Działające w Polsce firmy amerykańskie domagają sie zmiany przepisów o zatrudnieniu tak, aby na dłużej mogły zatrudniać pracowników tymczasowych oraz aby mogły szybciej się ich pozbywać – pisze „Gazeta Wyborcza” cytując „ŻW” .
Amerykańskie koncerny, które prowadzą swoje interesy w Polsce, domagają się dalszej liberalizacji przepisów o zatrudnieniu. Chcą m.in. dłużej zatrudniać na czas określony i szybciej pozbywać się pracowników w ciągu trzech dni, jeśli umowa jest krótsza niż na pół roku – podkreśla „ŻW”.
zródło
W Stanach można pracownika zwolnić nawet w ciągu jednej godziny i w wielu firmach jest to praktykowane. Pracownik może przyjść rano do pracy, po południu natomiast może dowiedzieć się, że już w firmie nie pracuje. Dostaje się wtedy mało gustowne kartonowe pudełko na spakowanie biurowego dobytku, po czym w ciągu kilkudziesięciu minut opuszcza się siedzibę firmy (w towarzystwie ochrony lub bez). W czasach amerykańskiego boomu dot-com, kiedy pojawiające się jak grzyby po deszczu firmy internetowe najpierw na potęgę przyjmowały ludzi do pracy, a potem masowo ich zwalniały, byłam świadkiem wielu tego rodzaju scen.
Inaczej wygląda to jedynie tam, gdzie działają związki zawodowe, oraz w dużych firmach, które dobrowolnie wprowadziły coś w rodzaju Employee Handbook i zobowiązały sie do przestrzegania z góry określonych zasad zwalniania pracowników, przyznawania odpraw itd. Jednakże w większości firm amerykańskich obowiązuje zasada employment at will, według której pracodawca ma prawo zwolnić pracownika z dnia na dzień, bez wcześniejszego wypowiedzenia, że o luksusach typu odprawa nie wspomnę.
Europejczykom, którzy przyjeżdżają do Stanów, czasem trudno jest zrozumieć zasady, na jakich funkcjonuje amerykańska gospodarka. Warto jednak pamiętać, że Stany mają zaledwie 5-procentowe bezrobocie, czyli na poziomie dużo niższym niż Europa.
Mam natomiast pewne wątpliwości co do tego, jak ta proponowana liberalizacja przepisów o zatrudnieniu zadziała w Polsce (o ile wejdzie w życie), gdzie nie ma mobilności pracy i gdzie taki zwolniony z dnia na dzień pracownik ma pewnie większe szanse na zasilenie szeregów bezrobotnych niż na znalezienie sensownej oferty.
Do następnego razu!
Agnieszka