• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Will Ferrell jako prezydent Bush
Co słychać? »

Pielęgnacja Shih Tzu

2008/10/24 Autor: salon.nyc

Joey

Raz na 2-3 miesiące zabieram obydwa psy do „salonu psiej piękności”. Tak naprawdę nie jest to żaden salon, tylko prywatny dom w sąsiedztwie, gdzie Jackie dorabia sobie doprowadzając do porządku psie fryzury, kąpiąc i obcinając pazurki. Po każdej wizycie u Jackie pieski wyglądają bosko i wzbudzają zazdrość wszystkich psów z sąsiedztwa oraz ich właścicieli 😉 Przez dwa lub trzy dni… A potem wszystko wraca do normy, bo trzeba się przecież tarzać po podłodze, czochrać plecy o ulubiony chodnik oraz szarpać brata za ucho.

Każdy, kto miał do czynienia z psami rasy shih tzu, wie, że wymagają one bardzo starannej pielęgancji. Jeśli nie chce się strzyc psa na krótko, niezbędne są regularne kąpiele, trymowanie co kilka tygodni oraz dokładne i częste (najlepiej codzienne) szczotkowanie, bo jeśli się o tym zapomni, wytworzą się kołtuny, włos się zmechaci i konieczne będzie radykalne strzyżenie. Profesjonalny groomer wie, jak przyciąć długi włos shih tzu i przerzedzić podszerstek tak, aby przez kilka następnych tygodni łatwiej było psa pielęgnować. Natomiast jeśli się nie ma czasu na tego typu zabawy, najlepiej od razu ostrzyc psa na krótko.

Joey

Joey po dzisiejszej wizycie u Jackie

Bruno

Bruno (czarna kokardka, ale niewidoczna)

Kolacja w zgodzie i harmonii

Po krótkim eksperymencie z karmą produkcji różnych firm od dłuższego czasu obydwa psy dostają teraz wyłącznie Newman’s Own Organics w puszkach oraz suchą karmę Royal Canin Mini / Shih Tzu. Od tego czasu skończyły się problemy z żołądkiem (Bruno) i alergiami (Joey) oraz mało sympatyczny zapach z pyszczka u obydwu. Owszem, kosztuje to trochę więcej niż to, co można kupić w większości supermarketów, ale po pierwsze – są to małe pieski, które jedzą niewiele, a po drugie – wydając pieniądze na lepszej jakości jedzenie, nie trzeba ich wydawać na wizyty u weterynarza, poza przepisową kontrolą raz na pół roku.

Bruno to leniuch i mały obżartuch. W poprzednim domu musiał być przyzwyczajony do ciągłego żebrania przy stole, zbierania okruchów z podłogi i podkarmiania po kryjomu, nic więc dziwnego, że kiedy trafił do nas, miał nadwagę. Po dwóch latach diety zgubił jakieś dwa funty czyli mniej więcej kilogram, co dla psa tej rasy jest sporym osiągnięciem (waga początkowa – 16 funtów, waga obecna – 14).

Zwyczaj żebrania przy stole pozostał mu jednak do dzisiaj, mimo że walczymy z tym na wszelkie możliwe sposoby. Codziennie przy kolacji przechodzimy ten sam rytuał – Bruno biegający dookoła stołu i dokładnie obwąchujący podłogę, bo a nuż znajdzie się jakiś okruszek chleba lub ziemniaka. A może by tak spróbować stanąć na tylnych łapach i merdając ogonem ufnie popatrzeć na zawartość talerza?

Nic z tego. Jeśli chodzi o psią dietę, jestem konsekwentna i nieugięta. Nie ma dokarmiania poza dwoma głównymi posiłkami, co najwyżej psie ciasteczko, i to wyłącznie w nagrodę za dobre sprawowanie. Nie ma podawania „ludzkiego” jedzenia, jedyny wyjątek – to mały kawałek jabłka raz na jakiś czas. Wet powiedział, że jabłka w małych ilościach są OK, natomiast broń Boże nie wolno dawać psom winogron ani rodzynek, bo nawet w śladowych ilościach mogą spowodować niewydolność nerek.

40.725572 -73.862489
Reklama

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Psy, koty i ludzie, Salon, Życie w USA | Otagowane pielęgnacja shih tzu, psy ozdobne i do towarzystwa, psy rasowe, psy tybetańskie, rasy ozdobne, Shih-tzu | 8 Komentarzy

Komentarzy 8

  1. w dniu 2008/10/24 @ 10:38 pm ania k

    jakie fajne mopy! 🙂 my przeszlislmy na karme newmans’s own w puszce w czasie kiedy znaleziona melamine w wiekszosci komercyjnych karm potora roku temu. bardzo dobre sa tez ciasteczka newman’s own. potem nasza nelo sie rozchorowala ciezko i nic nie chciala jesc, wiec zaczelismy jej gotowac normalne mieso „ludzkie” (zeby jadla cokolwiek): kurczak, wolowine… i tak zostalo. mieszamy gotowane mieso (osatnimi czasy kupuje u rzeznika mielonego indyka, jest niedrogi i chudy) z karma o nazwie „happy dog” (jest to w zasadzie owsianka z suszonymi warzywami , dodajesz goracej wody i po 20 min jest gotowa) i wychodza z tego b. zdrowe i mysle ze smaczne posilki!


  2. w dniu 2008/10/25 @ 8:59 am salon nowojorski

    Ta afera z melamina to smutna sprawa, zwierzeta chorowaly i umieraly – czytalam o wielu takich przypadkach. My na szczescie przeszlismy na Newman’s jeszcze zanim sie to stalo, bo Joey mial caly czas jakas wysypke na brzuchu. Odkad zmienilismy jedzenie, nie ma zadnych problemow.

    Oczywiscie kuchnia domowa to byloby rozwiazanie idealne, ale chyba nie wyrobilabym sie czasowo. Czytalam tez, ze shih-tzu bywaja kaprysne i wybredne i jesli sie je przyzwyczai do domowego gotowania, to potem nie ma mowy o podawaniu normalnych „psich” dan 🙂


  3. w dniu 2008/10/25 @ 10:32 am kobieta pracujaca

    Sympatyczne z nich pyszczki, ale faktycznie musi byc sporo roboty z utrzymaniem ich futerka. Nasz na szczescie jest krotkowlosy i nic z nim nie trzeba robic, nawet czesac sie nie lubi. Podzielam calkowicie Twoj rygor jedzeniowy, nasz dostaje tylko suche jedzenie, nie najtansze ale tez nie najdrozsze. Przez jakis czas dostawal taka organiczne, wyszukana karme, ale z jego gabarytami wychodzilo to dosyc drogo. Teraz jest calkiem zadowolony, futerko mu sie blyszczy i nie ma problemow. Poza tym tez dostaje psie ciasteczka, jablka i marchewki i czasem jaka kosc. Codziennie po sniadaniu dopomina sie o marchewke siedzac na bacznosc pod lodowka albo kolo ktoregos z nas i wymownie patrzy 😉 Milego weekendu, mam nadzieje ze u Was pogoda ladniejsza niz tu!


  4. w dniu 2008/10/27 @ 8:32 pm evek

    fajne futrzaki! :O)


  5. w dniu 2008/12/23 @ 6:58 am zaneta

    ja mam też shih-tzu nie cale dwa tygodnie, i ma 8 tygodni. ale bardzoooooooooo duzoooo je masakraaaaa, wydaje mi sie ze za malo jej daje, ale przeciez tj i tak za wiele co dostaje a ma wciaz malo….;-( wasze psiaki tez sa takie glodomory????


  6. w dniu 2009/03/14 @ 4:33 pm Karola

    Żaneta, jeśli Twój shih tzu ma 8 tygodni, a Ty masz go niecałe 2 tygodnie, to znaczy, że w wieku 6 tygodni został oddzielony od mamusi, a to zdecydowanie za wcześnie!!!! 😦 nie wolno tak robić, bo tak małe szczeniaczki nie powinny jeszcze być same, dopiero uczą się jak być pieskiem, taka rozłąka ma niestety negatywny wpływ na ich rozwój emocjonalny i psiaki jeszcze ssają cyca, co daje im przeciwciała – to tak w mega skrócie. ta rasa powinna być nawet jeszcze dłużej niż 8 tygodni trzymana z suką, dobre hodowle wydaja psiaki od 10 tygodnia…

    a ja również mam 2 shih tzu, dwie dziewczyny 🙂 to najwspanialsza rasa. moje wyjadają sobie nawzajem z misek – wymieniają się jakby sobie dawały znak 😉 mała to jeszcze szczeniaczek, dużo się kotłują i ganiają, a też zapuszczam im włosy (choć jeszcze nie są takie długie jak Twoje), więc wiem, co to znaczy 😉 na szczęście uwielbiam ich pielęgnację i zajmuję się tym sama, więc co tydzień mamy psie spa w domu 😉

    Pozdrawiam 🙂


  7. w dniu 2009/03/14 @ 4:36 pm Karola

    aha, co do karmy to moje jedzą Acanę. Kiedyś był Royal Canin, ale u nas nie ma za dobrej opinii – podobno jakościowo karma się pogorszyła i wielu ją odradza. sama nie wiem, co o tym myśleć, póki co Acana moim smakuje 😉 a do tego po powrocie z pracy daję im gotowane (przygotowuję raz na kilka dni): kurczaczek, marchewka, ryż, wołowinka…. różności 🙂 i tą gotowaną strawę lubią najbardziej 🙂


    • w dniu 2009/03/15 @ 1:42 pm salon nowojorski

      Co tydzień „psie spa” – gratuluję, sama nie wyrobiłabym ani czasowo, ani siłowo (chociaż zastanawiam się, czy to trochę nie za często). A jeśli jeszcze do tego im sama gotujesz, to Twoim „piesiom” można tylko pogratulować i pozazdrościć.

      Podzielam Twoją opinię, że shih tzu to cudowna rasa – są to psy, które bardzo przywiązują się do człowieka i są wspaniałymi towarzyszami. Taki mini-ludzik w psiej skórze.

      Jakieś dwa tygodnie temu miałam całkiem fatalny dzień – zmęczenie, do tego potworny ból głowy. Po powrocie do domu padłam pół przytomna na sofę i przykryłam się kocem po sam czubek nosa. Po paru minutach już miałam towarzystwo – obydwa piesy wskoczyły do mnie na sofę, mimo że normalnie nie lubią się aż tak spoufalać, a do tego miejsca na trzy „osoby” raczej tam nie było.

      I tak spędziliśmy sporą część piątkowego wieczoru.



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • via @NYTimes nytimes.com/2023/01/26/wor… 19 hours ago
    • @KJPiorkowska Well, somewhat unlikely she'd become a VP of Poland or the entire world, LOL. So God have mercy on Am… twitter.com/i/web/status/1… 1 day ago
    • The German Nazis, not some Nazis from a non-existing country. twitter.com/Sachinettiyil/… 1 day ago
    • @KJPiorkowska Jeśli to faktycznie jest przyszła kandydatka na VP 🤡, to “God have mercy on us all!” 1 day ago
    • @b_sendhardt He said „ta decyzja by PEWNIE nie zapadła”. Quite different meaning than “ta decyzja by nie zapadła”. 1 day ago
    • RT @TheEconomist: The Russian military was conscripting men to serve in Ukraine. Sergei and Maxim had a better idea: take a fishing boat to… 4 days ago
    • RT @Kubicki_Adrian: Poland has planted 333 #sunflowers in the heart of Manhattan in solidarity with Ukrainians on their Day of Unity 🌻🇵🇱🇺🇸🤝… 6 days ago
    Follow @polonianet

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
 

Ładowanie komentarzy...
 

    %d blogerów lubi to: