[picapp align=”center” wrap=”false” link=”term=poland&iid=9155953″ src=”http://view.picapp.com/pictures.photo/image/9155953/woman-talks-the-phone/woman-talks-the-phone.jpg?size=500&imageId=9155953″ width=”500″ height=”344″ /]
Uaktualnienie 4. lipca 2010: W USA wygrał Kaczyński
W Polsce trwa jeszcze podliczanie głosów, ale wiadomo już, jak głosowali Polacy w Ameryce. Ze względu na różnicę czasu w USA głosowanie odbyło się wczoraj, dlatego też wszystkie głosy oddane przez Polaków w USA zostały już dokładnie policzone. W telegraficznym skrócie, sprawy mają się następująco: Jarosław Kaczyński przed Bronisławem Komorowskim, a za nimi cała reszta.
Szczegółowe dane, zatwierdzone przez Państwową Komisję Wyborczą, przedstawiam poniżej i pamiętając awanturę z 2007 nie wątpię, że chyba znów się komuś dostanie…
- Ważne głosy oddane w okręgach wyborczych w USA: 33.455
- Jarosław Kaczyński: 23.276
- Bronisław Komorowski: 8.423
- Grzegorz Napieralski: 784
- Janusz Korwin-Mikke: 404
- Andrzej Olechowski: 203
- Marek Jurek: 162
Pozostali kandydaci otrzymali mniej niż 100 głosów: Andrzej Lepper 88, Waldemar Pawlak 77, Kornel Morawiecki 31, a Bogusław Ziętek 7 głosów.
Jeśli bliżej spojrzeć na poszczególne okręgi, to wszędzie, z wyjątkiem Waszyngtonu, wygrał Jarosław Kaczyński:
- W okręgu Nowy Jork (metropolia nowojorska oraz Filadelfia, Boston, New Britain w stanie Connecticut): Kaczyński 8.545 głosów, Komorowski – 4.288
- W okręgu Los Angeles (L.A. oraz szereg miast na zachodzie USA): Kaczyński 982 głosy, Komorowski – 938
- W okręgu Chicago Kaczyński uzyskał ponad 13.300. głosów, podczas gdy Komorowski – mniej więcej 2.700 głosów. Okręg ten, oprócz Chicago, obejmował także Hamtramck, polską dzielnicę Detroit
- W okręgu Waszyngton: Komorowski 339 głosów, Kaczyński 224 głosy
[picapp align=”none” wrap=”false” link=”term=Poland&iid=9150090″ src=”http://view4.picapp.com/pictures.photo/image/9150090/jaroslaw-kaczynski-waves/jaroslaw-kaczynski-waves.jpg?size=500&imageId=9150090″ width=”500″ height=”347″ /]
[picapp align=”none” wrap=”false” link=”term=poland&iid=9163185″ src=”http://view1.picapp.com/pictures.photo/image/9163185/poland-acting-president/poland-acting-president.jpg?size=500&imageId=9163185″ width=”500″ height=”342″ /]
[picapp align=”none” wrap=”false” link=”term=poland&iid=9162901″ src=”http://view1.picapp.com/pictures.photo/image/9162901/man-casts-his-vote-polling/man-casts-his-vote-polling.jpg?size=500&imageId=9162901″ width=”500″ height=”386″ /]
[picapp align=”none” wrap=”false” link=”term=poland&iid=9150626″ src=”http://view4.picapp.com/pictures.photo/image/9150626/jaroslaw-kaczynski-speaks/jaroslaw-kaczynski-speaks.jpg?size=500&imageId=9150626″ width=”500″ height=”344″ /]
[picapp align=”none” wrap=”false” link=”term=poland&iid=9155954″ src=”http://view1.picapp.com/pictures.photo/image/9155954/cyclist-passes-posters/cyclist-passes-posters.jpg?size=500&imageId=9155954″ width=”500″ height=”376″ /]
Źródła:
- NaszeMiasto.pl/PAP: USA – Zdecydowana wygrana Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich
- Rzeczpospolita: Ameryka wybrała Kaczyńskiego
No cóż, jaka Polonia, taki prezydent. Ściana wschodnia w pigułce, więc nikt chyba nie jest zdziwiony?
Za pozwoleniem szanownej pani, jaki kraj, taka emigracja. Wynik powyzszy jest efektem nie tyle jakiegos naglego zglupienia Polonusow, co znakomicie prowadzonej kampanii wyborczej.
A w Polsce jaka jest ostateczna roznica miedzy obydwoma kandydatami? Piec procent? A przeciez mialo nie byc drugiej tury?
Sprostowanie – nie wiem, czy chodzi o „szanowna pania” czy tez „szanownego pana”. Tak mi sie jakos napisalo.
A u nasz, gdzie wśród Polaków przeważają raczej dyplomaci, naukowcy, profesjonaliści wysokiej klasy – a nie (z całym szacunkiem) górale od zrywania azbestu – Kaczyński przegrał.
He, he, miskidomleka – miałam nawet o Tobie wspomnieć przytaczając te dane z Waszyngtonu, bo tak mi się coś zdawało, żeś w tym maczał pazury.
Ja obserwując tę kampanię na miejscu muszę powiedzieć, że zarówno Kaczyński jak i Napieralski (szczególnie ten drugi) zasłużyli sobie na dobry wynik w tych wyborach, bo obydwaj do samego końca harowali jak mrówki i walczyli o każdy głos. Oczywiście jest to tylko moja prywatna opinia, ale piszę to jako osoba, która w 2007 roku głosowała na PO.
@wujek
Ostatecznej nie znamy, bo się musi policzyć.
Sondaże podają przewagę Komorowskiego:
12.5 punktów proc. (SMG/KRC)
13.4 p.p (Homo Homini)
5.4 p.p. (OBOB dla TVPiS)
A moj glos byl oddany w New Britain i wcale nie na Kaczynskiego.Uwazam,ze on bylby fatalnym prezydentem.Nie laczy a dzieli ludzi. Polakom brakuje dojrzalosci,wybieraja pod wplywem radia M. a takze „na zlosc”.
W Toronto, czego sie raczej spodziewalem, wygral Kaczynski. Tutejsza Polonia to tez w wiekszosci ultrakatolicka, konserwatywna sciana wschodnia, wiec wyniki sie pokrywaja z tymi w Polsce.
http://www.torontokg.polemb.net/index.php?document=43
Swoja droga po raz kolejny widac na mapce w Wyborczej podzial Polski na dwie wyrazne strefy:
http://wybory.gazeta.pl/wybory/3200006,106728,8040786.html?back=/wybory/1,106728,8040784,dane_z_prawie_polowy_komisji__komorowski_i_kaczynski.html
Mnie to zastanawia jak mogą mieć moc głosy Polaków, którzy mieszkają w USA z dziada pradziada? Co taki stary pierdziel, który nie bywa w Polsce od lat 60-tych, może powiedzieć o tym, co zmieniło się w Starym Kraju?? Dlaczego ludzie, którzy już „aaa… ledwo… aaa… speak aaa… polsky” mają w ogóle prawo decydować o tym KTO będzie prezydentem MOJEGO kraju? Mojego, bo w nim mieszkam, płacę w nim podatki i nie czerpię wiedzy o jego stanie z jakiejś prowincjonalnej sekciarskiej rozgłośni, a na podstawie tego co widzę idąc ulicą, jadąc autem i widząc przez okno.
Głosuj w kraju w którym osiadłeś!
przestań k…rwa .p….lić
dobranoc i pozdrawiam
@Monika – myślę że jesteś w błędzie jeśli chodzi o ocenę tego, kto wczoraj wziął udział w wyborach. W polskich wyborach głosują tutaj z reguły ludzie, którzy do Stanów wyemigrowali stosunkowo niedawno, nie zaś Polonia zasiedziała w USA od pokoleń i nie będąca w stanie porozumieć się po polsku. Tę starą Polonię często po prostu eliminuje brak ważnego polskiego paszportu.
Zresztą liczby nie kłamią: we wczorajszych wyborach głosowało na terytorium USA jakieś 35 tys. obywateli polskich, natomiast liczbę Amerykanów polskiego pochodzenia ocenia się na jakieś 9 milionów. Nawet jeśli uznać, że ta liczba jest przesadzona i podzielić ją na pół, to i tak 35 tys. głosujących to jest bardzo niewiele jeśli wziąć pod uwagę wszystkich mieszkających w USA „starych pierdzieli” ze Starego Kraju 😉
Natomiast dlaczego ten podział głosów wyglądał tak a nie inaczej, to już temat na bardziej rozbudowaną dyskusję. Warto pamiętać, że wielu mieszkających w USA Polaków pochodzi ze wschodnich regionów kraju, a tam przecież też wygrał Kaczyński.
ja po polsku jeszcze mowie czytam i pisze , ale juz nie glosuje z wlasnego wyboru bowiem prawdopodobnie w Polsce mieszkal juz nie bede
ale prawo to prawo – jak mojego syna (ktory sie tu urodzil i po polsku niestety duzo nie mowi) zmusza sie do posiadania polskiego paszportu podczas pobytu w Polsce – to musicie sie zgodzic ze bedzie on glosowal na kogo popadnie 🙂
jesli 35 tysiecy glosowalo to znaczy ze to raczej to turysci glosowali – a nie osoby na stale tu (USA) mieszkajace
W całej tej dyskusji wyraźnie zaznaczają się dwa albo trzy wątki:
— Wielu Polakom w Polsce nie za bardzo się podoba to, że Polacy za granicą mają prawo brać udział w wyborach. Jak pisałem, mnie osobiście jest to obojętne, ale sam nie głosuję, bo wychodzę z założenia, że skoro dokonałem takich a nie innych wyborów życiowych to powinienem ponosić tego konsekwencje. Wiem, że prawo mi pozwala brać udział, ale prawo pozwala mi też na wiele innych rzeczy, które niekoniecznie są etycznie usprawiedliwione.
Pisałem o płaceniu podatków – Agnieszka, masz rację, że w Polsce (i innych miejscach) jest wiele osób, które nie płacą. Ale jednak łatwiej obronić argument, że ktoś ma prawo głosu, bo mieszka w kraju, choćby nawet nie pracował, niż argument typu nie mieszkam, nie płacę podatków ale głosuję, bo prawo mi pozwala.
— Nie rozumiem tych, którzy się dziwią ludziom w Polsce, którzy wyrażają swój sprzeciw przeciw prawom wyborczym dla Polonii. Przecież istotą demokracji jest prawo do innych opinii. Każda regulacja prawna ma swoich przeciwiników i zwolenników. Rozumiem, że niektórym Polakom mieszkającym za granicą taka krytyka ze strony Polaków w Polsce się nie podoba, ale to nie znaczy, że trzeba zaraz wyciągać działa typu „to takie typowo polskie”. Może lepiej pomyśleć dlaczego ludziom się to nie podoba.
— Wydaje mi się (może się mylę), że Polacy mają kłopot z rozróżnieniem pomiędzy emigracją i „expats”. Expats z założenia są w jakimś miejscu i nadal uważają się przede wszystkim za obywateli krajów z których pochodzą, nawet jeśli ich pobyt jest długoterminowy albo stały. Natomiast emigranci, w moim przekonaniu, wyjechali i starają się zasymilować i odnaleźć w nowym miejscu. Jeśli interesuje ich stary kraj to raczej ze względu na rodziny albo chęć utrzymania języka albo jakichś tradycji. W zależności od tego czy ktoś należy bardziej do pierwszej czy drugiej grupy inaczej będzie widział sprawę wyborów a nawet samej polskości.
Poza wszystkim i tak najważniejsze są odczucia osobiste. Ktoś się czuje bardziej Polakiem niż Kanadyjczykiem, ktoś wręcz odwrotnie. Przyznaję szczerze, że sam nie za bardzo rozumiem ludzi, którzy po dziesięciu albo dwudziestu latach na emigracji nadal są bardziej duchem nad Wisłą niż w nowym kraju, ale to już nie mój problem.
Dzięki rodacy za tak dobre głosowanie. Nie oglądajcie TVN i nie czytajcie wyborczej. Tam są same kłamstwa. Mieszkam tu w Polsce. Po niby upadku komunizmu od 20 lat Polska została rozkradziona przez tych, którzy się skumali z czerwonymi przy okrągłym stole. Po dostaniu się do żłobu rozsprzedali nasz majątek narodowy za bezcen lub się nim podzielili, podstawiając nazwijmy to pseudobiznesmenów. Teraz nadal są przy żłobie i chcą być. Tacy ludzie jak Komorowski i PO to szkodniki dla Polski. Dbają tylko o swój interes, a Polskę mają gdzieś. Nie mamy nic. Wojsko w opłakanym stanie (wiem,bo byłem), uzbrojenia zero, a nasze samoloty spadają ze starości, nie trzeba ich zestrzeliwać. Po drugiej wojnie nikt nie wyciągnął konsekwencji. Kaczyńscy dobrze chcieli, a teraz jeden z nich chce, „aby Polska była Polską”: silną, liczącą się w świecie, zasobną gospodarczo. Nie będzie dobrze, jeśli żłobiaże będą dalej żądzić. Trzeba to zmienić. Przez dwadzieścia lat armia nieudaczników postkomunistycznych pożera nasze dobra. Normalnie żyjący i pracujący człowiek tu się nie liczy. Nikt o nich nie dba. To poprzez Unię Wolności, a w następstwie PO tak jest. Pan śp.Płażyński był człowiekiem na poziomie. Zobaczył kim są ci ludzie obok niego i postanowił wystąpić z tej partii. Należy ich kategorycznie odsunąć od władzy.Dlatego ja osoba młoda NIE GŁOSUJĘ NA PO.
Moniko – mieszkam w USA od 25 lat. Gdyby pradziad nie wrocil do Polski w 1908, bylbym kolejnym pokoleniem emigrantow o ktorym piszesz. Po tonie Twej wypowiedzi moglbym stwierdzic, ze polska terytorialnosc ma sie bez zmian ale na szczescie w USA oduczylem sie myslec stereotypowo. Przyjechalem tutaj jako bardzo mlody czlowiek ale nie czuje sie winnym ze porzuciem Ojczyzne, ktora mnie wykarmila i wyksztalcila do poziomu elementarnego. Pielegnuje i uaktualniam jezyk polski jak rowniez pisze poematy po polsku i ucze jezyka dzieci. Nie wierze lecz wiem, ze nasze wypowiedzi sa odbiciem wlasnego wnetrza. Zadowolic nie sposob wszystkich a starzy bedziemy wszyscy. Roznica jest tylko taka, ze tak jak ci co szanuja siebie, szanuja innych i starzeja sie z godnoscia – tak ci co nie szanuja siebie, nie szanuja innych (bo nie mozna dzielic sie z otoczeniem tym czego sie nie posiada) i nie starzeja sie godnie lub poprostu nie dozywaja starosci. Pozdrawiam i ide sie pousmiechac 🙂
Moniczko, czy ty aby nie nazywasz się Olejnik? I którą stację sekciarską masz na myśli: TVN , czy – Radio Złote Przeboje?
