7 marca 1997 zmarła Agnieszka Osiecka – jutro mija czternasta rocznica. Wyciągnęłam właśnie całą swoją kolekcję płyt z jej piosenkami i przesłuchuję wszystkie po kolei. Zajmie mi to zapewne większą część niedzieli, bo mam 5-płytowy album „Pięć oceanów. Piosenki 1962-1997”, mam też płytę Nosowskiej „Osiecka” i Soyki „Tylko brać. Osiecka znana i nieznana”.
Gdybym miała wybrać pięć ulubionych piosenek, kolejność byłaby następująca:
- „Szpetni czterdziestoletni”
- „Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma”
- „Oczy tej małej”
- „Niech żyje bal”
- „Upływa szybko życie”
Ta ostatnia – to oczywiście znana wszystkim piosenka biesiadno-weselna z XIX wieku autorstwa ks. Leśniaka, do której Osiecka dopisała kolejne zwrotki, jedynie pierwszą pozostawiając w wersji oryginalnej. Właśnie ta wersja jest na płycie Soyki.
Pewnie robię się sentymentalna, ale Osiecka jak mało kto potrafiła opisać ulotność życia i przemijanie. Chce się tańczyć, chce się walczyć, a tu nagle – panie starszy, zamykamy, zamykamy, tak czy nie?
A ja polecam doskonały koncert Raz Dwa Trzy z piosenkami Osieckiej, wyszedł kilka lat temu. A to jedna z moich ulubionych piosenek…
Bardzo podoba mi się ta wersja.
Cała płyta jest bardzo ciepła i ciekawa. Tytuł albumu to „Czy te oczy mogą kłamać?”
http://pl.wikipedia.org/wiki/Czy_te_oczy_mog%C4%85_k%C5%82ama%C4%87
Śmierć Agnieszki Osieckiej była wielką stratą dla nas wielu. Czy wiecie, że na Saskiej Kępie jest śliczny pomnik Agnieszki Osieckej? Przed kawiarnią.
Poetka miała trudne życie, alkoholizm był jego integralną częścią, a te wiersze i piosenki…takie bardzo polskie, prawda?
Pozdrawiam.
Alicja
o Raz Dwa Trzy jest genialne! dzięki resvaria za przypomnienie!
jak ten czas leci… 14 lat od smierci Osieckiej. kiedy to przeleciało?!
13 marca minie 15 lat od śmierci Krzysztofa Kieślowskiego….
eh…
Nieśmiertelne „Na całych jeziorach ty” w wykonaniu Banaszak, czy „Na zakręcie” Krystyny Jandy, trudno zapomnieć…
Pozdrawiam
Dzieki SN i Resvaria za mile wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Bardzo ciekawa rzecz, cytuje:
„Rozmowy w tańcu”- to najdłuższy wywiad jakiego udzieliła Agnieszka. A właściwie jakiego udzielała , bo przeprowadzała go przez kilka miesięcy na przełomie 1991/1992 roku.
W dodatku udzieliła tego wywiadu sobie samej!
Może dlatego, że nie znosiła procesu autoryzacji, a może dlatego że coraz trudniej znosiła kontakty z dziennikarzami. W każdym razie miała ogromną potrzebę zrozumienia czasów, które nadeszły i zapisania ich „na gorąco”. Całość czyta Magda Umer.
W książce, do której dołączony jest audiobook – wybrane przez Magdę Felis fragmenty „Rozmów” oraz wstęp napisany przez Magdę Umer.
Ksiazeczka plus wywiad nagrany na CD. Polecam, bardzo ciekawa rzecz.
Mozna kupic tutaj:
http://www.domksiazki.com/audio_detale.aspx?id=691
albo w Polsce, oczywiscie…