrodel niz moje, jak rowniez doswiadczenia. Idea jest ta sama. Gruntowne oczyszczenie organizmu i prewencja. I to nieprawda, ze musimy miec bole tu i tam, poniewaz sie starzejemy. To nie ma nic wspolnego ze starzeniem sie. To jest balast w naszym organizmie nagromadzony latami, ktorego nigdy nie mielismy okazji ani sposobu sie pozbyc. Mozna zyc dlugo i zdrowo, jesli wie sie jak.
A ja podajac zrodla budze swiadomosc.
Pragne, aby inni ludzie wiedzieli to, czego mialam szczescie dowiedziec sie sama oraz osobiscie tego doswiadczyc.
I ciesze sie, ze w tym miejscu moglam o tym wszyskim napisac.
Mysle, ze w ten sposob moge temat zdrowia, poruszony w watku na inny temat, zakonczyc z mojej strony.
„Szlachetne zdrowie, nikt sie nie dowie, jako ……. .”
Moc pozdrowien!
Oto co podaja badania Mayo Clinic na temat kawy (picia kawy)
http://www.mayoclinic.org/news2007-mchi/3910.html
w stosunku do free radicals (co sa truciznami)
Co jest Mayo Clinic gdyby sie ktos nie doczytal
About Mayo Clinic
Mayo Clinic is the first and largest integrated, not-for-profit group practice in the world. Doctors from every medical specialty work together to care for patients, joined by common systems and a philosophy of „the needs of the patient come first.” More than 3,700 physicians, scientists and researchers, and 50,100 allied health staff work at Mayo Clinic, which has campuses in Rochester, Minn; Jacksonville, Fla; and Scottsdale/Phoenix, Ariz.; and community-based providers in more than 70 locations in southern Minnesota., western Wisconsin and northeast Iowa. These locations treat more than half a million people each year. To obtain the latest news releases from Mayo Clinic, go to http://www.mayoclinic.org/news. For information about research and education, visit http://www.mayo.edu. MayoClinic.com (www.mayoclinic.com) is available as a resource for your health stories.
Moze wiecej szarlatanskich dowodow
http://www.anh-usa.org/coconut-oil-and-alzheimer%E2%80%99s-disease/
Dziekuje bardzo Leilani za Twe wpisy. Sa bezcenne i „scere do bolu” jak spiewaja bracia Golce w „Piosynce lo nicym”. Jestes przekochana osoba, takim „swiatlem swiata” jak mawial Jezus z Nazaretu. Prosze pisz nadal i nie przejmuj sie zupelnie co odpowiadaja Alicja i A.L. Dodam, ze kinezjologia to dziedzina medycyny, ktora bez koniecznosci testow pozwala na ocene toksycznosci organizmu przez wzrokowe oszacowanie struktury miesni i postawy ciala i pozwole im wyciagnac wnioski na to co akredytowany kinezjolog powiedzialby w aspekcie ich postawy. Twoje obserwacje na moj temat sa w 100% prawidlowe. Masz fenomenalna intuicje, co u kobiety w srednim wieku (cytuje Twe slowa 🙂 poniewaz jestem, mimo wszystko ze starej polskiej szkoly i wieku kobiety nie poruszam) jest oczekiwane, kiedy dokonuje sie zmiana priorytetow zyciowych wspomagana zmianami fizjologicznymi. W Twym przypadku, zmiany dokonywaly sie na kanwie prob zyciowych, ktore – jak niezmiernie mnie cieszy – przeszlas zwyciezko i nie tylko mozesz ze wzgledu na swe doswiadczenia i madrosc zyciowa ale pragniesz sluzyc innym pomoca za co serdecznie dziekuje. Wers 44 Ksiegi Tao mowi, ze „Milosc jest owocem poswiecenia, a bogactwo dobroczynnosci. Czlowiek zadowolony z zycia nigdy nie doznaje zawodu.” Wers 76 zas mowi, ze „wszystko jest elastyczne gdy zyje, sztywne i lamliwe, gdy zamiera”. Z Twoim pieknym i otwartym umyslem, jestes jak palma rosnaca w Hawaii, ktora osiagajac 30 metrow wysokosci nigdy sie nie lamie nawet w czasie huraganu, gdyz potrafi sie zgiac do powierzchni ziemi by nastepnie sie podniesc i umilac swym pieknem otoczenie. W przeddzien Thanksgiving i zawsze jestem bardzo wdzieczny za takie osoby jak Ty, ktore poswiecaja czas, otworza serce na osciez i nie boja sie opisac wlasnych jakze intymnych i z pewnoscia nielatwych przezyc aby pomoc innym. To sie zawsze zwraca, bo prawo natury dziala na zasadzie bumerangu czyli sprzezenia zwrotnego – jakkolwiek nie na naszym lecz na tym wyzszym grafiku. Dziekuje, dziekuje 🙂
Alicjo, w przeddzien dziekczynienia dziekuje Ci bardzo za wiele udzielonych mi rad. Te niekonstruktywne odsylam nieodpakowane, gdyz sprzezenie zwrotne dziala rowniez przeze mnie i nie mam na nie wplywu. Najbardziej, ubawila mnie Twa rada w aspekcie pielegnacji trawy. Ja wiedzialem juz wczesniej, ze zejdziemy na temat trawy i tylko czekalem aby Ci napisac, ze u Ksiazek zlikwidowalismy trawe na korzysc angielskiego ogrodu ale bez trawy. Powod byl jak omawiamy pod wpisem o spacerze w FH. Utrzymanie „zdrowej” trawy wymaga nakladow chemii, ktora pragniemy ograniczyc do minium. Poniewaz mieszkamy w miescie, cieszymy sie bliskoscia zatoki oceanicznej i parku, gdyz sa plucami naszego srodowiska ograniczajac spaliny. W ogrodzie Ksiazek, zaprojektowanym przeze mnie w stylu Feng Shui rosna piekne okazy roslin jak srebrne swierki i sosny (od strony polnocnej aby chronic od nowo-angielskich wiatrow), filodendrony, hollys, jasmin (od strony zachodniej posiadajacej najmniej naslonecznienia), piekne okazy roz kwitnace od wczesnej wiosny do poznej jesieni (od strony wschodniej miedzy domami) i piekne okazy bzow przyprawiajacych o przyslowiowy zawrot glowy wiosna – wszystkie rosliny nawozone sa organicznym mulch’em odgrodzonym naturalnymi skalkami koloru odmian zieleni przyniesionymi z zatoki. Sciezki spacerowe wylozone sa bordowo-popielata plaska drobna skalka Pennsylvania z Lowe’s, a tereny niespacerowe skalka bordowa Vista z Home Depot. Na storonie poludniowej roslinnosci jest najmniej, gdyz jest tam bardzo szerki wjazd do garazu i sciezka na schody wejsciowe ale tam najbardziej sprawdzaja sie lawenda (pachnie uroczo), mniejsze cieplolubne filodendrony, azalie, i trawy ozdobne, ktore gdy jest bryza oceaniczna faluja tak jak opisane przeze mnie palmy w Hawaii i nie lamia sie. Z okazji tego szczegolnego swieta ofiaruje Ci wers 49 Ksiegi Tao: „The sage has no fixed mind; he is aware of the needs of others. Those who are good, he treats with goodness. Those who are not good, he also treats with goodness because the nature of his being is good.” Happy Thanksgiving 🙂
A.L. – z Toba rowniez pragne podzilic sie kilkoma uwagami i nie tylko z powodu nadchodzacego swieta Thanksgiving. Co do wyrywania mnie do tablicy na lekcji chemii organicznej, to zadbam by Twoja ciekawosc intelektualna mogla doznac ruchu i podam Ci test, ktory jest najlepszym sprawdzianem na toksycznosc organizmu a nazywa sie Urinary Ogranic Acid Analysis lub Urinary Indican. Wykonal mi go Peter D’Adamo, N.D., ojciec medycyny naturopatycznej wyksztalcony w Bastyr University w Seattle, szef Instytutu Indywidualnosci Ludzkiej w Arizonie (Institute for Human Individuality), praktykujacy w nieodleglym Connecticut, autor ksiazek o wplywie grupy krwi, epigenetyki – tlumaczonych na dziesiatki jezykow wlaczajac jezyk polski. Test nie tylko bardzo skutecznie szacujacy prace metabolizmu (am. metabolic pathways), ale wskazujacy niedobory witamin, mineralow, kwasow tluszczowych czy nieprawidlowosci w metabolizowaniu kwasow tluszczowych, weglowodanow, produkcji energii w mitochondrii, poziom ko-czynnikow dietetycznych (am. nutritional cofactors – w razie gdyby moje tlumaczenie bylo niejasne) koniecznych w produkcji molekul neurotransmiterowych i detoksyfikkacji watroby jak rowniez markerow na posozyty jelit i infekcje komorkowe. Powodem testu i wizyty byla nagla nietolerancja lekow na alergie jak Allegra czy Claritin. Jak okazalo sie, jestem osoba, ktora nie toleruje zwiazkow chemicznych i farmaceutyki nie sa dla mnie opcja dlatego inwestuje w prewencje. Alergii pozbylem sie odzywiajac sie zgodnie z grupa krwi. Zapobiegawczo, plucze nozdrza woda z saline solution, a na czubek nosa klade odrobine olejku z oregano (dziala antyflegmowo na zatoki, nozdrza i krtan). Pare dni temu malutek przyniosl ze szkoly wirus grypy zoladkowej i zdrowial najwolniej, bo nie wypije goracej wody z imbirem. Ja tak, i dlatego zdrowieje najszybciej lub nie choruje wcale. Co do Katolicyzmu Inc. to jest olbrzymia 2000-letnia korporacja z olbrzymimi wplywami. Zapytaj siebie, ale uczciwie, ktora korporacja wytrzymalaby tyle czasu? Dlaczego chwieje sie w posadach i dlaczego albo ulegnie radykalnej transcendencji lub upadnie, bo w kontrascie do polecanej prze Ciebie lektury psuje sie od srodka jak swoje logo czyli ryba. Ja rowniez jeszcze 20 lat temu wierzylem w hipokryzje Katolicyzm Inc. i plakalem jak bobr na pogrzebie Taty drzac jak lisc, ze Jego dusza pojdzie do piekla, bo nie otrzymal przez zgonem swietych sakrametow – jak twardzie przekonywal nas niezbyt jasnie panujacy i niezbyt nas milujacy ksiadz – wladca na polsko – amerykanskiej parafii, do ktorej nalezelismy. Smierc Taty zbiegla sie u mnie z wstapieniem do Stonehill College – katolicka intytucja naukowa, ktora nie uczy katechizmu ale podstaw innych tradycji religijnych i filozoficznych i uczy rowniez tolerancji religijnej przy pomocy intelektualnej ciekawosci. Wowczas zrozumialem, ze Bog nie jest ani Chrzescijaninem, Katolikiem, Zydem, Muzulmaninem i kazdy ma prawo uzwierciedlac Go w jaki sposob pragnie. Jakie sa najwieksze osiagniecia JPII? Konkordat w Polsce i wyniszczanie kraju naszych przodkow szybciej niz dokonywal tego komunizm. Kiedy ludzie maja klopoty z utrzymaniem sie, nie ma srodkow na pomoc dzieciom, niepelnosprawnym, starszym nastepuje niewyobrazalny wrecz grabiezczy drenaz finansowy na budowe obiektow sakralnych, do ktorych niedlugo nie bedzie mial kto uczeszczac, bo swiadomosc polskiego spoleczenstwa zmienia sie wprost proporcjonalnie do swiadomosci swiatowej. Purpuraci wyludzaja realnosci i grunty od skarbu panstwa za smieszne kwoty i przez manipulacje zagarniaja tereny przeznaczone na ogrodki dzialkowe, parki, place zabaw dla dzieci pod budowe kolejnych kosciolow czy pomnikow. Ostatnio w Swiebodzinie. Wzniesiono pomnik Chrystusa Krola, najwiekszy na swiecie, ktorego rece wskazuja na Tesco, gdzie „nawiedzeni” kupuja wode okreslajac ja mianem swieconej. Dziekuje za porade w aspekcie zapoznania sie z Biblia. Ja Biblie moge cytowac i moge wskazac jakie sa w niej niescislosci natury interpretacji (kopiowanie przez niewolnikow do IV w.n.e., niezamierzone zmiany kopistow, a jakie natury umotywowanej doktryna. Fakt, ze papiez, ktory sam mianowal sie nieomylnym autoryzowal Biblie przed drukiem na pierwszej prasie jest dowodem jak pycha czlowieka moze niszczyc caly swiat. Moge rowniez wytlumaczyc misje Jezusa i nie byla nia zalozenie jakkiegokolwiek kosciola. Jezus powiedzial wyraznie „Nie przynosze pokoju swiatu, lecz dusze.” Wczesne chrzescijanstwo bylo praktyka tworczego odkrywania duszy do czasu jak przyslowiowy Adam nie zwachal zysku w zalozeniu zinstytucjonalizowanej religii, ktora nie ma nic wspolnego z nauka Jezusa. Chrustys to twor czlowieka podobnie jak katolicki Bog – schizofrenik, ktory albo pochwali albo straci do piekla, w zaleznosci od humoru. Wspolczesny psycholog okreslilby go jako posiadajacego „multiple personality disorder”, a jak wspominalem posiadam tytul naukowy z psychologii, ktory jest bardzo pomocny w zyciu. To, ze za katolickim Bogiem stoi Katolicyzm Inc. nie stawia go na kredybilnej pozycji i pamietaj „to co nas obraza, to nas oslabia” a „Kiedy chcesz poznac swe przeszle mysli, popatrz na swe cialo dzisiaj (jeszcze lepiej, porpos o to kinezjologa)” a chcac wiedziec jak bedziesz wygladal w przyszlosci, przeznalizuj swe dzisiejsze mysli.” Zycze Ci abys nie musial konstruowac stolika nocnego aby pomiescil wszystkie medykamenty, jeden maskujacy manifestacje patologii, a drugi modyfikujacy dzialania uboczne pierwszego. Pozdrawiam zyczac happy Thanksgiving 🙂
Gosc, badanie spozycia kawy bez uwzglednienia epigenetyki to nasz przemysl farmaceutyczny produkujacy masowo leki – „koszulki pasujace na wszystkich” ale zasobnie ubezpieczone w razie tragicznych lub smiertelnych przypadkow. Dlaczego HRT zniesiono dopiero niedawno, mimo, iz stosowano ja od dekad? Bo badania long-term udowodnily wieksza szkodliwosc terapii niz jej pozytek. Zaden doktor medycyny konwencjonalnej nie przepisze obecnie HRT. Dlaczego usunieto Fosomax po dekadach przepisywania jako cudownej pigulko na zageszczanie masy kostnej? Bo w rezultacie powoduje utrate masy kostnej. Wspolczensa kobieta antycypuje menopauze nie jako „straszna kondycje” lecz naturalny proces fizjologiczny. Posiadajac kontrole nad srodkami odzywczymi ktore spozywa, zarzadzajac stresem w sposob nie powodujacy jego akumulacji, utrzymujac zasadowosc organizmu, posiadajac duzo ruchu na swiezym powietrzu, zainteresowania poza praca zawodowa ukierunkowane na pomoc innym, nie potrzebuje zwiazkow chemicznych antagonistycznych jej organizomowi aby godnie przejsc okres naturalnej zmiany, ktorej jej pra i babcie nie dozywaly z powodu krotkiej zywotnosci i staly stan ciazy i pologu. Dla wszystkich kobiet zainteresowanych przygotowaniem sie i naturalnym zarzadzaniem zmianami fizjologicznym zwiazanymi z obnizaniem sie hormonow estrogenu i progesteronu, polecam klinike zalozona przez znana mi osobiscie Christiane Northrup, Ob-Gyn, ktora zajmuje sie publikacjami naukowymi w temacie zmiany fizjologicznej kobiety. Klinika znajduje sie w stanie Maine i nazywa sie Women to Women. Na stronie internetowej mozna znalezc szczegolowe informacje udokumentowane najnowszymi badaniami klinicznymi. Peter D’Adamo, N.D. posiada naturalne srodki (m.i. FemBalance), kotre rownowaza obnizajace sie hormony zenskie w celu unikniecia niepozadanych dzialan menopauzy czy peri-menopauzy (10 lat przed menopauza). Do dziela wiec panie, czas aby przygotowac sie na najwspanialsza czesc zycia, kiedy po wychowaniu dzieci i ich wyfrunieciu z rodzinnego gniazda mozecie skoncentrowac sie nie tylko na kontynuacji pracy zawodowej lecz odnalezc sie w nowych zainteresowaniach (metaforycznie narodzic sie na nowo lub skoczyc kwantowo – uwaga metafora A.L.) i uwierzyc, ze starzenie sie to blad, jak precyzyjnie opisala Leilani. Nasze zycie, tak jak wszystko w naturze, to kwantowy taniec protonow, neutronow, fotonow, elektronow, i grawitonow -fundamentalnych czasteczek (prosze nie mylic z fundamentalistami) delikatnych jak pylek kwiatowy lecz niezniszczalnych przez fizyczne zuzycie, mutacje, inwazyjne bakterie i wirusy czy entropie. Inteligencja DNA jest tak potezna, ze starzenie sie jest li tylko bledem intelektu czyli identyfikowanie sie li tylko z cialem fizycznym w czym utwierdza, rowniez blednie, tradycja katolicka przekonujac, ze czlowiek to li tylko grzeszna materia zmieniajaca sie w proch, ktorej dusza ma li tylko 3 opcje wedlug humoru katolickiego Boga. Uwalniajac sie z limitow ciala fizycznego, czlowiek jest w stanie skorygowac blad intelektu, diametralnie spowolnic fizyczne starzenie sie organizmu. Sumujac, na mocy sprzezenia zwrotnego (czyli powracajacego bumerangu) osoby, kktore w politycznej poprawnosci okreslane sa jako toksyczne, darzac ta toksycznoscia ludzkosc, w rezultacie otrzymuja ja z powrotem lecz spotegowana. Osoby, ktorych misja zyciowa (am. ultimate calling) jest pomoc innym wygrywaja przyslowiowy los na loterii zyciowej i osiagaja bezwarunkowe szczescie czyli bliss bez koniecznosci „cpania” uzywek, ktore po tak obszernej dyskusji w tematyce toksycznosci organizmu bezspornie sa niepozadane. Poniewaz „uzaleznienia zawsze powiedza, ze nie otrzyma sie wystarczajaco tego czego sie nie chce”, to podkreslam, ze chroniczny pesymizm, podejrzliwosc, i idealizowanie jednej osoby czy instytucji kosztem wlasnego intelektu, ciekawosci intelektualnej, samooceny i skladanie wlasnego kompasu moralnego na ich oltarzach sa uzaleznieniami, ktorych rezultatem jest szalony marsz feromonow (lub jak okresla A.L. „marsz smierci”), powodz adrenaliny, noradrenaliny i kortyzolu. Warto wiec pomyslec o czym sie mysli i czego sie komus zyczy, bo mysli sie metabolizuje jak jedzenie, picie, powietrze, a zyczenia otrzymuje sie z powrotem w zwiekszonej dawce. Pozdrawiam zyczac happy Thanksgiving 🙂
„. I czlowiek nie mysli, ze moze nagrzeszyc i posrednik wstawi sie do Boga, Bog przebaczy i mozna znowu nagrzeszyc i tak w kolo macieju. Dlatego wlasnie religia katolicka nie jest uwazana za chrzescijanska, a protestancka jak najbardziej…”
„Takich ludzi jak Pani Alicja (A.L.) jest co niemiara, dzialaja wszedzie, sa zwiazane z wieka machina farmaceutyczna i maja interes w tym, alby takie metody dyskwalifikowac i osmieszac,”
„Jakie sa najwieksze osiagniecia JPII? Konkordat w Polsce i wyniszczanie kraju naszych przodkow szybciej niz dokonywal tego komunizm.”
Oczywiscie, kazdy moze miec poglady jakie chce i wyrazec je tam gdzie mu wolno. Co nei znaczy ze ja musze sie z tymi pogladami zgadzac. A jezeli poglady przekrocza pewien prog w strone „do dolu” nie widze powodow aby z nimi dyskutowac. A po przekroczeniu nastepnego progu „do dolu” nie mam ochoty o nich nawet sluchac.
Poniewaz blogi nie posiadaja mechanizmu do selektywnego czytania (takiego jak „kill file” na usenecie), jedynym sposobem jest „turn off the switch”
Co wlasnei robie i zegnam Panstwa
Pani L. – zgadzam sie do do ograniczen medycyny tradycyjnej , ale po prostu namawiam do krytycznego podejscia do tej nietradycyjnej i rowniez do krytycznego spojrzenia do teorii swiatowego spisku
Pan J.K. – myli sie pan co do „zniesienia” HRT czy do „usuniecia” fosomax’u – oczywiscie te rzeczy maja jak inne leki mnosto skutkow ubocznych ale czasami ludzie biora hormony czy bisfosfaty i nie jest to ani usuniete ani zniesione – zalezy od indywidualnej decyzjii lekarza i pacjenta
uwaga dodatkowa – Panskie teksty mogly by byc bardziej zrozumiale gdyby postaral sie Pan uzyc prostszego jezyka i mniej skomplikowanej skladni.
Nie jestem jezykoznawca ale czasem wydaje mi sie ze Panski „przekaz” gubi sie w formie.
Najpierw A.L. nastawia jakichs stopni, potem sie na nich potyka, spada i znowu jest „drama” 🙂
W. – Kiedy FDA ostrzega i poleca monitorowanie przypadkow zlamania kosci to wyniki mozna przewidziec http://fosamax-lawsuit.blogspot.com.
I najnowsze wiadomosci w tematyce HRT lub lepiej BHTZ czyli kolejnej innowacji sektora farma ceutycznego aby sprzedac to samo opakowane inaczej: http://www.enfantsterriblesbrasserie.com/38/fda-takes-action-against-compounded-hrt-drugs-%E2%80%93-what-it-means-to-you
Pozdrawiam 🙂
J.K. – jak wiadomo kazdy lek ma dzialania uboczne ale ma tez i dzailanie lecznicze.
Podejmowanie decyzji na temat leczenia na podstawie artykulu w internecie czy lawsuit jest niedopowiedzailne – jesli chodzi o nasza wlasna terapie.
Jesli natomiast namawia sie innych zeby odstawili lek na tej podstawie – to juz jest bardzo nieodpowiedzilne i moze byc wrecz szkodliwe.
Jesli nie wierzy pan swojemu lekarzowi ze podejmuje on najlepsza dla pana decyzje – to niech pan znajdzie innego lekarza ktory bedzi pana sluchal i uwzgledni pana obawy i wiare w kazde badanie ktore ktos opublikowal – zareczam pana ze sa tacy i chetnie pana zobacza.
Na swiecie jest sporo szkol medycznych, w niej jest sporo ludzi ktorzy robia stopnie naukowe – jakies badania trzeba robic.
Kazdy moze sobie dobrac jakies badanie ktore pasuje jego pogladowi – w czasie kiedy wycofywano doskonale dzialajace ale zwiekszajace ryzyko zawalu cox2-inhibitor to mozna bylo znalezc rownie wiele badan za jak i przeciw.
No i nie ma – a ludzie z chronicznym bolem maja jeden mniej wybor.
Ale moga przeciez jesc pomidory prosto z krzaka albo medytowac – powinno im pomoc – jak nieteraz to za 10 lat.
W. – ja nie negowalem dzialan leczniczych zwiazkow farmakologicznych ani nie sugerowalem, ze wpis na blogu powinien sluzyc w zastepstwie porady doktorskiej dlatego zapytal siebie czy nie przesadziles naklejajac mi nalepke „szkodliwy”.
Dyskusja pod ta sciezka zaczela sie od tematu prewencji – ruchu na swiezym powietrzu i spozycia wody. Nastepnie wkroczyla w teren detoksyfikacji, farmakologii, leczenia konwencjonalnego i niekonwencjonalego jak medycyna alternatywna czy modlitwa, itp.
Przyklady Fosomax i HRT przytoczylem, gdyz Mame, przy wspolpracy z naszym dokotorem sciagnelismy z Fosomax z powodu utraty masy kostnej a HTZ, ktora brala przez 5-lat spowodowalo niepozadane dzialania uboczne, ktorych nie jest w stanie pozbyc sie innymi srodkami farmakologicznymi.
Zalaczam interesujacy artykul z Onetu
http://zdrowie.onet.pl/profilaktyka/chemia-na-talerzu,1,3795970,artykul.html
i polecam Ci cwiczyc metaforyczne gryzienie tematow (metafora) abys nie ulegal pokusie przenoszenia tematow na autora lub na jego/jej styl. Mnie to nie przeszkadza, bo w kontrascie do A.L.’a nie obrazam sie o nic, ale wymieniamy wowczas poglady nieefektywnie. Pozdrawiam 🙂
Miałam się już nie wtrącać, lecz to jednak kusi. Też zafascynowało mnie przejście z tematu spaceru przez dzielnicę Bronxu, do tego jak taki spacer plus woda z cytryną „detoksyfikuje” (bo sama woda lub sam spacer już nie tak dobrze) do wniosków, że ja mam powiązania z big Pharma (przykro mi, Leilani, że rozczaruję, ale nie mam z tym nic wspólnego poza korzystaniem z jej osiągnięć jako pacjent).
Dla mnie zarówno Leilani jak i pan Książka (jeśli to nie jest ta sama osoba) brzmią jak członkowie jakiegoś kultu. Kult wydaje się mieć proste zasady: big pharma – bad, anything „natural” – good. Problem z tymi „naturalnymi” rzeczami jest brak ich definicji, jako, że arszenik i ropa naftowa są jak najbardziej naturalne.
O lewatywach z kawy słyszałam, a jakże. Wszyscy, którzy je przeżywają, bardzo je sobie chwalą. Ci sami wszyscy, gwarantuję, że nie mają nawet krztyny naukowego podejścia, że nie powiem już nic o wykształceniu. Czemu kawa? Czemu kawa a nie herbata? Na te pytania nie ma odpowiedzi. Aby obcinać komuś włosy za pieniądze, zwykle trzeba mieć licencję czy też zezwolenie. Aby robić pedicure, trzeba mieć zezwolenie. Ale aby komuś robić lewatywę z kawy ( w imię „detoksyfikacji”) nie trzeba mieć nic, bo nie ma instytucji, która ma w swoim programie nauczanie robienia lewatyw z kawy. Jakie są skutki uboczne takich „zabiegów”?
Czy pan Książka i Leilani zdają sobie sprawę z tego, że ich religijne wypowiedzi mogą być jak grochem o ścianę? Bo może ja jestem żydówką, a może muzułmanką, a może ateistką, a może jestem luteranką? Co to ma do rzeczy jeżeli chodzi o zdrowie, leczenie, spacery? Co ma piernik do wiatraka?
Dla mnie odrażające jest, że są ludzie, którzy nakłaniają innych do odchodzenia od przetestowanych metod leczenia. W imię religii to czasem nawet nie podaje się krwi, kiedy trzeba (tak, są takie religie czy kulty, też nie podoba im się przetaczanie krwi). A panu Książka nie podoba się Fosamax i nie jest istotne, że lek pomógł wielu, wielu ludziom, szczególnie kobietom, w utrzymaniu masy kostnej. Przykro mi, że nie zadziałał dobrze na mamie, może mama nie stosowała go wedle wskazówek, albo może pan Książka zmienił dawkę, bo wie lepiej (jak zresztą uparcie źle podaje on nazwę leku). Na szczęście prawo w USA chroni dzieci przed takimi rodzicami. Na szczęście sąd zawsze stanie po stronie leczenia dziecka metodami sprawdzonymi (nawet jeśli nie zagwarantowanymi bo nic w życiu nie jest gwarantowane). Kult, proszę państwa, kult niewiedzy i ciemnota. Tak jest nadal niestety w Polsce, gdzie kult ciemnoty jest wszędzie. Znachorzy zawsze będą robić pieniądze na desperatach i to się nigdy nie zmieni.
Pan Książka też jak zwykle nie zrozumiał tego co pisałam o liściach. Nie twierdziłam, że ma pan trawnik, tylko JEŻELI ma pan trawnik albo ogród, to lepiej jest liście tam złożyć, bo tworzą naturalny kompost. Te wszystkie pedantycznie opisane krzaczki bardzo by skorzystały z pańskiego naturalnego kompostu z liści. Nie trzeba było marnować papierowych toreb i liści odstawiać. A Feng-shui, panie Książka, pomimo swojej chińskiej nazwy i pseudonaukowego podejścia, to po prostu jedynie jeszcze jedna metoda zarabiania na naiwnych. Uważam pana za potwornie naiwnego człowieka, ale samo w sobie to nie jest złe. Szarlatani muszą na kimś robić pieniądze, ekonomia się wtedy kręci, ktoś ma pracę i mniej jest bezdomnych na ulicach. Ogólnie więc nic mi to nie przeszkadza, tylko od moich dzieci trzymać się z daleka!
Pozdrawiam,
Alicja
Jesli ktos nie jest w stanie merytorycznie ugryzc tematu (metafora), to przenosi go na osobe autora lub autorow, styl ich pisowni lub ortografii.
A tymczasem obydwie formy nezewnictwa jak Fosamax i Fosomax sa poprawne jak nizej:
http://www.aheadofthecurveatmidlife.com/2009/06/19/fda-alert-for-users-of-osteoporosis-drugs-fosomax-actonel-and-boniva/
Tak jak nie znam i nie interesuja mnie Twoje dzieci, Alicjo, nie interesuje mnie ilosc toksycznej energii jaka w sobie wyzwalasz jednym zapisem aby ja nastepnie metabolizowac. Wysylam pakiet z powrotem nieodpakowany nie dziwiac sie dlaczego jestes konsumentka farmacji.
A.L. drama/Alicja drama czyli „juz nie bede pisal/a … ale jednak ten ostatni raz … bo kusi …” i tak na scenach dramatu zyciowego odgrywaja sie kolejne akty.
A ja nie skladam zadnych deklaracji, gdy zapragne napisac to napisze a gdy nie zapragne to nie, bo to jest moj wybor a nie mego urazonego ego 🙂
Tym razem sklonie sie w strone farmaceutykow. W tych dniach, Alicjo, pomaga Midol 🙂
No właśnie panie Książka, całe szczęście, że pan wie co to Midol. A kto tutaj merotorycznie dotyka zagadnienia? Zapewniam pana, że to nie pan.
Pan zakłada, że jestem kobietą w wieku dojrzałym i potrzebującym Midolu. Może jednak jestem 80 letnią staruszką? Pan zakłada, że jestem katoliczką, a może jestem muzułmanką? Pan zakłada, że nie jestem buddystką…i tak dalej i dalej. Moje ego nie jest urażone, ani nie jest ważne. Natomiast widzę po panu, że pana ego jest ważne. Nieistotne to w sumie, bo i tak nic pana nie powstrzyma od bredzenia. Tyle założeń za to, że hej, może lepiej wrócić do ogrodu i sprzątać te liście bo co sąsiedzi powiedzą.
Lek nie nazywa się Fosomax, jak pan uparcie pisze, tylko Fosamax. Jedna literka, a sporo znaczenia. Może pan pomylił się przy dozowaniu mamie leku, tak na przykład o jedno zero? albo jedną literkę (g vs. mg).
Alicja
„Może jednak jestem 80 letnią staruszką?” – moze, bo to by wyjasnialo zabawny wpis o wycieczce do Polski „chyba LOT-em” 3 lata temu 🙂 Co do Twej orientacji religijnej to mnie ona zupelnie nie interesuje podobnie jak Twoja ewaluacja mego ego, lisci kapusianych, glow kapuscianych czy glabow rownie kapuscianych 🙂 Moja mama nie mialaby problemow z pamietaniem jakimi liniami leciala do Polski 3 lata temu, mimo, iz ma lat 81, bo krzyzowki to jej specjalnosc i nie potrzebuje mej pomocy aby brac leki. Co do Fosomaxu czy Fosamaxu to doze miala taka jaka przepisal nasz doktor i to on zaoferowal aby lek zaprzestac w tym samym czasie, gdy ja przyszedlem do gabinetu z najnowsza opinia FDA. Moj tytul naukowy w psychologii nie uprawnia mnie do wystawiania recept na leki i nie widze potrzeby starac sie o Nurse Practitioner. Toksycznosc powoduje stres w organizmie a ten moze miec wplyw na pamiec. Pamiec trzeba cwiczyc i szanowac, bo tracac ja mozna nie miec szansy nie tylko identyfikowac sie przez ego czy przez Self lecz zapoznac sie co ktos ma do przekazania, obniza sie godnosc ludzka, samoszacunek i jakosc zycia.
A jakby mama latała do Polski akurat w tym roku wiele razy, to czy też by pamiętała wszystkie loty dokładnie. Jakbym latała raz w roku, to bym pamiętała, albo raz na 10 lat.
Mamy różne poglądy i to wielkie szczęście, bo bez różnic w ludziach świat byłby strasznie nudny.
Pozdrawiam.
Alicja
J.K. – „metaforyczne gryzienie tematow”???
Czy masz na mysli merytoryczne podejscie do dyskusji?
Uwazam ze dosc merytorycznie cie potraktowalem atakujac twoje poglady bez wnikania w twoj charakter ktorego nie znam – a moja rada na temat prostoty przekazu byla w trosce o przejrzystosc dyskusji.
Alez tak, dziekuje W. 🙂
SN pisze: „Drogi czytelniku, moj blog swiadczy o mnie, a twoje wypowiedzi swiadcza o tobie” czy cos w podobnym stylu. W kazdym razie o to chodzi.
Wszedzie, gdziekolwiek nie znalazloby sie wypowiedzi innych ludzi na jakis temat, mozna wyczytac ich charaktery, mozna wiedziec kto ma przyjazn i zrozumienie dla innych ludzi, kto czyha tylko na to, aby komus drugiemu np. „dowalic” slownie, bo tym sie zywi jej/jego ego kazdego dnia, bez tego nie moze funkcjonowac, a to sie nazywa pain body, ktorym sie zywi ego. Zaczyna sie od agresji pojedynczych ludzi, a konczy na agresji grup ludzi, spoleczenstw, krajow, calego swiata. Dlatego swiat nie zyje w pokoju, ciagle za zatargi miedzy ludzmi, grupami ludzi, spoleczenstwem, narodami. Negatywna energia pojedynczego nieswiadomego tego czlowieka napedza negatywna energie innych ludzi, oni cale grupy, itd. Dlatego nalezy „wyjsc” ze swojego umyslu, stanac obok i zaczac obserwowac swoje mysli, poniewaz nakreceni negatywna energia zmierzamy do samounicestwienia sie. Tak sie zaczela kazda wojna, nienawisc pojdedynczego czlowieka do swojej wlasnej rasy spowodowala wieklkie jej przesladowanie w okresie pewnej okrutnej i dlugiej wojny. Nazwali go potem szalnym czlowiekiem, ale poszedl za tym szalonym caly jego aparat i okrutna machina poszla w ruch. A zaczelo sie tylko od braku tolerancji, a potem kumulujacej sie nienawisci do innych u siebie, a potem na calym swiecie.
Czasem potrzeba az kilka nicknames na jakims forum lub blogu, aby dyskutowac negatywnie z innymi ludzmi, tak ego jest bezsilne, ze zatrudni jeszcze inne wyimaginowane egos, aby siebie budowac i to jest bardzo chore, to prowadzi do nikad. Kazda pozytywna wypowiedz innych ludzi jest zagrozeniem dla tego ego, dlatego sie ja tepi, tepi sie nie tylko przekazywane mysli i doswiadczenia innych ludzi, ale usiluje sie tepic tych innych ludzi poprzez osmieszanie ich pogladow, czyli poprzez wlasna ich dyskredytacje.
A jeszcze lepiej to zmienic temat np. na religie, ze moze zacznie sie bicie po buzi w imie Boga i ego bedzie sie zywic, a pozytywny temat zdrowia oraz autentyczne doswiadczenie innych zejdzie na daleki plan.
Jednak czytelnicy maja swoje indywidualne zdanie na kazdy temat.
Poruszane zagadnienia oraz wiedza i doswiadczenia innych zapewne ich zainteresowaly i o to chodzi. Chodzi o pozytywnosc wyplywajaca z Pana Ksiazki czy mojego przekazu, ze mozna takze inaczej, ze jest droga do zdrowia bardzo prosta, ale tak dyskryminowana i zwalczana, aby zaprowadzic tylko jedna jedynie sluszna.
Przykladem jej zwalczania nie potrzeba daleko szukac, sa ona wlasnie tutaj, medotdy wiedoczne jak na dloni.
Przy temacie Dalai Lamy na SN byl rowniez ostrzy sprzeciw tych samych osob/nicks, ktore ostro protestowaly i osmieszaly wszystko inne niz one znaja i uznaja za jedyne i sluszne, choc caly swiat szanuje Dalai Lama. A Dalai Lama przekazuje milosc i pokoj, przyjazn dla innych ludzi, ale tym ego nie moze sie zywic, dlatego bylo osmieszanie jego osoby, umniejszanie jego przekazu, lekcewazenie go, uznawanie go nawet za niedorozwinietego;-)
Bardzo wazne w nauce Jezusa (katolicy zapewne to znaja, to jedno z najwazniejszych) oraz w przekazie Dalai Lama jest Kazanie na Gorze, tzw. 10 Blogoslawienstw, w polskiej wersji widzi sie nieraz osiem, ciekawe dlaczego… moze powod jest taki sam jak z 10 Przykazan Bozych;-)
To nie sa tylko puste slowa, w nich jest TRESC i wskazowki!
Ego prowadzi do nikad, ego zaprzecza tym blogoslawienstwom, chrzescijanin (nie tylko) powinien miec w sobie przyjazn dla drugiego czlowieka jesli juz nie milosc, nie tylko dla Boga.
Mozna mowic duzo o Bogu, religii, wartosciach, ale jesli nie ma sie przyjazni i zrozumienia dla innych ludzi, jesli w kazdym slowie napisanym bije uszczypliwosc, osmieszanie, a nawet nienawisci (poniewaz z tolerancji, przyjazni i milosci one sie nie biora), o czym to moze swiadczyc tylko???
A do tego kazdy temat poruszony jest dobry do takiesj samego zachowania i dzialalnosci – uszczypliwosc, osmieszanie, dyskredytacji, zdecydowana kontra, walka (ego) ze wszystkimi.
Wnioski mozna wyciagnac bardzo prosto.
Do Pana Ksiazki – dzieki applied kinesiology i wskazowkom dobrego doktora z LI moj dorosly syn kilka lat temu pozbyl sie alergii na pylki (odpowiednia technika), ktora meczyla go przez ladnych kilka lat nieraz do tego stopnia, ze nie mogl normalnie funkcjonowac, a zaden z medykament przepisanych przez lekarzy lacznie z tymi najnowszej generacji nie pomagal na dluzsza meta, a wiadomo ze te bez drowsiness tez maja taki sam efekt, choc nie powinny.
Moja znajoma juz starsza pani, ktora mialam miec szczescie jako kolezanke w pracy wiele lat temu, ktora to wiedziala o innych niz ja metodach leczenia zanim wiedzialam ja, a ktora to wiecej niz 30 lat temu dzieki wskazowkom doktora Feingold mogla zywic swoja corke (inni lekarze rozkladali bezradnie rece), a ktora to znala appied kinesilogy i odpowiedniego lekarza, nakierowala mnie, a ja mojego syna do tego doktora od kinesiology, niech Bog ma ja w swoje opiece. Wiem, ze tego nie mozesz czytac, ale moje mysli i energia to przekazuje, Bog o tym wie, zatem dzieki MaryAnn.
Do Pana Ksiazki – dziekuje serdecznie za mile slowa. Przesylam bardzo duzo pozdrowien, dobrej energii (dla kazdego) i usmiecham sie – zreszta od tego zaczynam dzien, darze obcych ludzi swoim usmiechem. A zatem :)))))))
Peace & love!
Teraz przed Swietami jest szczegolnie na czasie.
Witaj ponownie, Leilani.
Narazie w skrocie, bo pora lunch’u sie konczy. Oto jak pojmuje wdanie sie w role wlasnego obserwatora i prosze o opinie.
Boczny Obserwator
Stając obok siebie
Wytężam swój wzrok
Swe słabości widzę
Stawiając mój krok
Nie oceniam siebie
Ascezy metodą
Nieskuteczna ona
Nie ostatnią modą
Cierpliwie spoglądam
Na słabostki, wady
Miłość im wysyłam
Nikną – nie ma rady ..
Notka od autora: Pozbywając sie bezwarunkowo strachu i winy, stając się empatycznym i pozbawionym formy obserwatorem własnego życia, zwracając baczna uwagę na własne myśli, czyny, ciało, otoczenie i centrum naszej koncentracji, to jądro rozszerza się i wzmacnia kiedy odcinamy nasze emocje od oczekiwań i tam właśnie znajdujemy bezwarunkowe szczęście i wolnośc.
Wiecej napisze z domu. Czy masz blog? Jesli tak, to czy moglabys podac mi namiary? Pozdrawiam serdecznie i tymczasem, bo jak obydowje wiemy dla pokrewnych Dusz odleglosc geograficzna czy czasowa nie ma znaczenia. 🙂
Wspaniale opisalas „pain body”, Leilani i dodam jeszcze, ze kobiety maja szczegolny dar aby „pain body” uleczyc przez wyostrzanie wlasnej intuicji w czasie cyklu. Zgadzam sie z Toba, ze „pain body” manifestuje sie agresja w stosunku do innych lub brakiem jak mawiam cywilnosci czy kindersztuby jak mawial moj Tato, ktory nauczyl mnie, ze „na grzecznosci nikt nie stracil”. Dzisiaj wsiadajac do ekspresu bostonskiego rankiem uslyszalem mloda kobiete mowiaca do towarzyszki „nienawidze tych wszyskich ludzi w pociagu”. Moj glosny smiech byl tak spontaniczny, ze owa mloda kobieta zawstydzila sie i powiedziala przepraszam. Bedac zodiakalnym Strzelcem udzielilem jej porady aby w ramach prezentu swiatecznego przeczytala ksiazke Eckhart Tolle „The Power of Now” by sie dowiedziec, ze taka niby niewinna wypowiedz publiczna nie przejdzie bez echa w jej fozjologii a pasazerom pociagu nic sie nie stanie. Co do agresji jednostki zmieniajacej sie w socjalny kontagion (am. social contagion) to temat zglebilem piszac prace naukowe w aspekcie lidership. Hitler i Stalin byli liderami – oczywiscie negatywnymi ale efektywnymi w swej niszczacej ideologii gdyz wiedzieli jak dotrzec do stadnych i bezmyslnych mas. Podobnie dzieje sie obecnie, gdy spolecznosc na ciaglym „high” z powodu „information overload” uznaje stadium in-form jako normalne, kiedy jest ono patologia niszczaca nie tylko pojedynczego czlowieka ale cale spolecznosci i narody. Na szczescie, wiele ludzi decyduje sie na opuszczenie patologii in-form i wybiera in-Spirit czyli inspiracje w celu czynienia dobra dla samego dobra. Sa modernistycznymi lacznikami konstruktywnej/pozytywnej energii skierowanej do drugiego czlowieka.
Dziekuje bardzo za zyczenia z okazji Swiat Bozego Narodzenia i dzielac sie pozdrowieniem duchowym podaje tekst mego najnowszego poematu:
Narodziny
Co roku tej nocy rodzi sie nadzieja
Aby przemiarzac meandry niezliczonych slownikow
Kiedy misja Jezusa jest prosta
Zawarta w jednym slowie – milosc
Czy ludzkosc kiedys to zrozumie?
Do nastepnego milego kontaktu lub jak mawia sie w Polsce „do milego” 🙂
Tak, ja tez w ten sposob rozumiem wdanie sie w role obserwatora wlasnych mysli, tylko obserwatora, bez oceniania ich, bez osadzania, przyjecie emocji, reakcji naszego ogranizmu, jakie te mysli daja.
Bardzo podobaja mi sie poematy.
Milosc – to zawartosc nauki Jezusa, duzo na ten temat mozna byloby napisac, ale to temat drazliwy. Chrzescijanin powinien byc pelen tej milsoci, to znaczy serdecznosci i zrozumienia drugiego innego od siebie czlowieka niezaleznie od jego rasy czy religii oraz diametralnie roznych pogladow. Szczegolnie chrzescijanin, jako ze Jezus powiedzial:” …………………
Wiara, nadzieja i milosc, ale z nich najwazniejsza jest milosc.”
Dobrego miales nauczyciela w osobie swojego Taty, grzecznosc to podstawa, na grzecznosci nikt nie traci, ale „zaraza” nia innych ludzi.
Dzisiaj w srodku komunikacji publicznej jakim jest autobus – mam bardzo dobry i szybki dojazd (paliwo u nas bardzo drogie, autobus tani, nie lubie niepotrzebnie wydawac pieniedzy) widzialam takiego starszego African American pelnego usmiechu i pozytywnej energii, serdecznosc bila od niego, widac ze byl z okolic NY, mozna poznac po akcencie, zaraz zrobila sie przyjemna atmosfera. Jak wiadomo u nas ukulele to bardzo popularny instrument, wielu mlodych ludzi ma je ze soba w autobusie, niezaleznie od tego skad wracaja, ze szkoly czy z pracy. Jeden z nich gral jakis miejscowy utwor i spiewal, bylo cool:-) Usmiech i dobre slowo drugiego czlowieka, to jest to! A jeszcze milej, jesli w pracy taki mlody czlowiek zwroci sie do Ciebie ciociu lub wujku, choc nie jestes jego ciocia ani wujkiem, to z szacunku dla osoby starszej od siebie i serdecznosci, taka jest tradycja miejscowa, choc juz powoli wymiera, a szkoda…
Nie, nie mam blogu i nie zanosi sie na to, ze bede pisac.
Serdeczne pozdrowienia.
🙂