Oto pięć rzeczy, które trzeba by wynieść z płonącego domu, gdyby na nic więcej nie starczyło czasu: pies, pies, kot, paszporty, dysk zewnętrzny z plikami z laptopa. Najpierw słychać było syreny straży pożarnej – daleko, potem trochę bliżej, wreszcie tuż za oknem. Przyjechał jeden wóz strażacki, potem trzeci i piąty, a teraz cała ulica i kawałek Woodhaven Blvd jest zablokowana przez straż pożarną, policję i karetki pogotowia. Nikt inny nie wjeżdża ani nie wyjeżdża.
Na ulicy tłum gapiów. Żartują, śmieją się, bo straż pokropiła ich wodą, taki efekt uboczny gaszenia pożaru. Jedni kręcą wideo, inni fotografują – profesjonalnym sprzętem oraz telefonami komórkowymi. Atmosfera jak na festynie ulicznym. Sąsiad mówi, że ta dziewczyna, która często mówiła do siebie i paliła papierosy przed domem, wyskoczyła z balkonu na pierwszym piętrze. Powiedzieli – skacz, to skoczyła zanim jeszcze do domu weszli strażacy po drabinie rozciągniętej poziomo nad ulicą na wysokości piętra.
Pies uciekał z podkulonym ogonem, przerażony hałasem i syrenami i teraz nie ma już po nim śladu. Ktoś go podobno szukał, ale bezskutecznie. Dom jeszcze stoi, ale pierwsze piętro to jedna wypalona skorupa, chyba nie ma nawet części dachu. Drewniane domy w Nowym Jorku palą się bardzo szybko, tak jak to często można zobaczyć w telewizji lokalnej.
Priorytety jak najbardziej na miejscu, tylko dlaczego paszporty? I czy masz kopie paszportów w innym miejscu? Albo np. w zamrażarce? Wydaje mi się, że nie jest trudno dostać nowy paszport. Ja chyba zabrałabym album ze starymi zdjęciami, jeśli byłoby to możliwe. Mieszkając wiele lat temu na Manhattanie na wysokim piętrze miałam przy wyjściu takie pudełko z tymi rzeczami do zabrania na wypadek pożaru. Też był tam paszport, kilka zdjęć i dokumentów, no i trochę gotówki i karta bankowa. Wtedy nie było dzieci ani psa!
Pozdrawiam,
Alicja
Właściwie nie wiem, dlaczego paszporty, może pod wpływem irracjonalnego impulsu? Wydawało mi się, że paszport amerykański jest ważny jeśli jest się naturalizowanym obywatelem Stanów Zjednoczonych. A polski trzymam razem z amerykańskim. Bo jeśli straci się wszystkie dokumenty, to jak udowodnić, że jest się, kim się jest?
Nie mam kopii paszportów, ale podsunęłaś mi pomysł, że powinnam je zrobić.
Wczoraj wieczorem to było bardzo realne pytanie, bo palił się dom po drugiej stronie ulicy. Płomienie buchały bardzo wysoko i przy silnym wietrze niewiele trzeba, żeby iskry po drzewach przeleciały na dachy sąsiednich domów. Nowy Jork, gęsta zabudowa, część domów to szeregowce budowane w latach Wielkiej Depresji. Byłam w domu sama i musiałam szybko myśleć, co zabrać z domu, gdyby strażacy kazali mi się wynosić.
Jak udowodnić? Gdzieś pewnie są trzymane Twoje odciski palców, DMV ma co najmniej jeden, To już coś!
Paszport nie jest trudno otrzymać ponownie, oczywiście masa zachodu, ale przy straceniu wszystkiego, to jest masa zachodu ze wszystkim.:(
Dobrze, że Wam się nic nie stało. A co z tą dziewczyną która miała wyskoczyć zbyt wcześnie? Czy wiadomo co się stało?
Pozdrawiam,
Alicja
Na razie nikt nic nie wie. Nie wiem, czy znali się z sąsiadami na tyle, żeby utrzymywać kontakt. Ja znałam ich tylko z widzenia.
Duze pudleko w sejfie w banku na rogu kosztuje 80 dolcow rocznie. Mniejsze pudelko kosztuje 40 dolcow rocznie. To wieksze ma rozmiar „legal paper” i wysokosc okolo 15 centymetrow. Spokojnie pomieszcza sie tam swiadectwa naturalizacji, urodzenia, slubu, paszporty, dokumenty domu, dyplomy ze studiow i takie inne rzeczy. Nie mowiac o rodzinnych precjozach 🙂
Jak ktos nie chce trzymac w banku, to w OfficeMax, OfficeDepot, HomeDepot i innych takich miejscach mozna kupic Sentry Safe Fire-Safe Waterproof File. Dosyc spore pudelko, wytrzymujace w razie czego temperature 1500 F. Kosztuje 75 dolcow.
Ja wole bank, bo jak wyjezdzam na tydzien, to nie zastanawiam sie co bedzie jak ktos sie wlamie…
Tez wole bank (lokalny solidny) i safe box mala 30 dolarow wieksza 50.
Fakt, w banku w ktorym ma sie rachunek ze box biora tylko polowe ceny. Przynajmniej w Chase