• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Ślepy diabeł w polskim piekle
Trochę o Salt Lake City »

Z krainy mormonów

2007/03/19 Autor: salon.nyc

Mój kilkudniowy wyjazd do Salt Lake City przedłużył się z tzw. przyczyn obiektywnych, a konkretnie – z powodu piątkowego ataku zimy na Wschodnim Wybrzeżu, który unieruchomił ruch lotniczy na trzech głównych lotniskach metropolii nowojorskiej.  Na szczęście w piątek rano wykazałam się pewną przytomnością umysłu i zamiast od razu pojechać na lotnisko, zadzwoniłam z hotelu do biura podróży obsługującego naszą firmę, żeby potwierdzić swój lot powrotny do Nowego Jorku.

Powiedziano mi, że Nowy Jork jest praktycznie odcięty od świata i że szanse na powrót do domu przed niedzielą są raczej marne, po czym zaproponowano mi super wygodne połączenie z Salt Lake City do Nowego Jorku przez… Phoenix w Arizonie. Nie trzeba być ekspertem w geografii, żeby zdawać sobie sprawę z pewnej absurdalności tej propozycji. No, chyba że jest się zwolennikiem podróżowania do Krakowa przez Alpy…

Po kilku kolejnych telefonach udało mi się wybłagać lot na sobotę, tym razem przez Chicago. Okazało się, że i tak miałam sporo szczęścia, bo w ostatni weekend kilkadziesiąt tysięcy podróżujących na Wschodnie Wybrzeże musiało swoje plany poprzekładać o dwa lub nawet trzy dni albo utknęło gdzieś na lotniskowych poczekalniach.

Tak oto mój pobyt w malowniczym stanie Utah przedłużył się o jeden dzień, dzięki czemu zyskałam trochę czasu na zapoznanie się z historią mormonów, zaliczenie paru sklepów w centrum handlowym The Gateway oraz zjedzenie doskonałego łososia po koreańsku w restauracji o dzwięcznej nazwie Thaifoon.

Oczywiście zatrzymując się w mieście będącym główną siedzibą wyznania mormonów nie mogłam przegapić okazji do zwiedzenia słynnej świątyni w Salt Lake City. Dokładnie rzecz ujmując, do samej świątyni nie mozna wejść nie będąc członkiem kościoła Jezusa Chrystusa Swiętych w Dniach Ostatnich – bo tak brzmi pełna nazwa wyznania – ale mozna zwiedzić teren świątyni łącznie z Assembly Hall, Conference Center i Tabernacle, gdzie w czwartki i niedziele odbywają się próby znanego na całym świecie chóru Mormon Tabernacle Choir. Przy wejściu na teren świątyni dostaje się przewodnika – z reguły misjonarza odbywającego ochotniczą służbę – który przez 20-30 minut pokazuje obiekty i opowiada o historii kościoła i jego wyznawców.

Wpływy kościoła i mormońskiej moralności na wiele dziedzin życia są widoczne wszędzie, a zwłaszcza w przepisach regulujących konsumpcję alkoholu (Utah liquor laws): w całym stanie bary są otwarte nie dłużej niż do godziny 1. nad ranem (jeśli ktoś lubi nocne włóczęgi po barach, niech lepiej nie wyjeżdża z Nowego Jorku), a w restauracji nie można dostać lampki wina, o ile nie zamawia się również posiłku.

Do następnego razu!
Agnieszka

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Emigracja, Salon | 1 komentarz

Jedna odpowiedź

  1. w dniu 2007/03/24 @ 8:52 am A.L.

    I dwa sklepy z alkoholem….



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • via @NYTimes nytimes.com/2023/01/26/wor… 5 days ago
    • @KJPiorkowska Well, somewhat unlikely she'd become a VP of Poland or the entire world, LOL. So God have mercy on Am… twitter.com/i/web/status/1… 5 days ago
    • The German Nazis, not some Nazis from a non-existing country. twitter.com/Sachinettiyil/… 5 days ago
    • @KJPiorkowska Jeśli to faktycznie jest przyszła kandydatka na VP 🤡, to “God have mercy on us all!” 5 days ago
    • @b_sendhardt He said „ta decyzja by PEWNIE nie zapadła”. Quite different meaning than “ta decyzja by nie zapadła”. 5 days ago
    • RT @TheEconomist: The Russian military was conscripting men to serve in Ukraine. Sergei and Maxim had a better idea: take a fishing boat to… 1 week ago
    • RT @Kubicki_Adrian: Poland has planted 333 #sunflowers in the heart of Manhattan in solidarity with Ukrainians on their Day of Unity 🌻🇵🇱🇺🇸🤝… 1 week ago
    Follow @polonianet

Blog na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to: