Kto w święta był w Nowym Jorku, obejrzał choinkę przy Rockefeller Center jak przykazano we wszystkich szanujących się przewodnikach turystycznych, a nie dotarł na brooklyńskie Dyker Heights, tego ominęła jedna z największych świątecznych atrakcji naszego miasta, co prawda niekonieczne uwzględniana w przewodnikach. Od mniej więcej 30 lat Dyker Heights jest znana nowojorczykom jako dzielnica najbardziej wyszukanych i ekstrawaganckich dekoracji świątecznych w całym mieście.
Oczywiście w okresie Świąt bardzo wielu nowojorczyków dekoruje swoje domy – drucianych jelonków i dmuchanych mikołajów jest ci u nas dostatek 🙂 – ale żadnej innej dzielnicy nie da się porównać z fantazją i dekoratorskim zapałem mieszkańców Dyker Heights, bo tam w świątecznym szaleństwie uczestniczą praktycznie wszyscy – kilkaset domów oświetlonych tysiącami świątecznych lampek i udekorowanych bożonarodzeniowymi figurkami – wiele figurkami naturalnej wielkości, animowanymi i wygrywającymi kolędy. Na palcach jednej ręki można policzyć domy bez dekoracji. Nie ma to jak włoska fantazja (kiedyś była to czysto włoska dzielnica, a i teraz większość mieszkańców stanowią potomkowie imigrantów z Włoch), ale już wyobrażam sobie te rachunki za elektryczność w styczniu…
Jedni czerpią inspirację z Biblii ustawiając na trawnikach szopki betlejemskie łącznie z dzieciątkiem, świętą rodziną, bydlętami i pasterzami, inni preferują XIX-wieczne sceny z Opowieści wigilijnej rodem, a jeszcze innych wyraźnie intryguje świat bajek Disney’a. Najciekawsze scenki i najbogatsze dekoracje można znależć przy 84. Street na odcinku między 10 i 12 Ave., chociaż nie zaszkodzi także pospacerować po sąsiednich uliczkach.
Jeśli się mieszka poza Brooklynem, to jest to cała wyprawa, bo Dyker Heights leży w południowo-zachodniej części Brooklynu przytulonej do Verrazano Bridge (zjazd nr 18 z Gowanus Expressway/BQE), między Bay Ridge i Bensonhurst, więc niekoniecznie jest tam po drodze mieszkańcom Queensu czy Manhattanu.
Z naszej części Queensu jedzie się tam jakieś 45 minut w jedną stronę, ale akurat wczoraj byliśmy w odwiedzinach u znajomych na Staten Island i postanowiliśmy, że skoro jedyna droga prowadzi przez Verrazano, to w drodze powrotnej zahaczymy o Dyker Heights. Ostatni raz byłam tam dobrych kilkanaście lat temu, fresh off the boat, kiedy jeszcze zżerał mnie nieopanowany zapał do odkrywania w Nowym Jorku miejsc mniej oczywistych i nieoklepanych. Natomiast M. o Dyker Heights usłyszał dopiero ode mnie. Ech, zapatrzeni w Manhattan nowojorczycy z przypadku 😉
Było pięknie i warto było przez te trzydzieści minut czołgać się w korku złożonym z innych ciekawskich. Ta jutubka daje skromne wyobrażenie o tym, jak teraz wygląda Dyker Heights:
[…] This post was mentioned on Twitter by Polonia.net, Polonia.net. Polonia.net said: Nowojorskie Dyker Heights – najbardziej wyszukane dekoracje świąteczne. Salon http://wp.me/p1DmB-1ys […]
O rety!! Ja zupelnie zapomnialam o Dyker Heights, a 25 lat temu jak przyjechalam to wlasnie tam spacerowalismy ogladajac swiateczne dekoracje. Tyle tylko ze teraz pewnie wszystko wyglada inaczej. Moje zycie w NY zaczelam na Bay Ridge blisko Verrezano Bridge. A nie bylam tam jakies 10 lat, zreszta w wielu miejscach nie bylam juz od lat, bo jest blisko;))
Stardust – to chyba jest tak, że zaraz po przyjeździe do NYC człowiek ma największy zapał do zwiedzania i oglądania, a później to trochę w myśl zasady, że najciemniej jest pod latarnią. Według mnie na Dyker Heights jest tak, jak było kilkanaście lat temu, co najwyżej lampki wymieniono na nowsze, a mnie – na starszą 🙂
Postanowiłam, że jak tylko trochę się ociepli, zacznę od nowa odkrywać nowe-nowe i nowe-stare miejsca. Bo ostatnimi czasy poza Manhattanem i moją częścią Queensu mało co oglądam. A to miasto jest tak fantastycznie bogate, że cały czas można tu znajdowac nowe miejsca i rzeczy.
Przepiękne zdjęcia mam nadzieje że kiedyś zobaczę magiczne Dyker Heights na własne oczy.Pozdrawiam.
ha! ciekawe, o dyker hights tez nigdy nie slyszalam. niezle, niezle te dekoracje. ja tez teoretycznie zaczynalam nie az tak daleko, bo w brighton beach….
Na Queensie pieknie jest tez zawsze na Howard Beach. Tez wloska dzielnica
Ja tez mam podobne postanowienie:) Od wiosny marsz na Nowy York:)))
@gosc – masz racje, ze tzw. wloskie dzielnice w Nowym Jorku wypadaja bardzo dobrze. Pod kazdym wzgledem. Poza tym Italian Americans na brak fantazji narzekac nie moga. Nie tylko w dekoracjach na Bayridge czy Howard Beach – wystarczy popatrzec na Madonne albo Lady Gaga.
albo na jersey shore hehe
Jesli masz na mysli „Jersey Shore” / mtv show to jest to rozrywka o bezmozgowcach i dla bezmozgowcow. Podobno niektorzy sponsorzy dostali opierdziel od wloskich organizacji i wycofali reklamy.
Oj, nie przesadzajmy z tymi bezmozgowcami 😉 Niektorzy uważają, że program jest bardzo rozrywkowy. A tak to już tutaj jest, że każda nacja lubi się obrażać i protestuje, kiedy zostanie pokazana w mniej korzystnym świetle.