Rząd proponuje utworzenie okręgu wyborczego dla Polaków mieszkających za granicą i umożliwienie głosowania za pośrednictwem poczty. Odrębny okręg wyborczy miałby zachęcić Polaków przebywających za granicą do wzięcia udziału w wyborach, a możliwość głosowania pocztą – ułatwić życie w przypadkach, kiedy odległość między punktem wyborczym a miejscem zamieszkania sięga tysięcy kilometrów.
Bardzo ładnie, że rząd tak się o nas troszczy, ja jednak proponuję, aby najpierw rozwiązać problem polskich paszportów, bardzo uciążliwy dla Polaków mieszkających w USA.
Po pierwsze, od pewnego czasu podanie o wydanie polskiego paszportu trzeba składać osobiście. Nie ma z tym problemu, jeśli mieszka się w mieście, gdzie jest polski konsulat – można wtedy położyć papiery na biurku urzędnika nawet w czasie przerwy na lunch. Natomiast nie jest to już takie proste, jeśli mieszka się na Florydzie albo gdzieś w Ohio czy Teksasie. Ponieważ stan Floryda „podlega” Ambasadzie RP w Waszyngtonie, w tym przypadku złożenie podania o paszport oznacza co najmniej 2-dniową wyprawę. Nie ma mowy, aby udało się tę sprawę załatwić w jeden dzień – trzeba dojechać na lotnisko, polecieć samolotem do miasta, gdzie mieści się konsulat, a po załatwieniu sprawy – wrócić na lotnisko i udać się w powrotną podróż do domu (polecam lekturę tego komentarza). Co ciekawe, całą operację trzeba powtórzyć przy odbiorze paszportu, bo paszport trzeba odebrać osobiście.
Po drugie, na wydanie polskiego paszportu czeka się miesiącami. Konsulat RP w Nowym Jorku radzi składać podanie o paszport… na 6 miesięcy przed wygaśnięciem starego!
Zaleca się złożenie wniosku na nowy paszport minimum 6 miesięcy przed upływem ważności dotychczas posiadanego paszportu.
Na paszport amerykański czekałam 8 dni od momentu złożenia dokumentów (cały proces ubiegania się o obywatelstwo to inna sprawa – ciagnęło się to w moim przypadku prawie trzy lata), a formularz mogłam wydrukować ze strony internetowej poczty amerykańskiej. Paszport przysłano mi pocztą do domu. Jak widać, jedni mogą, inni – nie.
Do następnego razu!
Agnieszka
ja po paszport musze leciec z houston do LA 😦
W Kanadzie jest z polskimi paszportami podobnie. Moja żona czekała prawie sześć miesięcy, ale całe szczęście konsulat jest w Toronto, choć i tak dwa razy musiała się specjalnie zwalniać z pracy.
Innym absurdem jest to, że wszystkie akty i świadectwa, na przykład ślubu albo urodzenia, trzeba ‚umiejscawiać’ w Polsce, czyli tłumaczyć na Polski i potem miesiącami czekać aż ‚właściwy organ’ w Polsce wyda polską wersję jakiegoś papierka. Jak rozumiem biurokracja w Polsce musi się mieć czym zajmować…
Cala afera z wyborami to szukanie przez Rzad Polski „tematow zastepczych”. Guzik mnie interesuje czy moge glosowac, na kogo, jak i kiedy. „Polonijny okreg wyborczy” potrzebny mi jak przyslowiowy kwiatek do przyslowiowego kozucha. Natomiast sprawy paszportow rzeczywiscie uregulowac widac nie mozna. Dziekuje za takie „ziekone swiatlo dla Polonii”. Wole czerwone.
Pani Agnieszka, majac paszport USA po co Pani potrzebuje polskiego paszportu? Za sentymenty trzeba placic a nie narzekac. Gdyby Pani chciala sie zrzec ob. polskiego to dopiero mozna by mowic o paranoi.
Ciekawa jestem czy gdziekolwiek na swiecie istnieje przyzwoicie funkcjonujonujacy polski konsulat. Pamietam kiedy w Los Angeles wyrobiono mi paszport… wygladalo to tragicznie, napisane odrecznie, chyba na kolanie rozlewajacym sie atramentem. Nie tylko wstyd bylo pokazac, ale balam sie, ze nie bedzie uznane na granicy. Ohydnie tez prezentowala sie sytuacja mojej 82-letniej Ciotki, wywiezionej z Polski po Powstaniu, ktora chciala ostatnio odzyskac paszport… nasz nadzwyczaj pomocny konsul przez poltora roku palcem nie kiwnal, a gdy w koncu udalo sie z nim skontaktowac, odpowiedzial beztrosko, ze ¨sie nie da, bo w momencie wyjscia za maz za Amerykanina ta pani stracila obywatelstwo¨ (ponoc takie byly prawa PRLu)… Rece i nogi opadaja.
Luciano: Zgodnei z przepisami polskimi, obywatel USA (czy innego kraju) ktorego jdno z rodzicow urodzilo sie w Polsce jest automatycznie obywatelem Polski i jako taki moze wjechac do Polski/wyjechac z Polski wylacznie na paszporcie polskim. Swego czasu donoszono o horror stories „Polonusow” ktory mieli nieostroznosc pojechac do Polski nie posiadajac owego paszportu.
Dobry artykul w Nowym Dzienniku na ten temat
http://www.dziennik.com/www/dziennik/wiad/pub.htm#1
ja jezdze do Polski na amerykanskim paszporcie, do tej pory nikt sie do mnie nie przyczepil.. a glosowanie? wychodze z zalozenia, ze jesli tam nie mieszkam, nie powinnam tez glosowac.. bo co ja wiem o prawdziwych realiach zycia w Polsce? nic.
cutie-pie: Jak sie nie przyczepil, to nie znaczy ze nie moze sie przyczepic. Po halasie jakies 2 czy 3 lata temu ustalono ze „przepisow nie bedzie sie egzekwowac”, co jednak nie ma mocy aktu prawnego. W tej sytuacji Sierzant Kupsc na lotnisku w Warszawie moze jdnak te przepisy zastosowac jak bedzie chcial. Proponuje pogoglowac. Jakeis 2 czy 3 lata temu byly rozne historie, na przykald to ze nie chciano wypuscic z Polski 6 miesiecznego dziecka, bo nie mialo polskiego paszportu. Pewien Polonus z Connecticut w wieku 82 lat po raz pierwszy postanowil odwiedzic Polske. Wjechac wjechal na paszporcie USA, a wyjechac sie nie dalo. Musial zaczac sobie wyrabiac polski paszport i w trakcie tej procedury, po 2 miesiacach umarl. Nie sa to rzeczy anegdotyczne, pisala o tym szeroko prasa polonijna. Dobrze jest rowniez wiedziec ze jak sie jedzie do Polski na paszporcie USA i jest sie Polakiem, to nie korzysta sie z opieki konsularnej Konsulatu USA – Polsce. W razie klopotow Konsulat umywa rece. Jak rozneiz powinna wiedziec mlodziez meska w wieku poborowym ze wjezdzajac do Polski moze byc zatrzymana za uchylanie sie od sluzby wojskowej. Znajomi mlodziency w tym wieku nawe nie proboja byc w poblizu granicy RP.
Co do tego ostatniego to nie jestem taki pewien. Kiedy się mieszka na stałe za granicą to teoretycznie nie podlega się pod obowiązek poboru. Ale z całym prawem zgadzam się, w kanadyjskiej prasie polonijnej sporo było na ten temat. Proponuję googlować hasło ‚pułapka wizowa’
yasqier: Najpierw zatrzymamy a potem bedziemy wyjasniac.
Tak na marginesie mojego poprzedniego postu: Kongres Polonii Amerykanskiej tez protestowal i skladal oswiadczenia w sprawie idiotycznych przepisow paszportowych.
W Phila można składać wnioski w maju.
Ludzie
Jakikolwiek by nie byl problem z otrzymaniem paszportu jest to w glownej mierze zwiazane z przepisami obowiazujacymi w EU. Kazdy na pewno zauwazyl ze paszporty maja tzw. „bar code” i emigracyjny urzednik po przeciagnieciu tego na czytniku kompa moze dowiedziec sie prawie wszystkiego o wlascicielu. Ale zeby to wszystko dograc jak trzeba ktos musi wklepac te wszystkie dane do komputera z zachowaniem calej skomplikowanej procedury. Drugi problem przedluzajacy oczekiwanie na paszport jest to ze teraz sa one juz nie RP sa EU a to zwieksza biurokracje. I Polska nie jest jedyna w glupich przepisach paszportowych. Ile razy aplikuje po nowy w Kanadzie musze przyniesc swistek od mojej lekarki ze ja to naprawde ja. Przeciez jak oddaje stary paszport to widac kto ja jestem, jest tam moje zdjecie, adres etc.. Moge pokazac prawo jazdy, dokument potwierdzajacy obywatelstwo i cos tam jeszcze. Poza tym jestem w ich kompie, tam jest wszystko o mnie.
Chyba ze znowu ukradli. Nawiazuje tu do historii majacej miejsce lata temu gdy w niezbadanych dotad okolicznosciach wyparowalo 16 milionow
danych z rzadowych komputerow w Ottawie.
Nigdy nie wiadomo, moze lekarka lepsza.
Cheers
Ameropolak
No tak kolego Ameropolaku, ale swój paszport kanadyjski możesz zamówić pocztą i możesz go dostać w 24h jeśli masz pilny wyjazd.
http://www.pptc.gc.ca/can/submit.aspx?lang=e
Poza tym polskie paszporty były ‚machine readable’ od jakichś kilkunastu lat więc to żadna nowość. Jedyna różnica w nowym paszporcie to chip w okładce, inne zdjęcie (bez słynnego lewego ucha) i lepsze zabezpieczenia przed podrabianiem.
kwestia paszportu sen mi z powiek spędza i dyktuje plany wakacyjne uh
chciałabym powiedzieć, że po zbombardowaniu aksimetu mejlami odblokowali mój IP wreszcie i moje komentarze na WP nie lądują już w spamach. HURA!
to ściskam serdecznie!!!!