W dzisiejszym numerze „The New York Times” publikuje prawdziwą bombę na temat republikańskiego kandydata na prezydenta Johna McCaina. W artykule pt. For McCain, Self-Confidence on Ethics Poses Its Own Risk dziennikarze NYT opisują domniemany związek między McCainem, a lobbystką korporacyjną Vicki Iseman, do którego miało dojść podczas kampanii prezydenckiej w 2000 r. Dziennik co prawda nie wysuwa bezpośrednich zarzutów romansu, jednakże na podstawie rozmów przeprowadzonych z osobami z bliskiego kręgu McCaina sugeruje, że potencjalnego kandydata na prezydenta z ramienia Partii Republikańskiej mogło łączyć z Vicki Iseman coś więcej niż interesy.
A female lobbyist had been turning up with him at fund-raisers, visiting his offices and accompanying him on a client’s corporate jet. Convinced the relationship had become romantic, some of his top advisers intervened to protect the candidate from himself — instructing staff members to block the woman’s access, privately warning her away and repeatedly confronting him, several people involved in the campaign said on the condition of anonymity.
Podczas gdy wszyscy ekscytujemy się przebiegiem prawyborów Partii Demokratycznej i walką między Barackiem Obamą i Hillary Clinton o głosy delegatów w kolejnych stanach, okazuje się, że staruszek McCain może mieć na sumieniu całkiem interesujące i godne opisania grzechy (John McCain ma w tej chwili 71 lat, a Vicki Iseman – 40, i jest atrakcyjną platynową blondynką, jak na zdjęciu powyżej).
Na przeciętnym Europejczyku taka „afera” nie zrobiłaby większego wrażenia, co najwyżej świadczyłaby o tym, że McCain to facet z krwi i kości, a do tego nie pozbawiony dobrego gustu. W Europie prezydent Francji rozwodzi się i ponownie żeni po kilku miesiącach znajomości z kobietą bardziej znaną ze swojej urody niż z nieskazitelnej opinii i nikt nawet okiem nie mrugnie.
Ale tutaj jest Ameryka, a Amerykanie wiele razy już dowiedli, że jako nacja mają wyjątkowo mało zrozumienia dla zbłąkanych owieczek i związków pozamałżeńskich, przynajmniej jeśli chodzi o polityków. Trzykrotnie żonaty były burmistrz Nowego Jorku Rudy Giuliani nie miał najmniejszych szans na zdobycie nominacji w republikańskich prawyborach, głównie ze względu na to, że zdaniem konserwatystów „źle się prowadził”. I nie na wiele się zdały jego zasługi dla miasta po atakach 11 września 2001.
Senator McCain jest przynajmniej w tej szczęśliwej sytuacji, że nominację republikańską ma już prawie w kieszeni, może więc i cały ten skandal rozejdzie się po kościach.
Do następnego razu!
Agnieszka