Nie wiemy, czy dopisze nam pogoda na Paradę Pułaskiego w przyszłą niedzielę, ale dwóch rzeczy możemy być pewni – że pewien polonijny biznesmen będzie jeździł Piątą Aleją na meleksie oraz że będzie kolejna awantura o udział gejów i lesbijek w Paradzie. Teraz to już chyba część tradycji, że organizacje gejowskie proszą o zgodę na udział w Paradzie Komitet Organizacyjny Parady, który z reguły tej zgody nie daje.
Lokalna prasa polonijna na razie dyskretnie milczy na ten temat, ale o sprawie uprzejmie doniósł polski „Dziennik” w artykule Polscy geje chcą iść w Paradzie Pułaskiego:
Czy polscy geje i lesbijki wezmą udział w patriotycznej Paradzie Pułaskiego, największej polonijnej imprezie w USA? TVP Info donosi, że o zgodę na udział w tej imprezie pod tęczową flagą stara się Kampania Przeciw Homofobii. (…)
„Na razie jesteśmy na etapie rozpatrywania wniosku i nie wiemy, jaka będzie ostateczna decyzja w tej sprawie” – mówi Tomasz J. Kazalski z komitetu Parady Pułaskiego. Wielkich obiekcji, jeśli chodzi o udział w paradzie gejów i lesbijek, nie ma poseł PO Andrzej Czuma. „Jeśli będą się zachowywać obyczajnie i nie będą obrażać niczyich uczuć to niech idą. To znak czasów” – ocenia poseł.
Organizacja złożyła wniosek, natomiast Komitet Parady musi oczywiście wyrazić zgodę. Kto kiedykolwiek miał okazję być na Paradzie, wie, że biorą w niej udział polskie szkoły, harcerze, studenci wyższych uczelni, kombatanci, firmy zajmujące się wysyłką do Polski dolarów (bo ten proceder chwilowo jeszcze funkcjonuje), rowerzyści, motocykliści, „kiełbaśnicy”, piekarze, biznesy polonijne, pieski w góralskich kapeluszach oraz pewnie co najmniej jeden lub dwóch wariatów.
Jednym słowem, biorące w niej udział grupy reprezentują „mydło, szydło i powidło” – jakich nas Boże stworzyłeś, tacy idziemy na naszą polską Paradę na Manhattanie. Dobrze się bawimy, potem jemy obiad w polskich restauracjach na Greenpoincie i Ridgewood, popijając piwem Okocim i słuchając Znowu w życiu mi nie wyszło Budki Suflera. I jest fajnie.
Więc nie rozumiem, dlaczego zawsze robi się taki problem z tego, że do Parady chce dołączyć kolejna grupa ludzi – skoro będą się normalnie zachowywać i po prostu chcą pokazać, że istnieją, to dlaczego im na to nie pozwolić? A gdzie jak gdzie, ale w Nowym Jorku na pewno to nikogo ani nie zdziwi, ani nie zaszokuje.
Polonijna prasa nie milczy dyskretnie: o KPH w Nowym Jorku i ich chęci wzięcia udziału w Paradzie Pulaskiego było pisane w poprzednim (20-21) i najnowszym (27-28 września) Magazynie Weekend Super Expressu USA.
pozdrawiam,
Marek R
Bleh, każda organizacja ma prawo podejmować swoje decyzje. Co kogo obchodzi jakie są aranżacje seksualne Polonii? Dziwi mnie to, że w ogóle polonijni geje chcą się reklamować tak masowo. Przecież nie będzie o nich nic więcej wiadomo, oprócz tego, że preferują tę samą płeć. Kogo to w ogóle interesuje? Mnie na przykład kompletnie nie.
Jak myślę „Polonia” to nic seksualnego nie przychodzi mi do głowy i chyba dobrze.
w chicago tez jest na polskiej paradzie w maju „mydlo i powidlo”, ale jak dotad nigdy nie bylo slychac zeby geje i lesbijki chcieli sie przejsc…
chodza za to z emigrantami w prostestach i przy innych okazjach. i nikomu to nie przeszkadza.