Gubernator Minnesoty Tim Pawlenty poinformował właśnie, że zamierza kandydować z ramienia Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich anno domini 2012. Pawlenty, Paweł, Pawełek – mój Ci jest, nałęczką gom nakryła! Prasa polska i polonijna natychmiast zaczęła doszukiwać się w tej kandydaturze kolejnego polskiego sukcesu w Ameryce – i nic nie szkodzi, że urojonego. Nowojorski „Super Express” już sika z radości: Kolejny polski akcent w wielkiej polityce amerykańskiej! Gubernator Minnesoty, Tim Pawlenty (51 l.) ogłosił swój start w wyborach prezydenckich w 2012 roku. W żyłach gubernatora płynie polska krew. Odziedziczył ją po swoim ojcu, Eugeniuszu Józefie Pawlentym, który w USA był kierowcą ciężarówki wożącej mleko.
Trudno spierać się z faktem, że krew w żyłach z grubsza dziedziczy się po ojcu (tudzież po matce, ale matka w tym przypadku była akurat Niemką), a mimo to jestem zmuszona wylać na głowy redaktorów SE kubeł zimnej wody: Pawlenty jest mniej więcej tak samo Polakiem, jak Obama Irlandczykiem. Tim (Tymoteusz) Pawlenty urodzil się w Saint Paul w stanie Minnesota. Podobnie jak jego ojciec Eugene Joseph (Eugeniusz Józef oczywiście) Pawlenty, urodzony w Saint Paul w stanie Minnesota. Podobnie jak jego dziadkowie, urodzeni w stanie Minnesota. Ale za to pradziadkowie – jak najbardziej pszenno-buraczani, zaimportowani prosto znad Wisły, z zaborowej Polski…
A teraz szybko – w ciągu 10 sekund proszę: (a) wymienić imiona i nazwiska swoich prababek i pradziadków (b) wymienić miejscowości, w których się urodzili.
W tym momencie należałoby zrobić przerwę na minutę refleksji, a następnie przypomnieć, że jak każdy prawdziwy Polak Tymoteusz Pawlenty jest także katolikiem. Jak to – nie jest, bo pod wpływem żony zmienił wyznanie na, za pozwoleniem, nieco bardziej korzystne, bo waspy? To też nic nie szkodzi, bo przecież Tim Pawlenty uchodzi za osobę bardzo wierzącą. Co prawda został wychowany w religii katolickiej, ale to właśnie pod wpływem żony został protestantem. Co prawda, to prawda, żadna żona nikogo jeszcze na dobrą drogę nie sprowadziła. Ale kto wie, może za parę miesięcy gdzieś w Ohio albo w Pensylwanii nie zaszkodzi zjeść kawałek polska kielbasa i przytupać do jakaś polka?
Ale, ale… nie czepiajmy się prasy polonijnej, skoro nawet renomowana „Rzepa” też już jakby wita się z gąską: Nasz człowiek w Białym Domu? Co prawda, jest ten znak zapytania i dalej też jakby nieco bardziej powściągliwie, ale o polskim pochodzeniu wspomnieć nie zaszkodzi: Syn kierowcy ciężarówki, Amerykanina polskiego pochodzenia….
W tym momencie warto przypomnieć, że Polakiem jest także pewien znany matematyk i absolwent Harvardu. Ted Kaczynski. Pamiątki po nim do nabycia na aukcji internetowej.
Ha, ha, po Tadku chętnie kupiłbym sobie awiatorki.
Tez juz o tym czytalam:))) I pekam ze smiechu. Jest tez na Alasce jakas Murkowski czy cos takiego, slowa po polsku nie zna, ale w polskiej i polonijnej prasie? POLKA:)))
Teddy jest the best. Siedzi razem z Madoffem. Jesli maja szanse porozumiewania sie ze soba zaloze sie ze maja o czym rozmawiac.
no cóż… pytanie podstawowe brzmi: ktoś jeszcze te polonijna prasę czyta w ogóle??!! 😉
Sposób na dowartościowanie. To tylko pokazuje, jak wielkie kompleksy macie tam, w tej Ameryce ;>
„My w Ameryce” mamy kompleksy? Nad Wisłą chyba nie lepiej, bo Rzepa i GW też lubią się rozpisywać o tych „polskich korzeniach” przy pierwszej lepszej okazji 🙂
Jesli sie ma zrownowazone ego przez codzienna gimnastyke ego-egoing-egone to na dowartosciowywanie sie nie angazuje sie czasu lecz inwestuje sie go w szlifowanie najnowszych trendow liderskich jak poswiecenie, realistyczny optymizm, i talent nawigacji chaosu. Polska jest o za krajami Afryki jesli chodzi o koncepty zarzadzania na podstawi naszych analiz sprzedazy HBR. Dlatego w Polsce jest jak jest. Jedni spaceruja z namiotem po Krakowskim Przedmiesciu, drudzy liberuja inwektywy, trzeci buduja kolejna statue Chrystusa krola, i tak mimo monstrualnego narzekania, jak zwykle, jakos sie kreci a jak nie to moze zdarzy sie cud i jakos to bedzie … Katonie Najmlodszy 🙂
Oj, żeby faktycznie poświęcenie i realistyczny optymizm były najnowszymi trendami liderskimi… Znani mi „liderzy” szlifują zupełnie inne trendy. Może dlatego, że to liderzy w cudzysłowiu?
Salon.. Gazeta Wyborcza szczególnie lubi pisać o „korzeniach polskich” ;>
Ci w cudzyslowiu jeszcze przerabiaja kowbojski kapitalizm, bo ida indywidualnym opoznionym programem. Niedlugo beda zmuszeni przejsc „faith-lift” i zmienic piasek w piaskownicy, bo inaczej nikt sie z nimi nie zechce bawic. To jest miej wiecej tak jakby dzisiaj powiedzial Jezus: „kochaj sasiada swego jak siebie samego” ale z bonusem „bo jak nie to rozlozysz sasiedztwo” nie na czynniki pierwsze lecz na lopatki. 🙂
potraficie tylko pluc w swoje gniazdo. po co to gowno komentowac ? jakis niedorozwiniety dziennikarz z polski to napisal i robi niepotrzebny szum.
ciagle wam cos nie pasuje. ok, tak samo jest w polsce ale ty autorko i wiekszosc czytaczy jest podobna do tych ciagle niezadowolonych z zycia i krytykujacych wszystko co sie da. napisz cos pozytywnego a nie ciagle jakies durne artykuly w ktorych glownie narzekasz na wszystko, potem dziwicie sie ze amerykanie sie z was smieja i opowiadaja jokes.
„potem dziwicie sie ze amerykanie sie z was smieja i opowiadaja jokes.”
Z NAS sie nasmiewaja? A Pan to Eskimos, Panie antychryst?…
Mysli Pan ze swiat sie nie smial z „teorii rozpylonego helu”?… Smial sie. Jak przyslowiowa norka.
Za pozwoleniem, panie Antychryst, pisząc że „Amerykanie się z nas śmieją” w najlepszym wypadku dajesz Pan wyraz mocno powierzchownej znajmości realiów amerykańskich. Owszem, śmieją się – na takiej samej zasadzie, na jakiej świat śmieje się ze skąpstwa Szkotów. Jak do tej pory nie zaszkodziło to ani Szkotom, ani światu.
Dodajmy, ze Amerykanie to tolerancyjny narod i nie udalo mie sie spotkac osoby, ktora czynnosc percepcji laczylaby z nieatrakcyjna twarza ego. Jakkolwiek czesto zdarza mi sie spostrzegac uniesione brwi, gdyz wiele historii z Polski jest dla Amerykanow niepojete. Ale bardzo lubia sluchac, zapamietuja i ucza sie zycia w innych regionach swiata. Pozdrawiam 🙂
W krotkiej przerwie zabawy w piasku „Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamien” 🙂