O przypadku Anny Radosz dowiedziałam się mniej więcej półtora tygodnia temu z artykułu „Walczyła o dziecko, przegrała z rakiem” opublikowanego w serwisie internetowym Telewizji Polskiej. Zaczęłam wtedy pisać swój komentarz na temat tej historii, ale potem odłożyłam brudnopis na wordpressową półkę.
Oto krótkie podsumowanie faktów: mieszkająca w Aberdeen w Szkocji Anna Radosz, będąc w szóstym miesiącu ciąży dowiedziała się o nawrocie choroby nowotworowej – czerniaka. Nie zgodziła się na chemioterapię, ponieważ nie chciała zaszkodzić swojemu nie narodzonemu dziecku. W listopadzie ubiegłego roku urodziła zdrowego synka, ale w tym momencie wystąpiły już przerzuty nowotworu do płuc i mózgu i okazało się, że jest za późno na leczenie metodami tradycyjnej onkologii w Szkocji. Pewną nadzieję dawało jedynie leczenie w klinice w Bostonie i przyjaciele Anny zbierali na ten cel pieniądze. Niestety, nie zdążyli, bo dziewczyna zmarła 11 maja.
Wracam do tego tematu teraz, bo dowiedziałam się, że minister edukacji Roman Giertych wystąpił z wnioskiem do prezydenta RP o pośmiertne nadanie Annie Radosz Złotego Krzyża Zasługi (wniosek ministra został opublikowany na stronie MEN). Politycy próbujący wykorzystać ludzkie tragedie do załatwiania własnych politycznych interesów – to nie jest ani zjawisko nowe, ani typowo polskie, ale jednak ten przypadek poruszył mnie szczególnie. Mam wrażenie, że czyjaś śmierć została potraktowana jako okazja do promowania pewnej – w rozumieniu ministra jedynie słusznej – postawy światopoglądowej.
Zakładam, że dziewczyna dokonała tego wyboru świadomie i w pełni zdając sobie sprawę z potencjalnie tragicznych konsekwencji swojej decyzji. Wybrała to, co było dla niej najważniejsze, i tragiczne jest, że za życie dziecka zapłaciła własnym. Można podziwiać jej poświęcenie, ale czy gdyby zdecydowała się na te chemioterapię chcąc ratować własne życie byłaby osobą godną pogardy i potępienia? Promującą „cywilizację śmierci”? Mam wrażenie, iż minister Giertych w mało subtelny sposób daje do zrozumienia innym kobietom, które mogą stanąć przed podobnym wyborem, że wybór może być tylko jeden – ochrona życia dziecka kosztem własnego.
Łatwo jest wydawać moralne wyroki, osądzać lub przyznawać laury, samemu będąc zdrowym jak ryba i mając jedynie teoretyczne wyobrażenie na temat tego, co czuje człowiek, który stanął oko w oko ze śmiertelną chorobą. Ja wiem na pewno, że w takiej sytuacji nie wolno nikomu narzucać żadnego wyboru ani potępiać za chęć ratowania własnego życia.
A politycy powinni trzymać się od tej trumny z daleka z daleka.
Do następnego razu!
Agnieszka
Ja o całej sprawie dowiedziałem się dzisiaj od mojej Mamy, która pisze mi w mailu zniesmaczona, że:
„[Kobieta] w czasie ciąży dowiedziała się ,że ma czerniaka,ale nie zgodziła
się na chemię ,żeby dziecku nie zaszkodzić.”Wybrała smierć ” piszą
gazety i zastanawiają się, czy nie zacząć robić jej swietą. Księża mają dylemat, bo była panną z dzieckiem ,ale zobaczymy. Może pośmiertnie „wydadzą ją za mąż.” Nie kpię z tej historii, bo to dramat dla ojca dziecka i dla
rodziny, ale piorun mnie bierze nad tymi „świetymi ” krokami gazetowych
pismaków.”
Hm, jak dla mnie cała sprawa, poza oczywistym bardzo tragicznym wymiarem, jest dowodem na to, że w imię ideologii i dla promocji własnej wszystko można wykorzystać. Niesmaczne to bardzo a postawa Giertycha i gazet jest wręcz odrażająca, ale to nic nowego. Co poniektórzy próbują na przykład zbić kapitał polityczny na Pani Sandlerowej. I tak dalej. Dziwny kraj.
szkoda dziewczyny, ale takie zyciepelne jest niespodzianek. Codo giertycha to mu w glowie siepokrecilo.zanimpolitycy wprowadza jakiekolwiek zakazdy dot aborcji,to niech sami sprobuja rodzic dzieci, najlepiej zeby ktos ich brytalnie zgwalcil, dziecko bylo potem calkiem podobne do gwalciciela, a oni nie mogliby nic zrobic. ALbo zebys tracili wzrok czy wiesz cos takiego co niejednej kobiecie sie stalo. Zeby chociaz poczuli bol rodzenia… moze wtedy zlapaliby sie za glowe i tworzyli takieprawo, ktore pozwala na wybor, bo prawda jest taka,ze to my jestesmy odpowiedzialne za to co jest w nas, i to my mamy najwieksze prawo dowyboru czyposwiecic swoje zycie, czy moze oszczedzic cierpienie dziecko, zalenzieodsytuacji… bopowiedzmy sobie szczerze (moja siostra jest polozna) nie raz juz urodzilo sie „dziecko-potworek” w przepuklina wieksza niz glowa, ktore chwile po urodzeniu umarlo, i nie bede wiecej rpzypadkowopisywac, bo napewno wszyscy duzo o takowych slyszeli, o umierajacyh matka, o odklejonych rogowkach (niewidomej kobiecie nie zostawia dzieci, zwlaszcza jelsi jest samotna, dzieci trafia so bidula;/)
Giertych, wstydź się!
Jestem prostym człowiekiem nie zapędzającym się w intelektualno polityczne spory, zawiści , Polak stale mieszkający w Polsce , emeryt i dziwi mnie fakt, że we wszystkim widzicie złą wolę p.Giertycha a nie dostrzegacie owych na siłe z determinacją podejmowanych przez przeciwników IV R.P. dążen do Jej zniweczenia ??? Czy rzeczywiście nic z człowieczeństwa w tym postanowieniu nadania pośmiertnie Złotego Krzyża Zasługi zmarłej Matce ratującej życie swemu nowonarodzonemu dziecku niema, jest tylko czystym politycznym wyrachowaniem ? Czy macie receptę na prześwietlenie SUMIENIA innego człowieka by postawić taką diagnozę ? Jakiej chcecie Polski myślę,że tolerancyjnej nie zaś Wałęsowsko-Tuskowskiej o wiadomym rodowodzie ! I żeby nie było wątpliwości nie jestem stronnikiem żadnych prawicowych partii jestem starym SOLIDARNOSCIOWCEM POLAKIEM ,który po czasie poznał zamierzenia KOROWCOW , jestem Radomianinem do którego upadku jak i wielu innych robotniczych miast doprowadzili w/w.Nie obrażajmy sie na oddanie hołdu osobie,która na to zasłużyła bez wzgędu na to od kogo ta intencja wychodzi bądzcie Polakami.Johnny.
Johny, minister nie nadaje oredrów jako osoba prywatna, więc jego sumienie ma tu guzik do rzeczy. Chyba jesteś trochę naiwny. Poza tym jeśli według Ciebie polskie miasta upadły po zmianie systemu to po prostu nie wiem jak z Tobą dyskutować. Ja wiem, że na Śląsku zrobiło się w końcu ładniej, czyściej, bogaciej i cywilizowanie. W życiu nie byłem w Radomiu, ale jak mi się wydaje poziom życia też chyba się podniósł. Sam fakt, że masz dostęp do internetu i komputera pokazuje, że dokonał się, nawet w Radomiu, spory skok cywilizacyjny. No ale lepiej siedzieć na grzędzie z innymi kwokami i narzekać na Wałęsę…
Johnny: Podejrzewam ze w Komunie Panu by sie zylo lepiej
„Johnny: Podejrzewam ze w Komunie Panu by sie zylo lepiej”
jasne… jeden czlowiek wypowiedzial wlasne zdanie to zrobic z niego komuniste, idiote, nawiedzonego prawicowca….
bo powiedzial troche Prawdy o sobie i o swiecie….
jasne ze giertych w powiazaniu z ta konkretna sytuacja chce zarobic pare brudnych punktow ale nie badzcie tacy pewni swego!
to ze ktos ma dostep do internetu nie musi jeszcze nic znaczyc bo i w afryce maja juz czasem ten internet…
pozdrawiam agniecho ze szwajcarii
niezle piszesz TUTAJ
godzilla