Ta oryginalna czerwono-czarna sukienka, którą Michelle Obama miała wczoraj na sobie, to dzieło 47-letniego amerykańskiego projektanta kubańskiego pochodzenia Narciso Rodrigueza z jego kolekcji Spring 2009 prezentowanej na pokazie mody New York Fashion Show we wrzesniu. Sukienki Rodrigueza sprzedają się za $1500-3000 w luksusowych sklepach takich, jak Neiman Marcus.
Czytam, że nie wszystkim ta kreacja przypadła do gustu (Michelle Obama’s election night dress upsets America’s fashion crowd), ale cóż, de gustibus est non disputandum.
Moim zdaniem Michelle wyglądała fantastycznie, a oprócz tego należą się jej duże brawa za odwagę. Prezydenckie żony na takie okazje z reguły wybierały albo bezpieczne pastele, albo kostiumy w kolorach flagi czyli w tonacji niebiesko-czerwonej.
Michelle jest mloda, wysoka, ma swietna figure – a w tych kolorach wyjatkowo jej do twarzy.Rzadko sie zdarza,zeby
kreacje wygladaly tak samo swietnie na „normalnych” osobach jak na modelkach.
W trym wypadku uwazam,ze Michelle Obama wyglada o niebo lepiej w tej sukience niz ta obskubana modelka .
Na modzie sie nie znam, ale ta sukienka do gustu mi zdecydowanie nie przypadla.
Michelle to typowa oliwkowa zima. Fantastyczny dobor kolorow eksponujacy jej urode i osobowosc. Brawo!
mnie tez sie w tej sukience nie podobala… moze gdyby nie ten sweterek…
To nie sweterek lecz wdzianko. W oryginalnej wersji sukienka nie pasowałaby do okazji. Jakkolwiek sukienka Michelle ma dużo mniejszy dekolt i jest znacznie dluzsza.
sukienka jest OK
obamowa tez OK
ale sukienka nie jest Prezydentowa
jest koktailowa ale nie ma prezencji
„prezydenckiej”
nie ta okazja
Pierwsza Dama trzeba sie urodzic. Nie wszyscy sie rodza.
Nie wszyscy tez ochaja ia achaja nad jej strojem:
Michelle’s Style Mishap
By Noelle Watters
I stayed up until midnight to see his speech. Whether or not you voted for Barack Obama, hearing what our new President-elect had to say seemed like something to wait up for! So I watched and listened as Brit and company discussed, and just as I started to doze, it happened! On the stage amid a roar from the crowd came our next president, his two adorable daughters and, who was that? Could it be? The normally impeccably dressed Michelle Obama wearing THAT!
Oh God, I was horrified. This is the most important night of your life thus far, Michelle, and you’re wearing THAT?
http://onthescene.blogs.foxnews.com/2008/11/05/michelles-style-mishap/
luudzie- co to znaczy,ze nie ma prezencji prezydenckiej?
Gdyby Abraham Lincoln zobaczyl Obame bez fraka i cylindra tez by sie w grobie przwrocil. I to pare razy.
Mnie sie podoba i Michelle i jej sukienka.
Natomiast wcale a nic nie bylam zachwycona podobno „prezydencka” garderoba p.Palin.
ja tam bardzo lubie Michelle Obama, ale ta sukienka… jakos tak mam tez mieszane uczucia. ciekawe co powie Michelle, bo pewnie beda ja pytac i o to nie raz ;O)
evek: „ja tam bardzo lubie Michelle Obama”… Gdyby tylko miala inna twarz….
Nie wiem czemu, ale Michelle mi nie lezy. Jest jakas… niewypolerowana do swojej roli, albo po tutejszemu „rough around the edges.” O ile Barack jest pelen oglady i opanowania, ona sprawia wrazenie jakby stapala po gwozdziach. Jej mimika twarzy zbyt wiele zdradza, a ona sama wydaje sie chybotliwa, niewyrobiona, zbyt niepewna siebie. Wyglada, jakby nie czula sie swobodnie w swojej nowej roli, jakby tego wcale nie chciala. Takie odnosze wrazenie, jak na nia patrze. Mysle, ze wyrobi sie i nauczy wiekszej naturalnosci zachowan z czasem. Na pewno bedzie miala wielu doradcow odnosnie wygladu i zachowania. Nie jestem specjalna fanka jej rysow twarzy, ale to akurat nie ma zadnego znaczenia.
Ciezka to rola wspierac meza-prezydenta i zawsze robic dobra mine do zlej gry, zawsze w swietle reflektorow. Wcale jej nie zazdroszcze.
Moze to jest to co Amerykanie nazywaja „new money”
Stara elita mam na mysli „elita” w pelnym tego slowa znaczeniu twierdzi ze nowe pieniadze odbiegaja czesto od „jakosci”.
gucio: Ma Pan racje. Nowe pienidze musza sie „pokazac”. A ich glownym marzeniem jest zeby „stare pieniedze” przestaly nimi gardzic i przyjely do ich grona. Niestety, nie wiedza jak to robic – czym bardziej mowe pieniadze obnosza sie z bogastwem, tym bardziej stare pieniadze nimi gardza. Napatzrylem wie tego w CT, w okolicy Westport, Darien, New Canaan i tak dalej
pani Michele wygląda o wiele lepiej od tej pani po lewej.
Jak dla mnie to pani Obama wygląda bardzo dobrze w tej sukience i sukienka jest ładna i taka nie-bufonowata. Niemniej jednak jest troszkę zbyt mało elegancka na taką uroczystość jak ogłoszenie męża- prezydentem USA. Na inne okazje, zupełnie tak, ale tutaj po prostu za mało szykowna. Mam nadzieję, że Michelle będzie trochę wzorować się na Jackie O, już nosiła kilka letnich sukienek w jej stylu. Ale jest bardzo atrakcyjną kobietą i na pewno będzie bardziej elegancka na inauguracji i przysiędze męża. Z drugiej strony, jak ktoś wyżej napisał, to miała sporo odwagi, że wystąpiła w nietypowej sukience. Ja lubię taką odwagę i własne zdanie.
Alicja
A skad wiecie co dzialo sie w garderobie pani Obamowej ?
Moze jej sie kawa wylala na snieznobiala garsonke?
Moze ta kiecka byla przeznaczona na pozniej – a tego stroju
w jakim planowala wystapic nie przywiezli na czas ?
Mnie kiedys suwak sie rozlecial w sylwestrowej sukni na 5 minut przed wyjsciem i musialam zalozyc jakis inny ciuch albo wcale nie pojsc.
Kto to wie ..?
A moze onas wlasnie chciala byc inna ?
Wy sie kochani cieszcie, ze nie zalozyla turbanu ..tez musielibyscie przezyc …hehehehe …
Nie jest wykluczone ze przy jakiejs okazji nie zalozy ludowego stroju afrykanskiego
Gucio, co to jest „ludowy stój afrykański”? Czyżbyś tak jak pani Palin nie wiedział, że Afryka to kontynent a nie kraj? Zakładam, że to ignorancja a nie zamierzony żart, bo jeśli to żart to w bardzo złym, zalatującym uprzedzeniami rasowymi guście.
Ludowy stroj afrykanski odnosi sie do Afryki, poniewaz nie znam korzeni pochodzenia Pani obamowej, konkretnego kraju. a to ze pochodzi z afryki i nazwalem ten fakt po imieniu bez probowania bycia politycznie porawnym nie znaczy ze mam uprzedzenia rasowe. Prosze nie wkladac idei, chorych idei miedzy moje posty
no coz, miechelle lubie BARDZO, ale sukienka mnie dobila. nie pasowala do okazji i tyle. z reguly tez uwazam, ze michelle jest bardzo elegancka, ma styl, wdziek, gracje i idealne maniery.
pytanie natomiast czemu niby michelle ma nosisc stroj AFRYKANSKi? urodzila sie w Chicago, oboje jej rodzice tez byli amerykanami.
nie wiem tez, co to znaczy „nowa elita” (w domysle gorsza jakosc) wobec osoby, ktora jest absolwentem najbardziej elitarnych uczelni usa (i swiata), princeton i harvard. wydaje mi sie, ze jest to jedyna wlasciwa elita.
Ania k: „nie wiem tez, co to znaczy “nowa elita” (w domysle gorsza jakosc) wobec osoby, ktora jest absolwentem najbardziej elitarnych uczelni usa (i swiata), princeton i harvard. wydaje mi sie, ze jest to jedyna wlasciwa elita…”
Tu jest TEZ wazne kto urodzil sie, jak to sie mowi, „ze srebrna lyzecka w buzi”. Czyli, kto to byl Tatus a kto Mamusia, kim byli i ile mieli na koncie.
ania k: „ze michelle jest bardzo elegancka, ma styl, wdziek, gracje i idealne maniery…”
Czy mozna wiedziec gdzie miala Pani okazje pozanc „maniery” Pani Obamowej? Prosze sie podzielic wrazeniami!
AL, dziela sie tylko socjalisci!
Oczywiście, że manier nie da się poznać dopóki nie spędzi się z daną osobą trochę czasu. Wiec, mowa o idealnych manierach pani znanej z telewizji to tak jakby mówić, że nosi świetne perfumy.
Ale jednak kobieta jest ładna i jestem pewna, że będzie ładnie wyglądać na inauguracji męża. A jakby była brzydka, to co? Też trzeba byłoby się z tym pogodzić. W końcu Hillary daleko ma do Miss Universe, a była wielbiona.
Co do sukienki to ja podejrzewam, że była świadomym wyborem. Pierwsze damy zwykle wybierają amerykańskich projektantów i Narcisso Rodriguez (or s, nie pamiętam) nie jest tu wyjątkiem. A sukienka na pewno nie będzie szybko zapomniana i o to chyba chodziło. Nie była jakaś ohydna czy rażąca, ale po prostu była niezbyt odpowiednia na tę okazję. Jednak mam szacunek do Michelle Obama za to, że miała odwagę być inna. W końcu to nie jest jakaś straszna gafa, prawda?
Alicja
W niektorych przypadkach dobre maniery i klase czlowieka widac na odleglosc albo nawet z ekranu telewizyjnego. I dlatego jest oczywiste, ze Michelle Obama maniery posiada, w odroznieniu od Sary Palin.
To co pisze tessa to po prostu nie ma sensu. Jak widać „dobre maniery i klasę” na odległość lub z ekranu TV?
Widzę, że wśrod pań znienawidzenie Sarah Palin nadal szczytuje.
Hmmm. Zastanawiam się dlaczego nie wśród facetów i mam pewne podejrzenia, stare jak świat.:)
Alicja
tessa: Ach… nienawidzimy tej Palin, nienawidzimy… Czym Pani tak zaszla za skore?… maz sie w nia wgapial za bardzo?…
Jak czytam te diatryby o starych pieniadzach i nowych pieniadzach to przypomina mi sie Titanic. Jak wiadomo, zadne pieniadze nie pomogly zadnemu pasazerowi uratowac sie z tonacego okretu.
Gucio: „nie znam korzeni pochodzenia Pani Obamowej, konkretnego kraju. A to ze pochodzi z Afryki i nazwalem ten fakt po imieniu bez probowania bycia politycznie porawnym nie znaczy ze mam uprzedzenia rasowe”
Gucio, wszyscy pochodzimy z Afryki. Kiedys poprostu malpa powstala ..
A Pani Obamowa, jak mawiasz, pochodzi z Chicago. Jej drzewo geneologiczne siega poludniowych Stanow przed Wojna Rewolucyjna. Poniewaz w USA nie liczymy 6 pokolen wstecz, wiec zatrzymamy sie przy African-American ze wzgledu na jej rase.
A.L. — czym zaszla za skore? Najprawdopodobniej tym, ze cierpi na IDS 🙂
Ksziaka: „Jak czytam te diatryby o starych pieniadzach i nowych pieniadzach to przypomina mi sie Titanic. Jak wiadomo, zadne pieniadze nie pomogly zadnemu pasazerowi uratowac sie z tonacego okretu”
Na szczescie nie jestesmy na okrecie. A sprawa starych i mlodych pieneidzy to bynajmniej nei sprawa pieniedzy. To sprawa posiadania lub nieposiadania tak zwanej „klasy”.
A.L.: „Na szczescie nie jestesmy na okrecie. A sprawa starych i mlodych pieneidzy to bynajmniej nei sprawa pieniedzy. To sprawa posiadania lub nieposiadania tak zwanej ‚klasy'”
Jesli uzyjemy do oceny obecnej sytuacji polityczno-ekonomicznej swiata instrumentu metafory, to znajdujemy sie na „okrecie” a nawet na „tonacym okrecie”.
Pozwole sobie nie zgodzic sie, ze aspekt „starych pieniedzy” i „nowych pieniedzy” nie ma nic wspolnego z tymi ostatnimi cytujac za Wikipedia: „Old Money is a term that refers to the established upper class. It is typically used to describe families who have been wealthy for several generations, as distinguished from the nouveau riche and parvenus.”
A tak z ciekawosci A.L. to prosze postaraj sie zdefiniowac „posiadanie tak zwanej ‚klasy'”.
Ksaizka: Posadanie tak zwanej „klasy”:
Na przyklad wiedza o tym w co sie nalezy ubrac z okazji wygrania przez meza wyborow.
Na przykald nie upuszczanie „nieumyslne” portfela tak aby z niego wysypal sie stos setek, tak aby towarzystwo widzialo
Nie noszenie ubran z metkami na wierzchu, tak aby wszyscy widzieli,
Nie posadanei marynarki z jednym rekawem krotszym tak aby wszyscy widzieli naszego Rolexa
I tak dalej
Ksziaka:
Pozwole sobie nie zgodzic sie, ze aspekt “starych pieniedzy” i “nowych pieniedzy” nie ma nic wspolnego z tymi ostatnimi cytujac za Wikipedia: “Old Money is a term that refers to the established upper class. It is typically used to describe families who have been wealthy for several generations, as distinguished from the nouveau riche and parvenus.”
Neich Pan jedzie na Widipedii,. daleko pan nei zajedzie…
Zdarzylo mi sie znac sporo „starych pieniedzy” klepiacych biede od dwoch pokolen.
A.L. — alez Wikipedia jest elektroniczna encyklopedia i na niej sie nie jezdzi. Jezdzic mozna na wierzchowcu, na rowerze, na hulajnodze, itp.
Co do „zdarzylo mi sie znac sporo ‚starych pieniedzy’ klepiacych biede od dwoch pokolen” to w dalszym ciagu sprowadza nas ten watek do punktu wyjsciowego, ze pieniadze nie maja znaczenia jesli idzie o kulture osobista, ktora okreslasz jako „klase”.
Twe wyjasnienie powyzej o kluturze osobistej manifestujacej sie stosownym ubiorem, nieujawnianiem istniejacych zasobnych srodkow materialnych publicznie, nie ujawnianie zrodla ubioru czy bizuterii jest niepelnym obrazem kultury osobistej, gdyz oscyluje na aspektach ego czyli samo-gratyfikacji.
Kultura osobista w dzisiejszej dobie zawiera aspekt Inteligencji Socjalnej (Social Intelligence — Dr. Daniel Goldman) zwanej rowniez interpersonalna.
Ksiazka:
„alez Wikipedia jest elektroniczna encyklopedia i na niej sie nie jezdzi. Jezdzic mozna na wierzchowcu, na rowerze, na hulajnodze, itp.”
Jezdi sie
„Co do “zdarzylo mi sie znac sporo ’starych pieniedzy’ klepiacych biede od dwoch pokolen” to w dalszym ciagu sprowadza nas ten watek do punktu wyjsciowego, ze pieniadze nie maja znaczenia jesli idzie o kulture osobista, ktora okreslasz jako “klase”…”
Zapomnielem dodac: w porowanniu z „nowymi pieneidzmi z Wall Street”
„Kultura osobista w dzisiejszej dobie zawiera aspekt Inteligencji Socjalnej (Social Intelligence — Dr. Daniel Goldman) zwanej rowniez interpersonalna”
A kto mu dal doktorat i dlaczego? Panie Ksiazka, „nauk socjalnych” nie uwazam za nauke a raczej za wytworna forme masturbacji umyslowej, i proponuje aby sie Pan nie podpieral socjologami, psychologami i podobnymi „ogami” ani ich „teoriami” bo mnie to tylko rozsmiesza. Do rozpuku. A nie moge sie smiac bo mam zajady.
A.L.: „A kto mu dal doktorat i dlaczego?” – Harvard, stad pytanie „dlaczego’ nalezy usunac ze stolu dyskusyjnego.
A.L. “nauk socjalnych nie uwazam za nauke a raczej za wytworna forme masturbacji umyslowej, i proponuje aby sie Pan nie podpieral socjologami, psychologami i podobnymi “ogami” ani ich “teoriami” bo mnie to tylko rozsmiesza. Do rozpuku. A nie moge sie smiac bo mam zajady” — to jest ilustracja niedoborow kultury osobistej a zajady sa znakiem niedoboru witamin, szczegolnie z grupy B.
Panie Ksiazka, „jechac” mozna na roznych rzeczach:
„jak bedziesz jechal na samych trojach, to tato zamknie Xboxa do szafy”
„jak bedziesz jechal na samych brykach, to matury nie zdasz”
„jak bedziesz jechal na ciagowej teorii dystrubucji to tego roznania nigdy nie rozwiazesz”
W popularnych slownikach tego znaczenia nie ma, jest tylko w wielkim, 6 tomowym (o ile sobie przypominam, bo nei mam go pod reka)
W kazdym razie, przenosze ten problem na pl.hum.polszczyzna
Ksziaka: “A kto mu dal doktorat i dlaczego?” – Harvard, stad pytanie “dlaczego’ nalezy usunac ze stolu dyskusyjnego.”
Widzialem kupe doktoratow bez sensu z MIT i Harvardu, jak rozniez kupe durni z dyplomami z tych uczelni. Dyplom z Harvardu czy MIT dowodzi w pierwszej kolejnosci tylko jednego: ze Tatus ma kupe szmalu. Potem trzeba wziac szklo powiekszajace i popatrzec.
Dawno temu przyjechalem jako Visiting Professor na calkiem dobry uniwersytet amerykanski, tak w pierwszej setce (co jest lokacja bardzo dobra). Po paru dniach zaprowadzono mnie do pakamery gdzie stalo mnostwo oprawionych manuskryptow. Przejrzalem kilka. „Jak na prace magisterskie, to niezbyt ambitne” zauwazylem. „Jakie magisterskie???” oburzono sie. „To sa nasze najlepsze prace doktorskie”.
Od tego czasu patrze z rezerwa na Potege Nauki Amerykanskiej, Potege Uniwersytetow Amerykanskich itede – wkluczajac Harwardy i inne. I na ogol na tej rezerwie dobrze wychodze.
Zas jak idzie o moje zajady, to wiem doskonale jakich witamin mi brakuje i biore stosowne proszki
Post na pl.hum.polszczyzna
Dalszy ciag dyskusji emigrantow…
Jeden: „Jak bedziesz jechal na samych trojach, to tato zamknie Xboxa w szafie”
Drugi: „Jechac” to mozna na rowerze.
Pamietam ze przez cale szkolne zycie „jechalem” na trojach, a zamiast czytac lektury, „jechalem” na brykach.
Czy „jechac” mozna tylko na hulajnodze?…
A.L.
Z pl.hum.polszczyzna
> Czy „jechac” mozna tylko na hulajnodze?…
Oczywiœcie, ¿e nie. „Jazda na trójach” jest jak najbardziej zywa w polszczyŸnie, choc cokolwiek potoczna.