• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Konwersacja z nogą od stołu, czyli kongresman Barney Frank odpowiada na pytania
Święto pomidora »

Upał

2009/08/21 Autor: salon.nyc

Jest dzisiaj potwornie gorąco – ponad 90 Fahrenheita (mniej więcej 33 C), co w połączeniu z wysoką wilgotnością powietrza sprawia, że człowiek czuje się jak w tropikach. W taką pogodę najchętnie nie wychodziłabym z domu, tylko że niestety mało kiedy mogę sobie pozwolić na taki luksus. Dzięki Bogu akurat dzisiaj pracuję z domu, bo jazda metrem z Queensu na Manhattan w taką pogodę to żadna przyjemność.

W domu – chłodno i przyjemnie, klimatyzatorek brzęczy sobie od samego rana, ale wystarczy wystawić czubek nosa na zewnątrz, żeby poczuć się jak w środku pieca hutniczego. Po wyjścu z domu stoi się w tym upale kilka albo kilkanaście minut w oczekiwaniu na autobus miejski, w którym z reguły jest bardzo zimno. Na stacji metra – znowu piekło (stacja Roosevelt Ave./Jackson Heights bije pod tym względem wszelkie rekordy), w pociągu – lodówka, i tak w kółko aż do samego miejsca przeznaczenia.

W starych nowojorskich domach, takich jak nasz (zbudowany w 1929), najczęściej nie ma centralnej klimatyzacji, a jedynie klimatyzatory-pudła, które latem wstawia się w okna. Nie daj Boże, jak się ma jakiś starszy model – huczy to-to, warczy i prycha, no i oczywiście pożera prąd bez umiaru. Nowsze modele są na szczęście bardziej energooszczędne, chociaż też hałasują. Nie cierpię tych okiennych klimatyzatorów, ale bez nich nie dałoby się tutaj funkcjonować. Nie w taki dzień jak dzisiaj, kiedy nawet moje psy leżą na podłodze rozpłaszczone jak żaby i chłodzą brzuchy o drewniane deski.

O siódmej rano poszłam biegać – upał nie upał, ale od kilku miesięcy staram się być konsekwentna w tym bieganiu, a tak naprawdę szybkim chodzeniu. Minimum 3 razy w tygodniu po 3-4 mile, zawsze rano, bo tylko wtedy mam czas. W tej chwili dużo mi jeszcze brakuje do momentu, kiedy byłabym w stanie cały ten dystans przebiec, więc najpierw idę, potem biegnę kawałek, potem znowu idę. Dzisiaj pot lał się ze mnie ciurkiem i myślałam, że nie dam rady dowlec się do domu. Potem jednak była satysfakcja, że nie poszłam na łatwiznę i nie szukałam kolejnej wymówki, żeby dłużej pospać. No i w ten sposób kolejne 4,5 mili zaliczone. Przez całą zimę i wczesną wiosnę był rowerek, teraz jest bieganie i od grudnia zrzuciłam ponad 10 funtów. Niby żadna rewelacja, ale nie stosuję przy tym żadnej specjalnej diety, więc jest OK.

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Nowy Jork, Salon, Życie w USA | Otagowane życie w Nowym Jorku | 13 Komentarzy

Komentarzy 13

  1. w dniu 2009/08/21 @ 5:07 pm kw

    U nas też się zrobiło kilka dni temu koszmarnie gorąco i musieliśmy w końcu odpalić klimatyzację, bo pies zaczął ciężko oddychać… Tak jak Ty nie znoszę przechodzenia przez serię lodówka/sauna, poza tym to bardzo niezdrowe. W Toronto w metrze i sklepach chłodzą bez opamiętania, za to na „powierzchni” jest parówa od jeziora Ontario. Wczoraj cała ta zupa pogodowa się wymieszała i nad Toronto i okolicę nadciągnęło Tornado. Dawno czegoś takiego nie widziałem, choć u nas w ogrodzie wiało o wiele słabiej niż na północy miasta…
    Nasz dom jest o wiele starszy niż Wasz (1892) a mimo to mamy centralną klimatyzację, więc pewnie Wasz też się da przerobić. Te okienne nie tylko hałasują i pożerają makabryczne ilości prądu ale zasłaniają światło.

    PS. Coś wisi w powietrzu z tym bieganiem i dbaniem o kondycję… My się też przymierzamy. To chyba sprawka Anety.

    PPS. Może jakiś post o wakacjach? Bo ten który był jest dosyć zdawkowy:)


  2. w dniu 2009/08/21 @ 6:12 pm ania

    No wlasnie, bardzo sie blogowicze rozbiegali ostatnio.

    W Ciupago przyjemne 70F. Nareszcie bedzie mozna otworzyc okna i wylaczyc klime, czego serdecznie zycze. Milego weekendu.


  3. w dniu 2009/08/21 @ 7:02 pm salon nowojorski

    Chyba faktycznie inspiracja do biegania wzięła się u mnie pod wpływem zaprzyjaźnionych blogów, bo przedtem to były głównie Pilates i różne takie. Ale stwierdzam, że nic nie wpływa tak na kondycję jak porządna dawka kardio.

    Jeśli chodzi o centralną klimatyzację, to na pewno dałoby się przerobić, ale po tych wszystkich remontach, które tutaj robiliśmy, już nam się nie chce. Trzeba nam było o tym pomyśleć na samym początku, zaraz po kupnie domu.

    Ach Polska, Polska… Tymi dwoma postami wycisnęłam z siebie już chyba wszystko, choć może jeszcze wróci natchnienie, jak zacznę porządkować zdjęcia.


  4. w dniu 2009/08/21 @ 11:01 pm ewa

    Agnieszko,
    Ja w sprawie klimatyzacji w starszych domach.

    Nie wiem czy bralas pod uwage mini- split AC.

    Na polnocy kraju nie jest to zbyt poopularne, ale na poludniu / Texas / wiele domow ma zainstalowane.

    Pomieszczenie ochladza sie w mgnieniu oka , energii duzo nie pozera i nie marnuje sie tak jak ma to miejsce przy zwyklym centralnym AC .

    A co najlepsze – mozna uzyskac federalny tax credit , chyba do 30% /albo $ 1500/ jezeli nowy system bedzie oszczedny.
    Pogoogluj sobie ” multi zone mini split AC ” -.

    Ja wiem,ze jakbym nie miala centalnego AC to natychmiast bym zalozyla takie wlasnie.

    Zycze ochlodzenia ..


  5. w dniu 2009/08/21 @ 11:56 pm kw

    A jakie masz ogrzewanie? Klasyczne hamerykanskie forced air? Bo jesli tak to zalozenie centralnego klimatyzatora jest chyba dosyc proste. Obok domu postawia pudlo z wiatrakiem i musze tylko jedna rurke i kilka przewodow doprowadzic do pieca w piwnicy, co nie wiaze sie z zadnymi wielkimi remontami. Ot jedna dziura w scianie do piwnicy i po krzyku. A to co wydacie na pudlo i instalacje zaoszczedzicie na pradzie. No i nie bedzie halasu…


  6. w dniu 2009/08/22 @ 1:54 am arle

    Mam nadzieje, ze macie wiatraki sufitowe w kazdym pomieszczeniu. To nie to samo co klimatyzacja, ale daje wiele. Kiedys przeciez nie bylo klimatyzacji, tylko wlasnie wiatraki sufitowe.
    Hmm, w NY jest jeszcze gorzej niz w tropiku. Ja mieszkam niby w tropiku, ale obok oceanu sa takze i wysokie gory z drugiej strony. Wilgotnosc jest zwykle normalna (do 75%), temperatura bardzo rzadko przekracza 90 stopni F.
    Dobrze pamietam pogode nowojorska. Ten upal to jeszcze male piwo, ale powietrze nasaczone w 100% para wodna! A jeszcze najgorsze do tego jest brak wiatru. Inaczej znosi sie to w przestrzennym miescie, inaczej w miescie z ogromna gestoscia zaludnienia i domem przy domu prawie calymi ulicami.
    A w tropiku jest duzo zieleni i inaczej sie to znosi.


  7. w dniu 2009/08/22 @ 8:00 pm salon nowojorski

    W domu mamy ogrzewanie parowe na olej grzewczy i z tradycyjnymi kaloryferami, więc instalacja centralnej klimatyzacji to nie taka prosta sprawa. Wiatraków sufitowych nie mamy, bo niespecjalnie lubimy – w chodzą tu w gre kwestie estetyczne bardziej niż praktyczne – chociaz oczywiście na naszej szerokości geograficznej są jak najbardziej wskazane. Nie podobają mi się i już – gorąco bywa tutaj od czerwca do września, natomiast wiatraki są zamontowane na stałe.

    Natomiast zaintrygowała mnie sprawa mini-split AC – z tego, co wygooglowałam, mogłoby to być rozwiązanie w sam raz dla nas. Muszę się temu bliżej przyjrzeć.


  8. w dniu 2009/08/22 @ 8:18 pm gosc

    Mini split AC to jest inwestycja rzedu 10,000 dolarow + w miescie NY na maly domek


  9. w dniu 2009/08/22 @ 8:29 pm salon nowojorski

    Gość – pewnie piszesz o sytuacji, jeśli bierze się firmę, która wszystko przywozi i montuje, natomiast jeśli chcesz kupić sprzęt i jesteś w stanie zamontować we własnym zakresie, to ta cena będzie dużo niższa.


  10. w dniu 2009/08/22 @ 9:18 pm stardust

    To ja moze dam Ci do myslenia na temat centralnego AC z nieco innej strony. Mam centralne AC w naszym mieszkaniu. Mieszkanie ma 2 sypialnie, dwie lazienki, kuchnie, livingroom, pokoj biurowy, w sumie powierzchnia ok. 200 metrow kwadratowych. Mieszkamy sami, czyli pracujace malzenstwo (dzieci juz dorosle na swoim) i centralne AC nie pozostawia zadnej kontroli, albo sie chlodzi wszystko, albo nic. Przez ok. 10 godzin dziennie mieszkanie jest puste, ale temp. staram sie utrzymywac na poziomie wytrzymalnosci ludzkiej i to pozera bardzo duze kwoty przez te kilka miesiecy letnich. W sumie gdybysmy mieli idnywidualne units w kazdym pomieszczeniu to najczesciej korzystaloby sie z tego w sypialni i livingroom, co pewnie zaoszczedziloby nam spore pieniadze. Pisze o tym tylko zebys miala mozliwosc przemyslec co sie lepiej oplaca w Twoim przypadku.


  11. w dniu 2009/08/23 @ 10:02 am gosc

    Takie ogrzewanie/chlodzenie jaki jest popularne w Kanadzie(nawiewowe) w miescie NY nie istnieje ze wzgledu na inna strukture budowlana
    Natomiast mini split robi sie coraz bardziej popularny i tak taki mniej wiecej jest koszt (byl 3 lata temu jak moj kuzyn zakladal w trakcie remontu)
    Bardzo mozliwe ze teraz jest taniej, bo ekip ktore to robia coraz wiecej i jak zwykle wszystko sie unowoczesnia i tanieje
    z czasem upowszechniania.


  12. w dniu 2009/08/23 @ 1:59 pm ewa

    Poczatkowy koszt nie jest maly, ale zwraca sie bardzo szybko.
    Tak jak wspomniano wyzej – przy centralnym ochladzaniu
    sa duze straty energii a jakosc powietrza przechadzacego przez rury z ktorych nigdy nie da sie usunac wszystkich zanieczyszczen – pozostawia wiele do zyczenia.

    Wprawdzie nie jest konieczne ochladzanie calej chalupy jezeli system jest podzialony na zony , ale przy duzych upalach dlugo trzeba czekac zeby pomieszczenie sie ochlodzilo.
    Co jest kompletnie do bani bo zebym np, miala w sypialni na pietrze max 75’F o 11 PM przy temperaturze ponad 90″F na zewnatrz – centralne AC musi pracowac przez minimum 3 godziny zanim wymiesza cale powietrze.

    Przy split AC- w pare minut z piekarnika robi sie lodowka.
    / osobiscie wyprobowalam kiedy na zewnatrz bylo 105-
    u znajomych , ktorym upalow nie zazdroszcze , natomiast systemu nawet bardzo/

    Nie jestem pewna czy to mozna tak calkiem samemu zainstalowac – chyba tak samo jak nie da sie samemu naladowac freonu/ czy jak ten nowy gaz sie nazywa/ do klimatyzacji w samochodzie.
    Szczegolnie w sytuacji gdzie bedzie potrzebny multi-zone
    split – troszke trzeba wiedziec z czym to sie je .

    Poza tym chyba fabryka honoruje gwarancje tylko wowczas jezeli instaluje autoryzowany fachowiec.

    Ale w dzisiejszych czasach kontraktorzy przyjmuja nawet i male robotki / z braku laku/ wiec na pewno ktos sie znajdzie za mniej niz np. 2 lata temu.

    http://www.kingersons.com/amcor-mini-split-air-conditioner.html


  13. w dniu 2009/08/23 @ 2:08 pm ewa

    Ten link nie byl do zadnych kontraktorow ,oczywiscie,
    Zamiescilam bo ma dosc duzo informacji ktore zwykly czlowiek jest w stanie zroumiec.



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • RT @StateOfPoland: Great to see healthy herd of around 100 European Bisons crossing the road in Poland 🦬🇵🇱 #Poland #EuropeanBison #Animals… 3 weeks ago
    • @TheEconomist „it is an offence to reference Polish collusion with Nazi crimes” - no such law exists in Poland. 3 weeks ago
    • „it is an offence to reference Polish collusion with Nazi crimes” - no such law exists in Poland @TheEconomist twitter.com/TheEconomist/s… 3 weeks ago
    • RT @PolishHistory_: The alphabet of the 🇵🇱 language consists of 32 letters, including: ą, ó, ń, ł, ń, ó, ś, ź, ż. There are also combined e… 1 month ago
    • RT @Roger_Moorhouse: I’m thrilled to share the cover of the US edition of my new book “The Forgers” - on the efforts of the #Ładoś Group to… 1 month ago
    • RT @AnitaAnandMP: The first Canadian Leopard 2 main battle tank that we've donated to Ukraine has now arrived in Poland. Alongside our alli… 1 month ago
    • RT @AnitaAnandMP: Battle tanks are on their way to help Ukraine. The first Canadian Leopard 2 is en route. Canada's support for Ukraine… 1 month ago
    Follow @polonianet

Blog na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to: