Sobota – deszcz, niedziela – opady ciągłe, poniedziałek – pada. Mam opowiadać dalej? Psy siedzą osowiałe i apatyczne, bo wychodzą z domu na krótki spacer tylko raz dziennie. Kot zasypia na środku biura w trakcie konwersacji z pańcią. Tyle dobrego, że może przyjmie się drzewo, które w zeszłym tygodniu służby miejskie posadziły przed naszym domem.
Drzewo nazywa się hawthorn czyli Crataegus monogyna i z Wikipedii wynika, że jego polska nazwa to głóg jednoszyjkowy. Co jest dla mnie pewnym zaskoczeniem, bo do tej pory byłam przekonana, że głóg to wyłącznie krzew, nie zaś drzewo.
A kiedy wczoraj wieczorem wracaliśmy z koncertu w Madison Square Garden, Empire State Building prezentował się tak, jak na zdjęciu poniżej – mimo mgły i lepkiej szarości nadal majestatycznie:
No proszę, to jednak urosłyśmy do roli kociej pańci ;). Śliczne fotki. U nas nie pada, ale ma zacząć. Może to i dobrze, bo posiałam trawę, a nie bardzo pamiętam ją podlewać.
Czy to ta sama osoba, która sie zarzekała, że nie jest cat person? Tylko kot może stwierdzić czy jesteś cat person 🙂
Az dziwne,ze miasto posadzilo hawthorn tree .
Moze to jakis inny rodzaj , bo te co ja znam to niezbyt odporne na rozne choroby czy robactwo a pozatym maja niesamowite kolce. Najbardziej klujaca roza wysiada przy tym cholerstwie.
No ale pewnie miasto wie co robi.
Popatrzylam na zdjecia / swietne ujecia , zreszta/ i zaczelam sie zastanawiac,ze moze ja jednak przenioslabym sie z powrotem / po 25+latach do miasta ?
Ale chyba jednak nie. Jutro maja przywiezc mi manure – czyli suszone g..wno i bedziemy zaczynac ogrodek.
„Bedziemy „to duze slowo – jest tu paru ludzi – ale od lopaty to tylko ja.
Bo faktycznie to nie jest nikomu potrzebne – ale ja mam satysfakcje i juz.
W zadnym miescie bym tego nie mogla miec.
Co roku zreszta to samo – wydam ze 100-200 na rozne ogrodkowe sprawy / nie liczac Miquela co czasem udaje,ze mi pomaga, a ja udaje ,ze mu place ..:(/
Potem podlewanie,odchwaszczanie,nawozenie, i po 3 miesiacach pracy nazbieram pomidorkow i innych warzyw za jakies $ 30-50 .Reszta zgnije – bno ile mozna zjesc naraz?
Moj DM twierdzi,ze sie to zupelnie nie kalkuluje ..ale ogoreczkow WLASNYCH nie odmowi.
Warzywa z własnego ogródka są więcej warte niż te pieniądze,już Ci zazdroszczę.
super jest ten empire- szczegolnie na pierwszej focie!!
w NY pada, bo szikagowo zabralo dobra pogode na weekend – na parade i palenie gum na Belmoncie! ;O)
pozdrawiam cieplo!
(u nas ma padac od srody ;O(
Evek,
kto i dlaczego pali gumy na Belmoncie?
Zobacz na You Tube.
ale fajne zdjecia. takie nadrealne troche. wspolczuje w kwestii deszczu i wynudzonych zwierzakow. nasza nelo tez nie znosila wychodzic na deszcz. a na jakim koncercie byliscie?
Sorry, odpowiedź z 2-dniowym opóźnieniem – był to The Clearwater Concert: Peter Seeger’s 90th Birthday. Dość eklektyczna zbieranina różnych folkowych i rockowych wykonawców (Joan Baez, Emmylou Harris, John Mellencamp, w finale Dave Matthews i Bruce Springsteen).
Więcej tutaj: http://www.seeger90.com/
Albo tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=cVbdv7Z9-2E
Miałam o tym napisać więcej, chociażby z tego względu, że nie spodziewałam się, że w Ameryce będę słuchać Międzynarodówki 😉 Może się jeszcze zbiorę.