Sylwester na Times Square 12/31/2010 i transmisja w Internecie
Szczerze podziwiam zapaleńców, którzy wczoraj witali Nowy Rok na Times Square. To zawsze wymaga sporego samozaparcia, bo żeby złapać jakieś dobre miejsce (stojące oczywiście) trzeba być na Manhattanie dużo wcześniej, gdzieś koło godziny piątej po południu, bo inaczej nie ma szansy na oglądanie z bliska spadającej kryształowej kuli.
A co to za Sylwester na Time Square jeśli o północy nie zobaczy się kuli. Więc stoi się na zewnątrz jakieś sześć godzin i czeka, przestępując z nogi na nogę. O żadnej rozgrzewce w postaci alkoholu nie ma mowy, bo alkoholu na tę imprezę wnosić nie wolno, nawet piwa czy szampana, nic.
A wczoraj w Nowym Jorku było wyjątkowo zimno – wieczorem jakieś 19 Fahrenheita (czyli -7 Celsjusza) plus wiatr taki, że chciało głowę urwać. Koło szóstej wieczorem wyszłam z psami na kilkominutowy spacer, ale po przejściu mniej więcej jednej przecznicy musieliśmy szybko wrócić do domu nie załatwiwszy „interesu”, bo psy nie były wstanie iść przy tym wietrze. Ale jak widać taka pogoda nie przeszkodziła tłumom, które wczoraj przyszły na Times Square. Z różnych zdjęć dostępnych na necie wnioskuję, że o suchym pysku też można się nieźle bawić, o ile wcześniej człowiek owinie się w koc. Czyżby zbawienny wpływ adrenaliny?
Główny sponsor imprezy firma Nivea rozdawała czapki (niebieskie) oraz próbki balsamu do ust, jakże pomocne przy pocałunku o północy na mrozie i wietrze, a Pepsi – szaliki (żółte). Natomiast samo opuszczanie 6-tonowej kryształowej kuli rozpoczęło się na minutę przed północą od przyciśnięcia guzika kontrolnego przez Hillary i Billa Clintonów i miłościwie nam panującego burmistrza Bloomberga.
Zdjęcia:
Gothamist
The New York Times
no mnie tez zawsze fascynowalo samozaparcie tych na times square. pozdrawiam cieplo 🙂
Jak sie juz tutaj jest (albo w okolicy Nowego Jorku) to powinno sie pojsc chociaz raz, bo wrazenie jest niesamowite. Ale fakt, ze trzeba byc z siedem godzin wczesniej, jesli nie chce sie stac w okolicach Macy’s i ogladac co najwyzej plecy innych imprezowiczow.
Tak sie sklada ze nigdy nie bylem w NYC .Mieszkam w Mi(Farmington)spokojnej miescinie na obrzezach Detroit.Zawsze po takim 31 kazdego roku obiecuje sobie ze w tym roku to juz pojada.I zawsze cos stoi na przeszkodzie.Ale w tym roku to juz pojade….Pozdrowienia.
a ja nawet przy 19F chcialabym zobaczyc, ale nie bedzoe mi dane. a w tlumie cieplej ;O) tylko tyle godzin stania… krzeselek tez nie mozna??
poza tym to wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :O)
Wlasnie wrocilam z NY, gdzie bylam pierwszy raz i nie widzialam co prawda Billa ani Hillary ale widzialam kule i bardzo polecam 🙂 Dobrym, choc nie da sie ukryc drozszym, rozwiazaniem jest impreza w jednym z klubow przylegajacych dla Times Square – mozna wtedy bez problemu na pare minut przed polnoca przedostac sie na plac.
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!!!