• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Co słychać?
Zbliżamy się do finału »

Małe sprawy, wielkie sprawy

2008/10/29 Autor: salon.nyc

W skali kraju to tylko kropla w recesyjnym morzu, ale moja firma właśnie poinformowała, że w najbliższych tygodniach będzie zwalniać pracowników. No cóż, małe sprawy mają to do siebie, że często składają się na obraz tych większych. Na zieloną trawkę pójdzie jakieś 10 procent wszystkich zatrudnionych, czyli co najmniej kilkaset osób, bo firma zalicza się do tych większych. Nikt z nas jeszcze nie dostał do ręki pink slip, ale wiemy już, że stanie się to w ciągu najbliższych kilku tygodni.

Teraz trwa pełna mobilizacja-demoralizacja, bo czekamy, komu na głowę spadnie siekierka i zastanawiamy się właśnie, czy w związku z powyższym lepiej przykładać się do roboty, czy lepiej bumelować. Grzebiemy w Google News i czytamy, kto co o firmie napisał.  A w ostatnich dniach było tego trochę.

Nie wiem, czy akurat moja głowa w pierwszej kolejności pójdzie pod topór, ale jak znam życie, szczególne przejmowanie się pracą w takiej sytuacji jest raczej bez sensu. Decyzja, kto zostanie zwolniony, a kto zostanie pewnie została już podjęta i w tej chwili dział kadr po prostu pracuje nad przygotowaniem papierów i szczegółów odpraw pracowniczych – firma należy do tych bardziej hojnych, jak na amerykańskie warunki, bo daje 2 tygodnie odprawy za każdy przepracowany rok.

Layoff nigdy nie jest przyjemny, ale przerobiłam to już pięć lat temu, kiedy zwolniono mnie z roboty zaraz po ostatniej radioterapii i zanim jeszcze odrosły mi włosy po  chemii. Wtedy okazało się że „co mnie nie zabiło, to mnie wzmocniło”, nie widzę więc powodu, dla którego ewentualna utrata pracy teraz miałaby być dla mnie katastrofą większą niż wówczas.

Najgorzej w takiej sytuacji byłoby z ubezpieczeniem. W Stanach praca = ubezpieczenie zdrowotne = spokojna głowa.  Plan pracowniczy czyli grupowy, z rozłożonym ryzykiem, chroni w tym kraju przed grzebaniem w historii medycznej, doszukiwaniem się różnych pre-existing conditions i dyskryminacją ze strony firmy ubezpieczeniowej.  O ile z brakiem kasy można sobie jakoś poradzić, jeśli wcześniej  było się oszczędnym i zapobiegliwym, o tyle utrata ubezpieczenia w niektórych przypadkach może oznaczać bankructwo. Pięć lat temu przysługiwała mi COBRA, którą oczywiście wzięłam, mimo że kosztowała fortunę ($500 miesięcznie dla jednej osoby, plan rodzinny – ponad $1.500, a planu dla dwóch osób w ogóle nie oferowano). Nie miałam wyjścia, bo nie wiedziałam, jak szybko znajdę pracę  z ubezpieczeniem, a przede wszystkim, czy w ogóle będę w stanie pracować. Oczywiście wyczyściło mnie to z pieniędzy, bo COBRA kosztowala 500, a zasiłku dla bezrobotnych dostawałam jakieś 1.400 na rękę, do tego wszystkie rachunki – jak zwykle,  ale cóż – pieniądze rzecz nabyta…

Teraz jestem w dużo lepszej sytuacji, bo od pięciu lat jestem w remisji. No i mam włosy, w sporej ilości 🙂  Mam jednak nadzieję, że Ameryka dojrzała w końcu do tego, żeby zrobić porządek z tym całym ubezpieczeniowym syfem. I jest to jeden z powodów, dla których we wtorek będę głosować tak, a nie inaczej.

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Emigracja, Nowy Jork, Salon, Życie w USA | Otagowane kryzys ekonomiczny, recesja w USA | 8 Komentarzy

Komentarzy 8

  1. w dniu 2008/10/30 @ 11:27 am tessa

    U was przynajmniej daja jakas odprawe, w wielu miejscach na odchodne dostaje sie uscisk dloni oraz karton na dobytek.


  2. w dniu 2008/10/30 @ 11:38 am cutie-pie

    well, u nas jeszcze nie slychac o zwolnieniach… ale tak jak piszesz, przejmowac sie praca w takiej sytuacji jest bez sensu, bo decyzja podjeta i tak. tutaj tez daja odprawe, nie wiem tylko jaka.. moze najwyzsza pora sie dowiedziec…


  3. w dniu 2008/10/30 @ 6:28 pm evek

    ups! to 3mam kciuki, zeby na twoja glowe „siekierka nie spadla”!!
    moja spadla na mnie 4 miesiace temu. na odchodnym nawet dziekuje mi w firmie nie powiedzieli… generalnie to nie jest wesolo. choc ja sie jeszcze ludze, ze jakas prace znajde… :O|

    pozdrawiam cieplo!


  4. w dniu 2008/10/30 @ 7:24 pm kobietapracujaca

    Trzymam kciuki zeby bylo jak najlepiej moze byc w obecnej sytuacji!


  5. w dniu 2008/10/30 @ 8:46 pm mystiQue

    Trudno powiedziec cos „blyskotliwego” w takiej perspektwie.
    Dlatego tylko mocno trzymam kciuki za Ciebie Agnieszko. Badzmy dobrej mysli.


  6. w dniu 2008/10/30 @ 9:14 pm A.L.

    Trzeba poczekac az nastanie Obama. Wtedy sobie przypomnimy: „Za Busha zwolnili TYLKO 10%”


  7. w dniu 2008/10/31 @ 12:25 pm A.L.

    „…Mam jednak nadzieję, że Ameryka dojrzała w końcu do tego, żeby zrobić porządek z tym całym ubezpieczeniowym syfem. I jest to jeden z powodów, dla których we wtorek będę głosować tak, a nie inaczej…”

    Ciekawe skad sie bierze ta dziecinna naiwnosc ktora pozwala oczekiwac ze pan Obama przyjdzie i magicznie, cudownie rozawiaze problem ubezpieczen.

    Anerykanow jest cos 250 milionow. Gdyby Pan Obama dal na ubezpieczenie kazdego dolarow 1000 na rok, to byloby to, jak mnie kalkulator nie myli, 250 bilionow. A kazdy kto zetknal sie z lekarzem wie ze 1000 dolarow wystarczy na „dzien dobry”. Oczywiscie, ci zdrowi beda placic za tych chorych. W imie czego i kogo? Ja wole te pieniadze zostawic dla siebie, gdy bede ich potrzebowal.

    Teraz niektorzy sa ubezpieczeni lepiej, inni gorzej. Jakos nei slychac zeby ludzie unierali na ulicach. A jak bedzie?… Bedzie tak jak w starym dowcipie za Komuny: „Jaka jest roznica miedzy kapitalizmem i socjalizmem? Odpowiedz: kapitalizm to nierownomiernie rozlozone bohgactwo, a socjalizm to rozwnomiernie rozlozona nedza”

    Bedziemy mieli rownomiernie rozlozona nedze ubebzpieczeniowa. Nie mowiac o roznomiernie rozlozonej nedzy ogolnej.


  8. w dniu 2008/10/31 @ 11:01 pm A.L.

    Wlasnie niedawno pokazywano wywiad z szefem firmy FedEx. Zapytano go o podatki Obamy dla biznesow. Facio powiedzial: „Well, za te podatki moglbym zatrudnic 1500 osob”. Redaktor zapytal: „To znaczy ze jak wprowadza te podatki to FedEx zwolni 1500 osob?” Prezes odpowiedzial: „tak to wyglada”

    I tak wlasnei wyglada Obamowe distribution of wealth”: rzeczywiscie bedziecia placic mniejsze podatki. Podatki od zasilku dla bezrobotnych



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • RT @StateOfPoland: Great to see healthy herd of around 100 European Bisons crossing the road in Poland 🦬🇵🇱 #Poland #EuropeanBison #Animals… 3 weeks ago
    • @TheEconomist „it is an offence to reference Polish collusion with Nazi crimes” - no such law exists in Poland. 3 weeks ago
    • „it is an offence to reference Polish collusion with Nazi crimes” - no such law exists in Poland @TheEconomist twitter.com/TheEconomist/s… 3 weeks ago
    • RT @PolishHistory_: The alphabet of the 🇵🇱 language consists of 32 letters, including: ą, ó, ń, ł, ń, ó, ś, ź, ż. There are also combined e… 1 month ago
    • RT @Roger_Moorhouse: I’m thrilled to share the cover of the US edition of my new book “The Forgers” - on the efforts of the #Ładoś Group to… 1 month ago
    • RT @AnitaAnandMP: The first Canadian Leopard 2 main battle tank that we've donated to Ukraine has now arrived in Poland. Alongside our alli… 1 month ago
    • RT @AnitaAnandMP: Battle tanks are on their way to help Ukraine. The first Canadian Leopard 2 is en route. Canada's support for Ukraine… 1 month ago
    Follow @polonianet

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to: