U nas „Godzina dla Ziemi” czyli Earth Hour zaczyna się mniej więcej za pięćdziesiąt minut. Gasić czy nie? Czy tylko światło, czy telewizor i komputer też? Eeee, głupio tak siedzieć w sobotę wieczorem bez telewizora i komputera, o ile oczywiście nie jest się w barze. I czy piesy trafią siusiu po ciemku? Decyzje, decyzje…
P.S.
Nie wyłączyłam światła. Telewizora ani komputera też nie. Oraz włączyłam zmywarkę, bo jutro nie byłoby na czym jeść śniadania. Ale słuchaj, Ziemia, naprawdę jestem bardzo zdyscyplinowana jeśli chodzi o surowce wtórne oraz chodzenie na zakupy z własną torbą. Poza tym jakiś czas temu temu zamówiliśmy w Urzędzie Miasta Nowy Jork drzewo (Million Trees NYC) i akurat dzisiaj panowie z firmy ogrodniczej przyjechali ciąć chodnik przed domem. Beton już pocięty, więc na pewno drzewo pojawi się lada dzień 🙂
http://bronikowski.com/1023
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6436423,Akcja_ekologow_bawi_energetykow.html
🙂
a ja mam wlaczonego kompa i tv oraz mala lampke na biurku. reszta wylaczone. nawet nie tak bardzo z okazji Earth Hour – „duze” swiatlo meczy ;O)
a btw zwierzakow- psy sobie chyba niezle radza w ciemnosci?? moj krolik lepiej porusza sie po ciemku niz w swietle. za swiatlem zreszta nie przepada :O)
Elektrycznosc jest rowniez bardzo kosztownym wynalazkiem, Evek. W domu o przyciemnionych swiatlach jest bardzo przytulnie i romantycznie a miesieczny rachunek pokrywa sie z budzetem nawet w przypadku podwyzek cen elektrycznosci. Pozdrawiam 🙂
Ja myślę, że cała akcja ma raczej uzmysłowić ludziom, że czasem warto gasić światło, bo poza tym to czysty symbolizm. Trochę mi to też trąci populizmem, bo teraz każda firma stara się uświadomić swom klientom, że ich biznes też bierze udział. Widziałem na przykład wywieszkę w Tim Hortons, że biorą udział i częśc świateł będzie na godzinę przyciemniona. Tylko co z tego skoro przez pozostałe godziny świecą jakby byli na planie filmowym…