• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Być biednym w Ameryce cz. II
Wielka Sobota »

O wyższości Świąt Wielkiej Nocy

2007/04/06 Autor: salon.nyc

Nie ma lepszej Wielkanocy niż w Nowym Jorku. Jak powszechnie wiadomo, miasto nasze jest znane na świecie jako Wielkie Jajko i tylko osoby niedoinformowane nazywają je Wielkim Jabłkiem, co przecież nie ma nic wspólnego ani z Wielkanocą, ani w ogóle z niczym sensownym. Wielkanoc w Nowym Jorku zaczyna się już w niedzielę rano, a kończy dopiero w niedzielę wieczorem, tak więc na obżeranie się jajami na twardo, szynką od Kiszki i makowcem z Rzeszowskiej na Greenpoincie mamy caluteńki dzień.

Jajek nie musimy wcale malować ani obgotowywać w burakach, łupinach cebuli ani innych niszczących manicure odpadkach, bo wystarczy nabyć drogą kupna plastikowe „koszulki” we wzorki za jedyne 3 dolary za komplet. Koszulkę taką naciąga się na ugotowane jajko, jajko kładzie się na łyżkę, zanurza na 5 sekund we wrzątku i voilà – mamy pisanki, jakich najstarsza góralka nie wyprodukuje nawet gdyby cały mendel obgotowała w wywarze buraczanym i pazurami drapała wzorki od samego Wielkiego Czwartku.

Nie ma także potrzeby robienia świątecznych porządków. Ponieważ Święta Wielkanocne trwają tutaj jeden dzień, możemy sobie to niewdzięczne zajęcie z czystym sumieniem odpuścić. Zamiast sprzątania możemy sobie usiąść wygodnie przed telewizorem i obejrzeć powtórkę z programu American Idol, który jak wiadomo jest najlepszym rozrywkowym show na całej kuli ziemskiej (może z wyjątkiem Iranu i Korei Południowej, ale ich opinią nie będziemy się przejmować).

No i najważniejsza sprawa – w poniedziałek możemy wyjść na ulicę bez obawy, że jakiś dowcipniś wyleje nam na głowę z II piętra wiadro wody i zniszczy ubranie dry clean only z Saks Fifth Ave.  O lanym poniedziałku i Dyngusie przeciętny Amerykanin nie słyszał, może z wyjątkiem tych, ktorzy w jakiś poniedziałek wielkanocny zapuścili się wieczorową porą na ulice Greenpointu.

A do napisania powyższych herezji natchnął mnie Jan Latus, który w swoim ostatnim artykule  pt. „Jakie tu Święta…” napisał tak:

(…) Już od kilkunastu lat obserwuję swoiste podejście Polaków w Ameryce do dwóch najważniejszych świąt w chrześcijaństwie: Wielkiej Nocy i Bożego Narodzenia. Te religijne przeżycia są – i to zawsze! – łączone z naszą polskością, wspomnieniami rodzinnymi, a nawet – towarzyszącymi obchodom kiedyś w kraju okolicznościowymi programami telewizyjnymi.

Idą święta i zawsze słyszę: – Ech, co tutaj za święta. W ogóle się nie czuje tych świąt! Święta to były w Polsce. Tam była atmosfera.  (…)

No cóż, Wielkanoc to okazja świętowania tylko dla tych ludzi, którzy wierzą, że Chrystus zmartwychwstał. Kto w tym wielokulturowym społeczeństwie nie podziela tej wiary, obchodzi inne święta. Nie łączy się więc Wielkanoc, jak w Polsce, z pospolitym ruszeniem wszystkich bez wyjątku Polaków do kościoła, ze święconką, do spowiedzi, na mszę. Polaków zjednoczonych tymi samymi jajami na twardo, szynką na śniadanie i Loską na ekranie.

Tak, do pewnego stopnia jesteśmy w świętowaniu osamotnieni, to znaczy świętujących nie jest 300, ale, powiedzmy, 50 milionów. Moim zdaniem to dużo.

Nie pozostaje więc nic innego, jak uszanować jedyny ważny, a więc – religijny aspekt świat. Nikt nam nie broni pościć, wyłączać muzyki, wyspowiadać się, a na śniadanie – zjeść to, co nakazuje nasza, przywieziona tu tradycja.

Wszystkim, którzy tutaj od czasu do czasu zaglądają, życzę więc Wesołych Świąt Wielkanocnych – obchodzonych tradycyjnie po polsku czy po „ichniemu” czyli po amerykańsku. Aby były zdrowe i szczęśliwe!

Do następnego razu!
Agnieszka

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Emigracja, Nowy Jork, Podróże, Salon | 4 Komentarze

Komentarze 4

  1. w dniu 2007/04/06 @ 6:20 pm A.L.

    Na szczescie jedne z nielicznych swiat ktorych jeszcze nie skomercjalizowano. Jakos kupcy neie wpadli na pomysl co by tu mozna sprzedawac i pod jakimi haslami… Jajka?… Czekoladowe zajaczki?… Wolne zarty, co za biznes…


  2. w dniu 2007/04/06 @ 8:30 pm Valdo

    Czesc Agnieszka!Choc mieszkam tu juz pare lat tak naprawde tylko raz bylem w NY.Od lat planuje tam pojechac.wreszcie mnie zmobilizowalas.!!Wesolych Swiat!Ja wole oprawe tutejsza Bozego Narodzenia na dalekiej polnocy w MI .Pozdrowienia.


  3. w dniu 2007/04/07 @ 12:50 pm Ewka

    A mnie brakuje atmosfery polskich Swiat i wcale nie uwazam, ze powinnam sie tego wstydzic. Owszem, Boze Narodzenie obchodzi sie tutaj z wielka pompa (choc bardziej jako „Happy Holidays” niz „Merry Christmas”), ale Wielkanoc mija prawie niezauwazalna.
    Zdrowych i wesolych Swiat Wielkanocnych dla wszystkich!


  4. w dniu 2007/04/08 @ 11:51 am cutie-pie

    Wesolych i wiosennych 🙂 chociaz pogoda za oknem jakas taka ‚christmasowa’ 😉 a jutro do pracy.. bez obawy, ze ktos wlasnie bedzie mial zabawe z wiadrem wody 😉



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • via @NYTimes nytimes.com/2023/01/26/wor… 17 hours ago
    • @KJPiorkowska Well, somewhat unlikely she'd become a VP of Poland or the entire world, LOL. So God have mercy on Am… twitter.com/i/web/status/1… 1 day ago
    • The German Nazis, not some Nazis from a non-existing country. twitter.com/Sachinettiyil/… 1 day ago
    • @KJPiorkowska Jeśli to faktycznie jest przyszła kandydatka na VP 🤡, to “God have mercy on us all!” 1 day ago
    • @b_sendhardt He said „ta decyzja by PEWNIE nie zapadła”. Quite different meaning than “ta decyzja by nie zapadła”. 1 day ago
    • RT @TheEconomist: The Russian military was conscripting men to serve in Ukraine. Sergei and Maxim had a better idea: take a fishing boat to… 4 days ago
    • RT @Kubicki_Adrian: Poland has planted 333 #sunflowers in the heart of Manhattan in solidarity with Ukrainians on their Day of Unity 🌻🇵🇱🇺🇸🤝… 6 days ago
    Follow @polonianet

Blog na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to: