W reklamie zawsze znajdzie się miejsce dla chłopa z jajami, takiego jak Kevin Federline. Pomijam fakt, że jeszcze przed trzydziestką został ojcem czworga dzieci (dwoje z byłą girlfriend oraz dwoje z Britney Spears), co samo w sobie jest nie lada wyczynem i dowodem na posiadanie jaj. Były mąż Britney Spears okazał się bowiem człowiekem niepozbawionym poczucia humoru i dystansu do własnej osoby – do tego stopnia, że w wyemitowanym w trakcie dzisiejszego Super Bowl spocie reklamowym zagrał… samego siebie. A dokładniej – samego siebie ze starych dobrych czasów, kiedy był rapperem ze złotym łańcuchem na szyi oraz obecnie, kiedy został przerzucającym hamburgery pracownikiem fastfooda (tę część życiorysu K-Feda wymyślono na potrzeby scenariusza reklamowego).
Puenta reklamy? Life comes at you fast – czyli życie może cię zaskoczyć. Bądź więc przygotowany i inwestuj – najlepiej w firmie ubezpieczeniowej Nationwide Insurance…
Tradycyjnie podczas Super Bowl emitowane są najnowsze, najdroższe i często najlepsze amerykańskie reklamy roku. Popularność i oglądalność tego wydarzenia sportowego w Stanach bije wszelkie rekordy, nic zatem dziwnego, że reklamodawcy bez mrugnięcia okiem płacą ciężkie pieniądze za emitowane w czasie meczu 30-sekundowe spoty. I nie przeszkadza im to, że wytrawni fani futbolu koncentrują się jednak na meczu, a nie na reklamach.
W normalnych warunkach, kiedy w telewizji leci reklama, wyłączam dźwięk. W trakcie Super Bowl jest akurat odwrotnie – najchętniej oglądam właśnie reklamy, co oczywiście tylko potwierdza fakt, że na futbolu (żeby było jasne – futbolu amerykańskim) znam się jak wilk na gwiazdach, ale z tego wyspowiadałam się już przy innej okazji. I zapewne nie jestem jedyną osobą, która Super Bowl ogląda nie tyle dla sportu, co dla reklam albo dla muzyki…
Oto niepełna lista tegorocznych reklamodawców z Super Bowl, z których każdy zapłacił co najmniej 2.6 mln dolarów za 30-sekundową reklamę:
- Anheuser-Bush (piwo Budweiser)
- Coca-Cola
- Doritos
- E-Trade
- Nationwide Insurance (reklama z Kevinem Federline)
- Pepsi
- Revlon
- Taco Bell
- Toyota
http://youtube.com/browse?s=sb
Niektóre z tych firm nie próbowały nawet utrzymywać treści swoich reklam w tajemnicy – wręcz przeciwnie, przy pomocy sprytnego marketingu internetowego w wielu wypadkach dokonano tzw. kontrolowanego przecieku, tak jak zrobiła to firma Nationwide Insurance publikując swój filmik reklamowy na kilka dni przed meczem. Tak jak się spodziewano, wokół reklamy zrobiło się dużo szumu. Niestety, przy okazji okazało się również, że niektórzy przedstawiciele fast food industry poczuli się urażeni jej zawartością, a nasz tytułowy chłop z jajami (Federline) musiał przepraszać. Widać nie wszyscy lubią, jak się z nich robi jaja.
Do następnego razu!
Agnieszka
http://lao-ocean.com/2007/02/05/super-bowl/
nie wiem, co gorsze, kevin z jajami czy koreańska propaganda:))