„Przyznaję szczerze, że sam nie za bardzo rozumiem ludzi, którzy po dziesięciu albo dwudziestu latach na emigracji nadal są bardziej duchem nad Wisłą niż w nowym kraju, ale to już nie mój problem.” – Czy to takie dziwne, Resvaria, ze dziewczynka, ktora majac 10 lat nosila w koszyczku wiadomosci pomiedzy podziemnymi oddzialami kocha Polske, o ktorej wolnosc walczyla? Ze nie mogla pojsc na studia, bo Jej ojciec, dowodca podziemnego oddzialu, siedzial przez 5 lat w wiezieniu za walke o wolnosc? Czy po spedzeniu 55 lat w Polsce, gdzie zawsze miala „pod gorke”, bo Ojca nie zmuszono do zmiany miejsca urodzenia ani zrzeczenia sie obywatelstwa amerykanskiego – nie miala prawa poznac zycia w kraju Jego urodzenia o ktorym tyle slyszala? Czy po przyjezdzie do USA musiala sie integrowac? Ta dziewczynka ma dzisiaj 81 lat i „u nas” to dla Niej kraj gdzie nie ma ani domu ani bliskiej rodziny ale o Polske walczyla w mysl „Bog, honor, Ojczyzna”, do ktorej wiosna nadal przylatuja bociany, zielenia sie wierzby placzace – kraj gdzie pomogla niezliczonej ilosci nieznanych Jej osob. Dlatego jak czytam jak osoba mieszkajaca w Polsce kwestionuje prawo osoby przybywajacej w USA aby glosowac w polskich wyborach – to odpowiem, ze w przypadku tej dziewczynki to prawo przelanej krwi. Pozdrawiam 🙂
Rozumiem oczywiście taki punkt widzenia, i pewnie autorzy prawa wyborczego kierowali się podobnymi przesłankami, ale też rozumiem frustrację tych, którzy mieszkają w Polsce i się denerwują na prawo wyborcze dla Polonii.
Osobiście nie przepadam za wyciąganiem „karty kombatanckiej”, bo to pokłady złożonej materii. Kiedy zaś jest się z takiego skomplikowanego historycznie i etnicznie regionu jak ja (Sląsk) to wszystko wydaje się jeszcze bardziej skomplikowane.
…A ja mieszkam w Chicago i ze swoją rodziną głosowalismy na Napieralskiego.Wiemy że nie zrobi rewolucji,lecz szczerze jest mi bliżej do kogoś z Jego strony politycznej niż do dwóch prawicowych kandydatów,którzy otoczeni są wciąż przez ciasny kordon księży i ichniejszych biznesów..Napieralski miał chociaż odwagę powiedzieć w TV że chce faktycznego przestrzegania konkordatu oraz w przyszłości jego wypowiedzenia…o komisji Państwo-Kościół też wspominał- aby to zaprzestać i bardziej kontrolować to..”oddawanie” majżtków i ziemi…
W drugiej zaś turze zagłosujemy na Komorowskiego, z rosądku i tylko z rozsadku,ponieważ znudziło mi się ciągłe popłakiwanie i obrażanie Prezydenta jakie jakie mielismy okazje od 5 lat słyszeć..a co może niestety sie powtórzyć…
A ja moi drodzy nie bylem w Polsce 24 lata.Nadal jestem obywatelem polskim i nadal czuję się Polakiem.
Jako mlody czlowiek przez całe wakacje budowałem Wisłostradę,a jeszcze wcześniej przez miesiąc brałem udział w Operacji Frombork 1001.
Póżniej,w czynie spolecznym,spędziłem kilkaset godzin przy budowie Urzędu Gminy,po kilkadziesiąt godzin przy budowie Gminnego Ośrodka Kulkturalnego,budynku OSP i przy układaniu chodników publicznych.
Poza tym prawie 3 lata swojego życia poświęciłem służbie wojskowej,gdzie brałem udział w żniwach,pomocy powodziowej i rozkuwaniu zamarzniętych węzłów kolejowych.
Pracowałem za psie pieniądze w systemie czterobrygadowym,a to co wybudowaliśmy zostało roztrwonione przez tych,ktorzy teraz odmawiają mi prawa do głosu.
Inne rzeczy,które pomagałem budować lub odnawiać istnieją do dzisiejszego dnia i służą innym polskim obywatelom.
O pomocy udzielanej rodzinie nie potrzebuję nikomu mówić.
Sam nie glosuję,bo mi sie nie chce,ale uważam iz mam do tego pełne prawo.
Nawet jeśli w Polsce nie mieszkam,to nadal jestem jej częścią,zrobiłem więcej dla tego kraju niz większość tych,ktorzy tam mieszkają,a patrząc na to co się tam przez ostatnie 20 lat wyprawia wcale nie sądzę aby Polacy,zyjący w Polsce,mieli lepszą ocenę sytuacji ode mnie.
Widać to po rządach ktore wybierali do tej pory.
„Kiedy zaś jest się z takiego skomplikowanego historycznie i etnicznie regionu jak ja (Sląsk) to wszystko wydaje się jeszcze bardziej skomplikowane” – wyluzuj Resvaria 🙂 Ja wchodzac w mariaz z osoba z Katowic wszedlem w mariaz ze Slaskiem – regionem ktorego nie znalem (pochodze z Rzeszowa). Wprawdzie ostrzegano mnie, ze bede musial utrzymywac dom jak w pudeleczku, ale to nie problem bo sam lubie porzadek. Do opisania lozka uzywamy slowa „prykol” chociaz polowka to „krojcak”, bo Rodzice pochodza spod Czestochowy. Lubie „Grzeszny zywot Francika Buly” i Szlagier Maszyne. Pozdrawiam 🙂
Uwazam ze w komentazu pani Moniki byloby duzo slusznosci gdyby tak rzeczywiscie bylo. Ja nie glosowalam, ale duzo osob z mojego srodowiska glosowalo. I tutaj rozczaruje pania, tak jak tutaj ktos wspomnial byli to glownie mozna powiedziec turysci, tacy ktorzy przyjechali tutaj do rodziny, znajomych, chca popracowac i chca lub musza wracac do kraju. Glosowali tez ci ktorzy w Polsce inwestuja, prowadza z Polska interesy i sa zywotnie zainteresowani co sie w kraju dzieje. Potrzebujecie przeciez inwestycji? Czy juz nie? Ale widze nie pani nie zdawala sobie sprawy jak maly procent ludzi tutaj glosowal. Ani nie pomoglismy, ani nie zaszkodzilismy. Ale to dzieki polskim mediom, slyszalam te komentaze i ja to rozumie. Ale tonu i slow ktorych pani uzyla nie rozumiem. W ciezkich czasach jak na przyklad stanu wojennego Polonia przydawala sie. Miliony dolarow plynely do Polski w postaci gotowki, zywnosci, lekarstw od tych starych pierdzieli od tych eeee aaaa polsky. Jak juz wspomnialam wiele ludzi z Polonii inwestuje w Polsce a mogliby gdzie indziej. Wyjezadzaja na wakacje wydajac tam pieniadze. Znajduja zony i mezow. Za granica powstawalo wiele polskich dziel. Kwitla polska kultura. I czesto mimo ze nie mieszkamy w kraju mamy nieco lepsza ocene sytuacji, tego co sie tam dzieje moim zdaniem dlatego ze mamy do wszystkiego dystans, skale porownawcza i nie anazujemy sie zbyt emocjonalnie. A tak na marginesie. Jezeli Polakom zniesiono by wizy do USA i mogliby przyjezdzac tutaj jak do siebie, demokratycznie, bez problemu to czy amerykanie polskiego pochodzenia wciaz beda ZMUSZANI do uzywania polskiego paszportu w kraju? Bo my tutaj interesujemy sie jedna i druga strona medalu nie tylko koncem wlasnego noska. To wy w Polsce musicie sie zdecydowac czego chcecie. Jestem obywatelka USA od dziecka i osobiscie nie mam nic przeciwko temu zeby obywatele USA mieszkajacy za granica naszego kraju glosowali. Niech im bedzie na zdrowie. Pani Moniko Polonia NIGDY nie szkodzila waszemu krajowi. Wrecz przeciwnie.
No właśnie – jak to jest z tym polskim paszportem?
Podobno do 3 miesięcy nie potrzeba.Wystarczy amerykański – tak mi przekazała ambasada polska.
Natomiast znajomi pracownicy Służby Granicznej twierdzą że podczas pobytu w Polsce nie musze mieć przy sobie żadnego dokumentu tozsamości.Takie są podobno przepisy unijne.
Jedyne problemy moga się pojawić gdybym wszedł w kolizję z prawem.Wtedy musze pokazać jakieś ID.
Paszport będzie mi potrzebny tylko przy wjeździe i wyjeździe z Polski,co akurat w moim przypadku jest nieistotne ponieważ granicę unijną przekraczam w Niemczech.
Inni zaś twierdzą iz paszport podczas pobytu w Polsce muszę nosić cały czas przy sobie.
Kołomyja i totalna dezorientacja.
Jest tutaj ktoś kto wie na pewno?
Aha,pani z ambasady nie była pewna,bo to nie jej działka tylko Słuzby Granicznej a ona jest tutaj tylko do udzielania informacji konsularnych,ktore mogę sobie wyczytać z ichniej strony internetowej,więc tak właściwie jeśli nie mam konkretnego problemu,to proszę zagłębic się w lekturę,bo tam wszystko pisze.
Geeeeezzzzzzz..
Oto scenka z lotniska Okecie po wyladowaniu samolotu z JFK w lipcu ubieglego roku. Podajemy urzedniczce przez otwor w okienku 3 amerykanskie paszporty. Mloda osoba je odbiera i pyta z sarkazmem gdzie sa nasze polskie paszporty. Po grzecznej odpowiedzi, ze nie posiadamy szepcze do kolezanki obok „piep***ni Polacy na amerykanskich paszportach”. O maly wlos nie doszlo do „hej szable w dlon” ale poloweczka bardzo spokojna jest, wiec usmiechnalem sie z mysla „witamy w Polsce” i bylo po sprawie. A co do noszenia dokumentu tozsamosci w czasie wizyty w Polsce to Alicja najprawdopodobniej zna odpowiedz i jej nam udzieli. Pozdrawiam 🙂
[…] Polacy na amerykanskich paszportach 2010-06-25 two cents Skomentuj Przejdź do komentarzy [Komentarze do Salon Nowojorski] Skomentuj Wyniki wyborów wśród Polonii amerykańskiej, którego … […]
Rzad Tuska moze niewiele robi ale przynajmniej z szacunkim odnosi sie z grubsza do zasady „Przede wszystkim nie szkodzic”. To prawda ze to grupa kolesi, ale przynajmniej nie kryja sie z tym i nie udaja kogos kim nie sa. A Jaroslaw Kaczynski zmienia skore jak kameleon az oczy bola patrzec. Jak cos powie to dokladnie odwrotnie niz to co zrobil. Ma chlopina dobra checi, chce naprawiac swiat. Ale jakos mu to nie wychodzi. Chce ratowac suwerennta Bialorus i podyskutowac na ten temat z Rosja ale tam sie do rozmow nie pala. Chcialby napsuc krwi Lukasznce ale ten sie jakos nie przejmuje. A w Polsce do naprawiania swiata stowrzono CBA. Checi byly dobre a powstal potworek co dokladnie pokazuje ze Polska nie ma nic wspolnego z demokracja. Bo wszystko do pilnowania w Polsce jest absolutnie niezawisle i potem nad takim potworkiem nikt wladzy nie ma i sami sie potworka boja choc go sami stworzyli. A potworki tego zniszcza, temu zdrowia popsuja, temu zycie skroca, tego wsadza, a ze sie potem okaza niewinnym to co to szkodzi. Przynajniej zrobia z niego prawdziwego chlopa. Dzieci politykow zawsze byli porabani i rozpieszczani, ale nigdy im to na dluzsza mete na zdrowie nie wychodzilo. A Polacy jak so w Polsce, to hulaj dusza pieklad nie ma, a jak wyjada za granice to przykladni obywatele. Ciezko pracuja i juz, a co. Te cale wybory kosztowaly duzo kasy, a pieniazki mozna bylo na co innego przeznaczyc, chocby na chore dzieci bo lekarstw dla nich nie ma albo na powodzian. Bo i tak wiadomo ze w Polsce prezydent nie rzadzi tylko rzad. Tyle sobie porzadzi na ile im Tusk pozwoli. Z tym ze dla Jaroslawa jak nie wygra to mu tylko na zdrowie wyjdzie, bo chlopina przez te 4 lata walki z Tuskiem pewnie by sie bardzo posunal w wieku i na zdrowiu podupadl. A Komorowski bedzie siedzial cicho i ogladal zerandole. Raz na jakis czas skoczy cichcem na polowanko, Tusk mu da wytyczne i przynajniej bedzie spokoj. A ci krytykuja to zazdroszcza. Bo jakby sami politykami zostali to ich dzieci tez by z obstawa do Berlina jezdzily. Ot co.
Droga Polonia, miejcie godność i zrezygnujcie z obywatelstwa Polskiego, bo wy jesteście związani z Watykanem, a nie z Polską.
Czy już Cię całkiem pogięło? Co Ty wiesz na temat naszych związków z Polską, że czujesz się upoważniony do stawiania kupy gdzie popadnie? Każdy jest bohaterem, jak może posłużyć się zmyślonym adresem email.
Areks – wez przyklad z Anglikow (mam nadzieje, ze data 4 lipca 1776 cos tam u Ciebie swita) i zapamietaj kardynalna zasade aby nie mowic nam co mamy robic. Mimo, iz z pochodzenia jestesmy Polakami to jestesmy Amerykaninami, bo tutaj „meme” (czytaj wirus/blokada umyslu) o 6 pokoleniach wstecz sie nie stosuje.
Nie dziwmy sie. Przemawia przez nich gorycz. Docinek o Watykanie to dlatego ze Polonia glosowala glownie na Kaczynskiego. I gdyby to od Polonii zalezalo to on wlasnie zostalby prezydentem. Z dwojga zlego to jednak Komorowski jest mniejszym zlem. Kaczynski rozpoczalby wojne a na tym ucierpieliby Polacy w Polsce a nie Polonia. Po ostatnich wydarzeniach powinnismy sie uderzyc w piers. Kaczynski to furiat i moim zdaniem i wielu nas tutaj w Kalifornii nalezy mu sie kaftan bezpieczenstwa. Wyrzadza on duzo zla. Nie tylko ze nie ma klasy i nie umie przegrywac ale jest msciwy, wszczyna konflikty gdzie tylko moze, jest dwulicowy i dla wladzy zmieni kolor jak kameleon. A kiedy ma wladze to jest niebezpieczny. Jezeli juz naprawde niektorzy koniecznie musza brac udzial w wyborach to najpierw i przede wszystkim posluchajmy czago chca Polacy w Polsce. Bo skoro jak tu stwierdzil Ksiazka jestesmy Amerykaninami to za pomylki nie placimy za granica ale ludzie w Polsce. A wiec zamiast ublizac im i zarzucac im blokady umyslowe postarajmy sie ich zrozumiec. W koncu to nasi rodacy i to o nich powinnismy pamietac glosujac, o narodzie a nie o sobie i na pewno nie o politykach.