• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Nowa płyta Madonny już za tydzień
Złodzieje psów »

Nowojorski Lymphomathon

2008/04/22 Autor: salon.nyc

Lymphomathon już w najbliższą sobotę i pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że nie padnę gdzieś na trasie tego 5-kilometrowego marszu. Raczej nie powinnam, bo przecież będą w nim brać udział nie tylko ozdrowieńcy, tacy jak ja, ale także ludzie chorzy i przechodzący ciężkie leczenie, które czasem wydaje się gorsze, niż sama choroba. Trasa poprowadzi przez najciekawsze miejsca w Nowym Jorku, poczynając od South Street Sea Port na południowym Manhattanie przez Brooklyn Bridge aż na sam Brooklyn. Na pewno będzie pięknie, o ile tylko dopisze pogoda.

Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzieli na moją prośbę zamieszczoną na forum Wieża Babel oraz na tym blogu (Historia pewnego guzika) i pomogli mi w zebraniu funduszy na rzecz Lymphoma Research Foundation – organizacji „non-profit”, która pomaga ludziom chorym na nowotwory układu limfatycznego (chłoniaki). Szczególnie serdecznie dziękuję osobom, których nigdy nie miałam okazji poznać osobiście, a które znam jedynie wirtualnie przez nasze forum oraz przez Salon nowojorski. Stokrotne dzięki – macie wielkie serca i wierzę, że zostanie Wam to kiedyś wynagrodzone, bo każde bezinteresowne dobro prędzej czy później wraca do nas, i to często w momentach, kiedy najmniej się tego spodziewamy. Nie jest istotne, czy nazwiemy to karmą, opatrznością boską, czy też mądrością wszechświata.

Wasze pieniądze trafią w dobre ręce. Lymphoma Research Foundation (solidne 4 gwiazdki wg oceny Charity Navigator) finansuje badania nad nowotworami krwi i układu limfatycznego, pomaga pacjentom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej, prowadzi działalność naukową i edukacyjną. Sama nigdy nie musiałam korzystać z ich pomocy finansowej, choć nie było łatwo, kiedy miesięczny koszt mojego ubezpieczenia zdrowotnego pochłaniał połowę zasiłku dla bezrobotnych, który przez prawie 6 miesięcy był moim głównym źródłem dochodów (wierzcie mi –  nie jest łatwo chodzić na rozmowy kwalifikacyjne w peruce i z twarzą spuchniętą od sterydów, nawet jeśli chciałoby się wrócić do pracy). Natomiast przez długi czas korzystałam z publikowanych przez LRF materiałów informacyjnych i uczestniczyłam w organizowanych przez Fundację spotkaniach informacyjnych dla pacjentów. Stąd wiem, że robią dobrą robotę.

Jeśli chodzi o mój zamiar zebrania 500 dolarów na rzecz Lymphoma Research Foundation w ramach Lymphomathonu, cel, który sobie postawiłam, okazał się nieco zbyt ambitny.  Do dzisiaj zebrałam 375 dolarów plus 25 jako team czyli w sumie $400 (z zadeklarowanych $500). Tego rodzaju akcję zbierania funduszy przeprowadzam po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Przekonałam się, że fundraising nie jest zajęciem dla nieśmiałych i mam już kilka pomysłów, jak można by to bardziej skutecznie zorganizować w przyszłości.

A gdyby ktoś się jeszcze zdecydowal, akcja trwa do soboty rano: http://www.lymphomathon.org/faf/r.asp?t=4&i=260453&u=260453-209058345&e=1612861277

Dziękuję wszystkim jeszcze raz i do następnego razu!
Agnieszka

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Nowy Jork, Salon, Życie w USA | Otagowane dzialalnosc charytatywna, fundacje "non-profit", Lymphoma Research Foundation | 5 Komentarzy

Komentarzy 5

  1. w dniu 2008/04/22 @ 11:17 pm kw

    Trzymam kciuki… Nie wiem czy dasz rade zabrac aparat, ale jak tak to oprawa wizualna bedzie mile widziana;)


  2. w dniu 2008/04/23 @ 10:18 pm salon nowojorski

    Aparat na pewno zabiore, bo bez niego rzadko wychodze w domu:)

    A poza tym od wczoraj na koncie mojej akcji przybylo $50 – bardzo, bardzo Ci DZIEKUJE!


  3. w dniu 2008/04/24 @ 10:39 am jb

    Gratuluje, ze Ci sie jednak udalo. Sam mam nie najlepsze doswiadczenia z przeprowadzaniem tego typu akcji wsrod Polakow. Nieufnosc wobec zbierania datkow na cokolwiek poza niedzielna taca?


  4. w dniu 2008/04/24 @ 12:59 pm anka

    do jb – nie ma co przesadzac – jedni daja bo maja taki zwyczaj, a inni nie i nie robilabym z tego jakiejs polskiej cechy narodowej. Kazdego roku dostaje co najmniej kilkanascie mailingow w poczcie, kazda fundacja jest fajna, ale pieniadze wysylam tylko do jednej albo dwoch.


  5. w dniu 2008/04/25 @ 9:02 pm jb

    Do Anki – pisz sobie co chcesz, a smutna prawda jest taka, ze przecietny Polak nie wyda gownianych 10 dolarow na jakis cel charytatywny, bo mu bedzie szkoda. Nawet jesli sam korzysta z roznej darmochy, gdzie tylko sie da.

    Chcecie, to zwalajcie to na komunistyczna mentalnosc, bo za komuny nie bylo tego typu akcji ani organizacji charytatywnych. Poza PCK. Statystyczny Amerykanin wydaje 2-3% swojego rocznego dochodu na cele charytatywne – pokazcie mi Polaka w Stanach, ktory np. zarabiajac sredniackie 50 tys. rocznie wyda 1,5 tys. dolarow na tego typu sprawy. Na pewno nie zbierze sie to z 5-dolarowych skladek na niedzielna tacke w kosciele, nawet jesli chodzi co tydzien.

    A wyjatki tylko potwierdzaja regule.



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • via @NYTimes nytimes.com/2023/01/26/wor… 5 days ago
    • @KJPiorkowska Well, somewhat unlikely she'd become a VP of Poland or the entire world, LOL. So God have mercy on Am… twitter.com/i/web/status/1… 5 days ago
    • The German Nazis, not some Nazis from a non-existing country. twitter.com/Sachinettiyil/… 5 days ago
    • @KJPiorkowska Jeśli to faktycznie jest przyszła kandydatka na VP 🤡, to “God have mercy on us all!” 5 days ago
    • @b_sendhardt He said „ta decyzja by PEWNIE nie zapadła”. Quite different meaning than “ta decyzja by nie zapadła”. 5 days ago
    • RT @TheEconomist: The Russian military was conscripting men to serve in Ukraine. Sergei and Maxim had a better idea: take a fishing boat to… 1 week ago
    • RT @Kubicki_Adrian: Poland has planted 333 #sunflowers in the heart of Manhattan in solidarity with Ukrainians on their Day of Unity 🌻🇵🇱🇺🇸🤝… 1 week ago
    Follow @polonianet

Blog na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to: