• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Nagi kowboj z Times Square
Polska za, a nawet przeciw »

Cała prawda o Greenpoincie

2007/06/21 Autor: salon.nyc

Czasy, kiedy na Greenpoincie królowały „szczyre gęby” z Redlińskiego rodem, minęły bezpowrotnie, wypada zatem, panowie i panie, zrewidować swoje poglądy na temat Greenpointu. Redliński swoimi opisami Polaków w Hameryce narobił strasznego zamieszania w głowach ludności czytającej, bo od momentu publikacji książki „Szczuropolacy” a.k.a. „Szczurojorczycy” Greenpoint kojarzony jest powszechnie z typami spod ciemnej gwiazdy (Potejto, Azbest i s-ka), mieszkaniami typu subway oraz stereotypem Polaczka-pijaczka, co to po angielsku ani w ząb, a z całej Ameryki interesują go jedynie „dulary” i robienie na szaro innych rodaków.

Krolewskie Jadlo

Krolewskie Jadlo

Polacy w Nowym Jorku radzą sobie nie najgorzej i wiadomości w stylu, że wszyscy pracują przy zrywaniu azbestu, zmywaniu garów lub zamiataniu ulic są grubo przesadzone (choć też nie ma powodu, aby powyższe zajęcia uznawać za wstydliwe). Przyznaję, pierwsze lata po przyjeździe do Stanów często do łatwych nie należą, bo o pozwolenie na pracę jest tutaj bardzo trudno, a pracując na czarno jest się skazanym na określony rodzaj nisko płatnej pracy, niezależnie od przywiezionego z Polski dyplomu wyższej uczelni.

Polski programista, który przyjeżdża do Anglii, od samego początku może legalnie pracować w tym kraju, o ile w miarę sprawnie posługuje się językiem angielskim. Polski programista w Stanach, jeśli chce pracować w swoim zawodzie, musi najpierw zdobyć pozwolenie na pracę, bo bez niego będzie zaczynał wszystko od zera. Oczywiście inaczej się rzeczy mają, jeśli przyjeżdża tutaj na tzw. wizie pracowniczej i od razu czeka na niego legalna praca za kilkadziesiąt tysięcy rocznie.

Literatura literaturą, a życie – życiem. Tak więc uprzejmie donoszę, że Greenpoint jest cool. Z pobliskiego Williamsburga i zza rzeki czyli z East Village przenosi się tutaj coraz więcej ciekawego towarzystwa, w tym wielu artystów, którzy przerabiają na pracownie stare greenpoinckie fabryki i magazyny. Co za tym idzie – w górę idą czynsze, choć nadal są niższe niż na Williamsburgu (a o Manhattanie nie wspomnę). W tej chwili za wynajęcie na Greenpoincie mieszkania typu studio (kawalerka) trzeba zapłacić min. $800-1000 za miesiąc, za mieszkanie 1-sypialniowe – od $1000-$1200 w górę. A skoro o mieszkaniach mowa, warto wspomnieć, że znany koszykarz Magic Johnson zainwestował spore pieniądze w budowę kompleksu 130 ekskluzywnych apartamentów na Greenpoincie właśnie.

Manhattan Ave.

Szarlotka

Nowe knajpy pojawiają się jak grzyby po deszczu i to nie tylko takie, które serwują pierogi, schabowego i Żywiec. Oczywiście typowo polskich restauracji nadal jest sporo, ale i do nich coraz częściej zaglądają do nich Amerykanie, którzy wcale nie mają problemu ze zjedzeniem kotleta i popiciem go polskim piwem. Moja ulubiona to „Królewskie Jadło” (kiedyś nazywała się „Stylowa”) na rogu Norman i Manhattan Ave. Parę lat temu zmienił się właściciel, co restauracji zdecydowanie wyszło na zdrowie – nowy wystrój i bardziej kreatywne menu.

Time Out New York opublikował niedawno mini-przewodnik po Greenpoincie pt. Going Greenpoint. Jego autorka pod niebiosa wychwala domową polską kuchnię, szczególnie placki po węgiersku w „Christina’s Restaurant” (Manhattan Ave. między Noble i Milton) oraz pierogi w „Old Poland Bakery & Restaurant” (Nassau Ave. przy Humboldt).

Jednym słowem Greenpoint jest OK i nie ma powodu, żeby go uważać za dzielnicę drugiej kategorii.

Do następnego razu!
Agnieszka

Reklama

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Emigracja, Nowy Jork, Podróże, Salon | 11 Komentarzy

Komentarzy 11

  1. w dniu 2007/06/21 @ 10:50 am evek

    no to z tym Greenpointem wrecz przeciwnie niz z „Jackowem” w Chicago widze. niestety Jackowo dozywa swoich dni. a Greenpoint zawsze jakos tak mnie intrygowal… ;O) mozna wiecej zdjec gdzies zobaczyc?? pozdrawiam z Chicago!


  2. w dniu 2007/06/21 @ 3:06 pm Valdo

    A czy ktos z Was slyszal o Hamtrack,biala enklawa w srodku Detroit.Lata swietnosci ma juz dawno za soba,zostaly tam niedobitki polskiej ludnosci.Wieksza czesc mlodej generacji wyprowadzila sie juz poza obreb miasta do okolicznych miasteczek satelitarnych.Jest jeszcze kilka czysto polskich restauracji,dwa biura podrozy,ksiegarnia i kilka piekarni.W tej chwili dominuja przybysze z Yemenu i innych panstw islamskich.Zdecydowanie dominuja nad reszta mieszkancow.Zmienil sie bardzo charakter miasta.Laborday Parade byl zawsze manifestacja Polakow,teraz z kazdym rokiem uczestnikow ubywa.Wartosc domow tez zaczela spadac.Szkoda.Raczej odwrotny proces niz na Greenpoint.A moze jeszcze koniunktura wroci.


  3. w dniu 2007/06/21 @ 4:17 pm evek

    to samo jest z Jackowem. Meksykanie „wypychaja” Polakow… a Polacy wyprowadzaja sie na przedmiescia… taka kolej rzeczy.


  4. w dniu 2007/06/24 @ 6:22 pm Elenoir

    Przypomina to trochę krakowski Kazimierz, który również stopniowo się zmienia. Choć nadal całkiem tam sporo straszących kamienic:)


  5. w dniu 2007/06/25 @ 12:29 pm yasqier

    To tak a propos sprawy polskich paszportów i polskich absurdów:
    http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35153,4248632.html


  6. w dniu 2007/06/26 @ 6:18 am kobietapoprostu

    Zawsze miałam do Greenpoint-u sentyment .Obserwując zmiany na tej dzielnicy zastanawiam się tylko jak długo Polaków stać będzie na to by tam mieszkać .Może dzielnica nie umiera , z domów nie tworzą sie ruiny ale pomału ta dzielnica umiera dla Polaków .


  7. w dniu 2007/06/26 @ 6:43 am Judytta

    Miło się czyta i ogląda zdjęcia które zamieszczasz:)


  8. w dniu 2007/07/16 @ 11:04 pm ankabaranka

    Wpadam na Greenpoint dwa razy do roku zrobic swiateczne zakupy. Traktuje to jako przygode. Wpadam do ksiegarni Literackiej i do Krystyny na pierogi. Kupuje wedliny w Polamie i zagladam do apteki po herbatki lub ziola. Nie mialam zlego zdania o tej dzielnicy, choc nie chcialabym tam mieszkac (dlatego, ze nie lubie miast). Zapachy wedlin i wypiekow z piekarni przenosa mnie myslami do kraju. Moje dzieci przepadaja tez za tym miejscem.


  9. w dniu 2007/12/05 @ 6:05 pm bernadetta

    Greenpoint jest wspanialy , wszystko masz pod reka kiedys myslalam ze nie mogla bym tam zyc , dzis wrocilam do Polski i stwierdzilam ze nie moge bez niego zyc. mieszkalam tam 7 lat, wrocilam do polski i dopiero tu sie rozczarowalam………


  10. w dniu 2009/01/25 @ 9:59 am Jedrula

    Polacy znikają z USA jedni stają się Amerykanami inni wracają do Polski ciekawe co będzie za 10lat???


  11. w dniu 2009/01/25 @ 4:13 pm salon nowojorski

    @Jedrula – pewnie dużo zależy od tego, gdzie za 10 lat będzie kurs dolara. Chwilowo dolar wrócił w okolice 3,40 PLN, więc nie zdziwiłabym się, gdyby exodus do Polski został chwilowo zatrzymany.



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • via @NYTimes nytimes.com/2023/01/26/wor… 18 hours ago
    • @KJPiorkowska Well, somewhat unlikely she'd become a VP of Poland or the entire world, LOL. So God have mercy on Am… twitter.com/i/web/status/1… 1 day ago
    • The German Nazis, not some Nazis from a non-existing country. twitter.com/Sachinettiyil/… 1 day ago
    • @KJPiorkowska Jeśli to faktycznie jest przyszła kandydatka na VP 🤡, to “God have mercy on us all!” 1 day ago
    • @b_sendhardt He said „ta decyzja by PEWNIE nie zapadła”. Quite different meaning than “ta decyzja by nie zapadła”. 1 day ago
    • RT @TheEconomist: The Russian military was conscripting men to serve in Ukraine. Sergei and Maxim had a better idea: take a fishing boat to… 4 days ago
    • RT @Kubicki_Adrian: Poland has planted 333 #sunflowers in the heart of Manhattan in solidarity with Ukrainians on their Day of Unity 🌻🇵🇱🇺🇸🤝… 6 days ago
    Follow @polonianet

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to: