• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Wszystkie rzeczy, których nie zrobiliśmy
Siedem najlepszych momentów wczorajszych Oscarów »

Byle do wiosny

2011/02/27 Autor: salon.nyc

Początek roku nie należał do łatwych. Przez pierwsze dni po powrocie z Krakowa nie miałam najmniejszej ochoty pisać o rzeczach, o których pisać w Salonie wypada czyli tradycyjnie o wszystkim i o niczym – szczurach w metrze, błędach w prasie polonijnej, jakie przedstawienie się ostatnio obejrzało i innym emigracyjnym pierdu-pierdu. O tym, co się stało w Krakowie, mogłabym napisać dużo, ale trzymam się zasady, żeby na blogu nie poruszać tematów osobistych.

Rozważałam kiedyś opcję zabezpieczania tekstów prywatnych hasłem, do którego dostęp miałyby tylko osoby zaufane, bo wiem, że niektórzy blogerzy tak robią, doszłam jednak do wniosku, że całkowicie zmieniłoby to dynamikę bloga. Na niekorzyść.

Tak więc chwilowo pozostajemy przy planie B: kiedy autorka ma dołek, Salon będzie świecił pustkami. Po wyjściu autorki z dołka rozpocznie się regularne aktualizowanie bloga, choć regularność jest w sumie najtrudniejszą i najmniej przewidywalną częścią operacji. Jeśli komuś to przeszkadza, może skorzystać z opcji powiadamiania o nowych wpisach przez email („Salon przez email”) albo z Twittera (choć @polonianet to nie tylko Salon, ale cała Polonia.net).

Nie wiem, jak inni blogopisarze, ale ja mam okrutny problem z pisaniem po dłuższej przerwie, tak jak teraz, po kilku tygodniach. Siadam przed komputerem, bo mam akurat ciekawy temat… i nic, kompletne zaćmienie, nie jestem w stanie sklecić trzech sensownych paragrafów. Im dłuższa przerwa, tym gorzej, chyba w myśl zasady, że organ nieużywany zanika.

Na początku lutego chciałam napisać o „Spider-Manie”, bo w końcu udało się nam pójść i obejrzeć to przedstawienie i nawet żaden „spider” nie spadł nam na głowę. I saw the Spider-Man and lived… Z powodu wyżej opisanej werbalnej posuchy z tego tematu nic nie wyszło, choć nie wykluczam, że do tematu Spider-Mana jeszcze tu powrócę, choćby dlatego, że jest to musical, o którym wszyscy mówią.

IMG_7573

Później miałam szczery zamiar popełnić jakiś złośliwy i zdecydowanie mało sentymentalny tekst o Walentynkach, bo w poniedziałek walentynkowy szłam sobie przez Greenwich Village i akurat zobaczyłam na słupie to:

IMG_7785

Nic z tego, znowu skończyło sie na dobrych chęciach. Do tematu Walentynek można będzie w Salonie wrócić najwcześniej za rok, choć mało prawdopodobne, że uda mi się znaleźć równie intrygujący materiał fotograficzny.

Dzisiaj nie miałam najmniejszego zamiaru pisać na żaden temat, bo niedziela, Oscary itp., po czym przyłapałam Kociubińską na parapecie za firanką i zmieniłam zdanie.

IMG_7793

40.725572 -73.862489

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Nowy Jork, Salon, Życie w USA | 9 Komentarzy

Komentarzy 9

  1. w dniu 2011/02/27 @ 7:26 pm gosc

    Hej Salonie wiosna to juz jest! Przebisniegi u sasiada przekwitly, male krokusy dzis na spacerze zez piesem spostrzeglem, zycie sie budzi pelna para i nawet po drodze kota na parapecie moja psina wypatrzyla, a jakze w sloncu.
    Tak wiec mowie Ci pozbieraj sie i jazda na pozytyw i do parku, ogrodu, choc chlodnawo ale nie ma sie co smucic.
    Szkoda czasu na przygnebienie!!!


  2. w dniu 2011/02/27 @ 7:42 pm salon nowojorski

    Gościu, poczekaj no do jutra i wtedy pogadamy o pogodzie (another round of heavy rainfall for Queens county). A Kociubińska siedząc na parapecie też na ulicy parę psin wypatrzyła 😉


    • w dniu 2011/02/28 @ 12:12 pm gosc

      Deszcz jasniewielmoznosci nie jest dla mnie zadna przeszkoda w niczym, a za zadne skarby nie psuje mi humoru (zupelnie powaznie) jakos taki ze mnie czlowiek ze nawet jak zmokne do suchej kosci to komfort mojego wygodnego, schludnego, czystego i „domowego” domu rozpedza wszelkie chmury mozliwe, gdy dotre do niego przebiore sie w suche szmatczyny i raduje sie czy o poranku czy z wieczora, ze taka mala rzecz, sucha szmata na grzbiecie a cieszy! Jak to rzekl Marek Aureliusz: „Do not forget: A man needs little to lead a happy life”.


  3. w dniu 2011/02/28 @ 2:33 am evek

    tylko proszę nie używać słowa „wiosna”!!! w chicago pada deszcz ze śniegiem, który zamarza i jeszcze grzmi…

    ale btw – kotek fajny za firanką!!! 🙂
    pozdrówka Salonie! 🙂


  4. w dniu 2011/02/28 @ 1:51 pm W.

    czas leczy kazde rany, wiosna idzie juz juz za progiem (nawet w Chicago) i swiat bedzie ladniejszy
    pozdrowienia i wytrwalosci zycze


  5. w dniu 2011/02/28 @ 3:12 pm Jan Ksiazka

    Swa rzeczywistosc, droga SN, kreujemy sami od momentu do momentu I to jest nasz wybor, gdy autoryzujemy wlasne mysli, laczymy je z emocjami aby manifestowaly sie w naszej fizjologii. Przedwiosnie, z historycznego punktu widzenia, bylo zawsze okresem trudnym kiedy nie tylko brak swiatla dziennego lecz brak srodkow odzywczych powodowaly przygnebienie spowodowane obnizaniem sie energii zyciowej. Jako zodiakalny Strzelec, odmawiam ulegania nastrojom przedwiosnia mimo, iz czasami rzeczywistosc przychodzi do mnie z twarza prozy zyciowej ktora nie zapraszam. Staram sie z godnoscia przyjmowac sytuacje zyciowe jako nauczycieli, gdyz nie posiadam nad nimi kontroli. Co moge kontrolowac to jedynie wlasna reakcje a ta jest zawsze pozytywna. Glowa do gory wiec i wystawiaj twarz na slonce 🙂

    Witaj Wiosno

    Nadeszłaś upragniona wiosno
    Wszystko do życia budzisz
    Moją twarz czynisz radosną
    Czasami też pomarudzisz

    Duchowo nas nastrajasz
    Szmerem wstającej natury
    Lekkim powiewem wiatru
    Cieniem deszczowej chmury

    Słychać trud pierwszych wioślarzy
    Promień słońca łaskocze policzek
    Mewa śpiewa, o lecie marzy
    Witaj wiosno z twym pięknym obliczem ..

    (ABW 4/29/09)


  6. w dniu 2011/02/28 @ 9:46 pm salon nowojorski

    JK – kontrolowanie własnych reakcji i emocji to nie jest umiejętność, z którą przychodzi się na świat. Niewątpliwie pracując nad sobą można wiele rzeczy zmienić, łącznie ze zmodyfikowaniem reakcji na życiowe katastrofy, jednakże jest to proces, który chyba nigdy nie jest tak naprawdę zakończony.


  7. w dniu 2011/02/28 @ 10:31 pm Jan Ksiazka

    Masz racje, droga SN. Zmieniajac swe mysli, emocje, a tym samym reakcje na doswiadczenia zyciowe zmieniamy sposob w jaki postrzegamy nasze otoczenie. To moze stac sie procesem skonczonym u osob, ktore osiagajac poziom swiadomosci okreslany jako blogostan (600 jednostek logarytmicznych na mapie swiadomosci czyli jednosc ze wszystkimi i wszystkim), sa w stanie ten poziom swiadomosci utrzymac. Mnie udalo sie go raz osiagnac, zaraz po smierci Tescia. Ale proza zycia z wiadoma twarza nie pozwolila mi tego stanu na dluzej utrzymac. Ale probuje nadal. Obecnie czytam Oko Jestestwa i sprawdzam mozliwosc skoku swiadomosci o 35 jednostek. Kazdy czlowiek przecietnie moze podniesc swa swiadomosc o 5 jednostek w zyciu. Potrzeba minimum 200 jednostek aby pragnac zmiany. Ponizej 200 jednostek to patologia jaka obecnie panuje w spoleczenstwie polskim. Szczegolnie w wojewodztwie podkarpackim z ktorego pochodze (Rzeszow), gdzie doktryna religii fundamentalnej dyktuje warunki zycia w spoleczenstwie. Pozdrawiam serdecznie 🙂


  8. w dniu 2011/04/13 @ 3:48 pm ewasasiadke

    ……………
    „…..Rozważałam kiedyś opcję zabezpieczania tekstów prywatnych hasłem, do którego dostęp miałyby tylko osoby zaufane,…………….”
    Jak tak daleko bedzie prosze mnie wpisac na te liste zaufanych ;-)…
    Bardzo chetnie wpadam tutaj na „kawke” i ciekawoski ;-)))
    pozdrowionko i glaskanka dla psiaczkow
    e.



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • RT @StateOfPoland: Great to see healthy herd of around 100 European Bisons crossing the road in Poland 🦬🇵🇱 #Poland #EuropeanBison #Animals… 3 weeks ago
    • @TheEconomist „it is an offence to reference Polish collusion with Nazi crimes” - no such law exists in Poland. 3 weeks ago
    • „it is an offence to reference Polish collusion with Nazi crimes” - no such law exists in Poland @TheEconomist twitter.com/TheEconomist/s… 3 weeks ago
    • RT @PolishHistory_: The alphabet of the 🇵🇱 language consists of 32 letters, including: ą, ó, ń, ł, ń, ó, ś, ź, ż. There are also combined e… 4 weeks ago
    • RT @Roger_Moorhouse: I’m thrilled to share the cover of the US edition of my new book “The Forgers” - on the efforts of the #Ładoś Group to… 1 month ago
    • RT @AnitaAnandMP: The first Canadian Leopard 2 main battle tank that we've donated to Ukraine has now arrived in Poland. Alongside our alli… 1 month ago
    • RT @AnitaAnandMP: Battle tanks are on their way to help Ukraine. The first Canadian Leopard 2 is en route. Canada's support for Ukraine… 1 month ago
    Follow @polonianet

Blog na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to: