Nie przepadam za polskimi reklamami. Powiem więcej – czasem mam wrażenie, że polski rynek reklamy należy do światowej czołówki, jeśli chodzi o liczbę produkowanych marketingowych bubli. Owszem, niektóre agencje robią też rzeczy bardzo fajne, ale zbyt często brak pomysłów zastępowany jest golizną i szokowaniem na siłę, zapewne pod wpływem błędnego założenia, że bez pokazania gołej d… nie da się sprzedać nawet gwoździ. A tym bardziej gładzi szpachlowej 😉
Warszawa i inne większe miasta Polski są obwieszone rekordową liczbą kretyńskich billboardów, a w telewizji roi się od spotów reklamowych takich jak to znane wszystkim „cudo” Mobilkinga.
Spójrzmy prawdzie w oczy: niektóre rzeczy zawsze były i będą tylko dla nas, mężczyzn…
Po tym wstępie luźno związanym z tematem przejdźmy do rzeczy. Okazuje się, że to całe moje narzekanie na poziom polskich reklam tak naprawdę jest diabłu na kapelusz, bo w naszej purytańskiej i powściągliwej Ameryce trafiają się równie interesujące kwiatki. Wczoraj wpadły mi w ręce te oto reklamy opublikowane w marcowym wydaniu amerykańskiego miesięcznika dla panów Details.
Więcej tutaj: http://men.style.com/details/features/landing?id=content_8177
Niewątpliwie jest coś intrygującego w fotografowaniu kobiety z męskim butem z kolekcji Salvatore Ferragamo przyklejonym do zgrabnego tyłka albo teczką Hermès między udami. Ale czy nie praktyczniej byłoby po prostu kupić szafę?
Pomijajac seksizm i inne takie polityczne duperele – moim zdaniem zbyt duzo detali i cholera wlasciwie wie co to ma reklamowac.
Moze faktycznie szafe ..ale to dziewcze takie troche za chude na porzadna szafa -/czyli trzydrzwiowa z lustrem jako to ongis bywalo./
🙂
Bo to jest „kryzysowa” szafa 🙂
Niestety prawda. Bez pół nagiej kobiety teraz niczego się nie da sprzedać. Przynajmniej tak to teraz działa. A co do obrazka. Chyba chodziło o ilość rzeczy jakie kobieta potrafi kupić, choc nie zawsze są potrzebne.