• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Slowo na wtorek
Nowojorskie ogródki »

Nowy Jork dla niecierpliwych

2008/08/06 Autor: salon.nyc

Czy próbowaliście kiedyś pokazać komuś Nowy Jork w dwa dni? Nie? To lepiej nie próbujcie, bo jest to zajęcie tak samo łatwe w realizacji, jak przepychanie wielbłąda przez ucho igielne, ale za to o wiele bardziej wyczerpujące. Niedawno, w ramach dwudniowego przystanku w kilkutygodniowej podróży po Stanach, odwiedziła mnie koleżanka ze szkolnych lat, wraz ze swoją sympatyczną rodzinką. Przypadło mi więc w udziale praktycznie niewykonalne zadanie pokazania komuś mojego ukochanego miasta w ciągu 48 godzin. Oczywiście tylko z tej najlepszej strony i bez konieczności tłumaczenia, że nawet na bardzo przyzwoitym i bezpiecznym Rego Park w środku nocy może się zdarzyć strzelanina.

Ze względu na bardzo ograniczony czas od razu musieliśmy spisać na straty wszystkie muzea, nawet te trzy najbardziej znane, czyli Museum of Natural History, Metropolitan Museum of Art oraz MoMa, że o całej reszcie nie wspomnę, bo co najmniej pół dnia potrzeba, aby choć po łebkach zapoznać się ze zbiorami każdego z nich. Aż tyle czasu niestety nie mieliśmy. Nie mogło też być mowy o pójściu na jakiś musical na Broadway’u, bo po takim całodziennym bieganiu człowiek mógłby co najwyżej zasnąć w trakcie seansu, mimo że sama z wielką przyjemnością po raz kolejny (a dokładnie – czwarty) wybrałabym się na przykład na Mamma Mia!

Całą wycieczkę podzieliliśmy zatem na dwie części: pierwszego dnia – Downtown, a drugiego – cała reszta Manhattanu. W sobotę rano pojechaliśmy na Greenpoint, aby przy okazji coś tam załatwić, a następnie na promenadę na Brooklyn Heights, skąd jak na dłoni widać cudny Brooklyn Bridge i sporą część Dolnego Manhattanu. Stamtąd – do Ground Zero, bo wszyscy zawsze chcą oglądać wieże, kórych od dawna już nie ma.  Po Ground Zero – krótki przystanek przy Trinity Chuch, i dalej prosto na Wall Street, pod budynek giełdy nowojorskiej oraz po obowiązkowe zdjęcie przy słynnym symbolu giełdowej hossy (kto wie, może jeszcze wróci?) czyli rzeźbie byka. Tłum był tam taki, że bez problemu i czekania można było się fotografowac jedynie od strony byczych jajek:)  A potem jeszcze South Street Seaport i Battery Park.

Drugi dzień rozpoczęliśmy od wizyty na Liberty Island i Ellis Island, bo Statuę Wolności każdy szanujący się turysta powinien obejrzeć z bliska. Bilety na Statuę można kupić przez Internet, ale jakoś nie zaplanowaliśmy tego wcześniej, więc najpierw trzeba było odstać swoje w kolejce do kas biletowych, a potem – grzecznie ustawić się w drugiej, aby wejść na prom. Ale było warto – Ellis Island od dawna jest jednym z kilku miejsc w Nowym Jorku, do których zawsze chętnie wracam, niezależnie od pory roku i pogody.

Po powrocie do Battery Park wskoczyliśmy do zielonej linii metra (4/5, a następnie 6) i tak dojechaliśmy do 34 ulicy, skąd na piechotę przeszliśmy do Empire State Building. Na górę nie wjeżdżaliśmy z braku czasu, bo w tym samym dniu trzeba było jeszcze zahaczyć o parę innych wartych odwiedzenia miejsc – Times Square, Rockefeller Center oraz katedrę św. Patryka. Spod katedry poszliśmy Piątą Aleją do Central Park, na który też tak naprawdę należałoby przeznaczyć co najmniej pół dnia, ale my musieliśmy zadowolić się podziwianiem parku i ustrojonych dorożek z placu pod Hotelem Plaza przy rogu 59 ulicy.

Ponieważ przypadła mi w udziale rola przewodnika, czułam wielki niedosyt, bo uważam, że na zwiedzanie Nowego Jorku trzeba przeznaczyć minimum tydzień, co oczywiście też jest zdecydowanie za mało, ale mówimy tutaj o absolutnym minimum, kiedy człowiek ograniczy się do Manhattanu i pominie inne dzielnice. Jak się ma tak mało czasu, może lepiej wskoczyć do któregoś z piętrowych autobusów, objechać nim cały Manhattan z Harlemem włącznie, uznać całe miasto za „zwiedzone”, i po prostu zasiąść na trawie w Central Park albo w jakiejś knajpce w Chelsea albo na SoHo i pogapić się na ludzi.

Ale to moja osobista wizja podróżowania. Kiedyś też w każdym odwiedzanym mieście starałam się zobaczyć wszystko, co zostało opisane w przewodnikach turystycznych, później jednak doszłam do wniosku, że tak się nie da. Teraz zawsze wybieram tylko kilka miejsc – niekoniecznie tych opisanych w przewodnikach – i poświęcam im swój czas i uwagę, aby poczuć, jak żyje i oddycha miasto.  Z Kolonii najlepiej pamiętam Katedrę oraz dwie kobiety w pięknych kapeluszach i na boso, z St. Petersburga – białe noce nad brzegiem Newy, ze Sztokholmu – setki „zaparkowanych” wszędzie rowerów, a z Londynu – oglądany z bliska kamień z Rosetty.

Do następnego razu!
Agnieszka

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Nowy Jork, Podróże, Salon | Otagowane atrakcje Nowego Jorku, Central Park, giełda nowojorska, Nowy Jork, Piąta Aleja, Statua Wolności, wycieczki po Nowym Jorku, zwiedzanie Manhattanu | 7 Komentarzy

Komentarzy 7

  1. w dniu 2008/08/06 @ 11:26 pm kw

    Mam nadzieję, że w końcu uda mi się tam też dotrzeć niebawem… Bardzo ładny opis, chyba masz sporo pozytywnych uczuć do Wielkiego Jabłka…


  2. w dniu 2008/08/06 @ 11:36 pm kobietapracujaca

    Ha! Ja zwiedzalam Nowy Jork bardzo podobnie, tyle ze to byla jesien wiec jeszcze ograniczal mnie ustawicznie padajacy deszcz. Ale mam nadzieje ze uda mi sie tam dotrzec na dluzej i w przyjazniejszej aurze pozwiedzac na spokojnie.
    Fajnie ze wrocilas i zycze duzo zdrowia!


  3. w dniu 2008/08/07 @ 5:08 am TataOliwki

    Skąd ja to znam 🙂 Londynu zobaczyć też tak się nie da…

    Serdeczności


  4. w dniu 2008/08/07 @ 9:02 am AnetaCuse

    W zeszlym roku odwiedzil nas moj tata i w NYC bylismy 3 dni. Zwiedzilismy prawie dokladnie te same atrakcje tu opisane plus wycieczka statkiem wokol Manhattanu, Guggenheim Museum i Times Square. Zdecydowanie polecam wycieczke statkiem wokol calej wyspy.

    Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia.


  5. w dniu 2008/08/07 @ 3:45 pm cutie-pie

    zdrowka zycze 🙂
    wiesz, ze na Ellis Island jeszcze nie bylam 😉 choc mijam ja codziennie jadac promem do pracy.. az wstyd sie przyznac 😉


  6. w dniu 2008/09/19 @ 3:08 pm KAmć

    pomocy ! jak nazywa się park (tylko) dla zwierząt w Nowym Jorku?
    Nowy Jork jest cudny!


  7. w dniu 2008/09/20 @ 4:42 pm salon nowojorski

    Park TYLKO dla zwierzat? Takich nie znam, ale sa parki, ktore maja tzw. dog runs, np. Madison Square Park przy 23 ulicy czy Tompkins Square Park na Dolnym Manhattanie. W kilku innych parkach pieski moga sobie hasac bez smyczy, w Central Park tez sa takie miejsca.



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • via @NYTimes nytimes.com/2023/01/26/wor… 20 hours ago
    • @KJPiorkowska Well, somewhat unlikely she'd become a VP of Poland or the entire world, LOL. So God have mercy on Am… twitter.com/i/web/status/1… 1 day ago
    • The German Nazis, not some Nazis from a non-existing country. twitter.com/Sachinettiyil/… 1 day ago
    • @KJPiorkowska Jeśli to faktycznie jest przyszła kandydatka na VP 🤡, to “God have mercy on us all!” 1 day ago
    • @b_sendhardt He said „ta decyzja by PEWNIE nie zapadła”. Quite different meaning than “ta decyzja by nie zapadła”. 1 day ago
    • RT @TheEconomist: The Russian military was conscripting men to serve in Ukraine. Sergei and Maxim had a better idea: take a fishing boat to… 4 days ago
    • RT @Kubicki_Adrian: Poland has planted 333 #sunflowers in the heart of Manhattan in solidarity with Ukrainians on their Day of Unity 🌻🇵🇱🇺🇸🤝… 6 days ago
    Follow @polonianet

Blog na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to: