Czarna rozpacz mnie ogarnia, kiedy patrzę na to, co się teraz dzieje u wybrzeży Luizjany, Florydy i Alabamy. Coraz częściej słyszy się opinie, że ten wyciek ropy może okazać się najgorszą katastrofą ekologiczną w historii USA – gorszą niż Exxon Valdez w 1989 na Alasce. Nie jest to zresztą dziwne, bo wtedy chodziło o jeden tankowiec, co prawda ogromny, ale jednak z ograniczoną wypornością, a teraz mamy do czynienia wyciekiem z szybu naftowego, nad którym do tej pory nie udało się zapanować.
Jak to możliwe, że BP wydaje ciężkie miliony na „ekologiczne” kampanie reklamowe z listkami i słoneczkiem, a nie posiada technologii, która umożliwiłaby opanowanie sytuacji, jak awaria szybu naftowego?
Platforma Deepwater Horizon, która wybuchła 20 kwietnia, nie miała dodatkowego zabezpieczenia – tzw. wyłącznika akustycznego – zamykającego szyb naftowy w razie awarii. Nie wymagały tego przepisy właściciela platformy, British Petroleum BP.” (GW)
Oczywiście, że nie wymagały tego przepisy – po co wydawać pieniądze na fanaberie w postaci dodatkowych zabezpieczeń, kiedy trzeba wiercić i wykazywać się zyskami przed akcjonariuszami spółki. W Brazylii i Norwegii tego typu urządzenia muszą być zainstalowane na szybach naftowych, natomiast nie wymaga się ich od firm prowadzących odwierty w USA, bo nie zgodziło się na to lobby naftowe.
Taki acoustic safety switch kosztuje coś koło pół miliona dolarów czyli tak naprawdę marne grosze w porównaniu z zyskami firm naftowych, a w razie czego może zapobiec katastrofie, której skutki mogą kosztować miliardy. Ciekawe, czy ta sytuacja da cokolwiek do myślenia tym, którzy jeszcze niedawno zgodnym chórem krzyczeli drill, baby, drill.
Najbardziej żal zwierząt umierających w tej naftowej brei.
Oczywiscie jakze przeciez to wina Busha, oops sorry, Sarah Palin to powiedziala no i sie dopiero przez nia narobilo. Trzeba jej dolozyc a co, to wszystko przez nia.
A gdzie jest Gore ze swoim talentem uzdrawiania srodowiska, przeciez gdyby jego sluchali na pewno nie zdarzylby sie taki wypdek.
http://www.prawda2.net
„Prawda” nigdy nie byla dobra. Ja zawsze wolalem „Izviestia”
Tekst jest na temat katastrofy ekologicznej i braku odpowiedzialności ze strony koncernów naftowych, a nie na temat Busha, Gore’a czy też Palin. Skoro jednak sugerujesz, żeby nawiązać do pani Palin, to proszę bardzo: increased domestic oil production will make us a more secure, prosperous, and peaceful nation – prosto ze strony na Facebooku.
Jednym słowem w dalszym ciągu pitu, pitu, a walizka po peronie skacze.
Jakos wydaje mi sie ze sarkastyczne „driil baby drill” jest przypiete do kogos, a moze mi sie tylko tak wydaje;
ale oto co na swiezo ma nasz prezydent do powiedzenia
cytat „President Obama said he remains committed to „domestic oil production” Friday, even as he dispatched top Cabinet officials to the Gulf Coast in response to the BP oil leak hitting the shore of Louisiana.
„I continue to believe that domestic oil production is an important part of our overall strategy for energy security, but I’ve always said it must be done responsibly for the safety of our workers and our environment,” Obama said in the Rose Garden.
Interior Secretary Ken Salazar, who is in the region with Homeland Security Secretary Janet Napolitano and other top officials, will report back in 30 days to determine „what precautions should be required to prevent accidents like this from happening again,” Obama said.
BP remains „ultimately responsible” for cleanup costs, the president said, but the White House is „fully prepared to meet our responsibilities” to affected communities.” koniec cytatu.
I nie to jest moja intencja zeby mu wymawiac te decyzje, ani tez nie obwiniam nikogo, uwazam ze sarkazm jest nie na miejscu bo o ile wszelkie wymogi ostroznisci byly zachowane wszystkiego nie da sie przewidziec. I NIE BRONIE CONCERNOW NAFTOWYCH.
Tylko jesli wszyscy sie przesiadziemy na osiolki to moze wtedy takich katastrof nie bedzie bo nie bedziemy wiercic.
Wall Street Journal pisze o „acoustic switch”:
„The efficacy of the devices is unclear. Major offshore oil-well blowouts are rare, and it remained unclear Wednesday evening whether acoustic switches have ever been put to the test in a real-world accident. When wells do surge out of control, the primary shut-off systems almost always work. Remote control systems such as the acoustic switch, which have been tested in simulations, are intended as a last resort”
A „gosc” ma racje: przesiadzmy sie na osiolki. Sa ekologiczne.
Jeszcze z WSJ:
„BP says the Deepwater Horizon did have a „dead man” switch, which should have automatically closed the valve on the seabed in the event of a loss of power or communication from the rig. BP said it can’t explain why it didn’t shut off the well.
Transocean drillers aboard the rig at the time of the explosion, who should have been in a position to hit the main cutoff switch, are among the dead. It isn’t known if they were able to reach the button, which would have been located in the area where the fire is likely to have started. Another possibility is that one of them did push the button, but it didn’t work.
Tony Hayward, BP’s CEO, said finding out why the blowout preventer didn’t shut down the well is the key question in the investigation. „This is the failsafe mechanism that clearly has failed,” Mr. Hayward said in an interview.”
„“This is the failsafe mechanism that clearly has failed,” Mr. Hayward said in an interview.”
Dokladnie to przydarzylo mi sie wczoraj. Byla byrza, krotki „power surge”, ale moj komputer (jak pare innych) byl podlaczony do UPS. Wszystkie UPS zadzialaly z wyjatkiem mojego, ktory okazal sie zepsuty i wyslal swoj „power surge” czyszczac dokladnie moj dysk.
Niestety, technika to tylko technika, i urzadzenia majace zapewnic niezawodnosc tez nei sa niezawodne…
Zgadza się, że nawet najbardziej zaawansowane urządzenia mechaniczne mogą zawieść. I to właśnie trzeba mieć na uwadze, jeśli chce się uznać wiercenia w pobliżu linii brzegowej za część polityki energetycznej państwa. Czyli drill, baby drill, ale pamiętaj, że jak zaworek puści, to może się zrobić plama ropy wielkości Jamajki, jak to elegancko opisano w polskiej prasie. I pracę straci kilkanaście tysięcy ludzi utrzymujących się na lądzie z turystyki i połowów.
Jeśli zaś chodzi o komentarz WSJ na temat skuteczności (czy też braku) „acoustic switch”, to przytoczę tutaj następującą historyjkę z naszego nowojorskiego podwórka, nie związaną w żaden sposób z tym, co się dzieje w Zatoce Meksykańskiej. Otóż wszystkie pociągi metra w Nowym Jorku są wyposażone w dead man switch – urządzenie, które motorniczy musi dociskać ręką, aby pociąg mógł jechać zamontowane na wypadek, gdyby motorniczy zasłabł. Urządzenia są, ale nikt do tej pory nie był pewien, czy w sytuacji krytycznej faktycznie zadziałają, bo taka sytuacja się nie zdarzyła (poza testami oczywiście). Aż do ostatniego wtorku, kiedy to motorniczy pociągu G (tego, którego trasa prowadzi przez nasz Greenpoint) dostał ataku serca za kierownicą. Wyłącznik zadziałał, włączył się hamulec bezpieczeństwa i żaden pasażer nie ucierpiał (sam motorniczy niestety zszedł z tego świata).
Tak więc nie wiem, po co WSJ spekuluje, że "efficacy of the devices is unclear". Przede wszystkim tego urządzenia tam nie było.
„chce się uznać wiercenia w pobliżu linii brzegowej za część polityki energetycznej państwa”
Nie tylko panstwa. Spoleczenstwa. Amerykanie nie przesiada sie na male samochody, nie lubia energetyki jadrowej, chca miec benzyne tansza niz woda sodowa, nie beda jezdzic pociagami, wiec musza sie pogodzic z roznymi konsekwencjami tego faktu. Lacznie z wojnami i katastrofami ekologicznymi.
Przypomina mi sie facio z okolicy ktory raz zaskarzyl firme Verizon o to ze chciala postawic antene w okolicy jego domu, i prawie tego samego dnia zaskarzyl te sama firme o to ze tam gdzie mieszka nie ma sygnalu
„Tak więc nie wiem, po co WSJ spekuluje, że „efficacy of the devices is unclear”. Przede wszystkim tego urządzenia tam nie było”
Owszem. Prosze mi teraz pokazac urzednika/inzyniera ktory spokojnie zaordynuje wydanie pol miliona dolarow na urzadzenie ktore jest niesprawdzone i nie wiadomo czy potrzebne, albowiem inne zabezpieczenia tam byly, wlasnie „dead switch”.
Niestety, zeby nei wiem ile bylo zabezpieczen – urzadzenia techniczne sa zawodne, a jeszcze bardziej jest zawodny „czynnik ludzki”.
W celu kontemplacji polecam znakomita serie DVD wydane przez History Channel: Modern Marvels – Engineering Disasters, i ksiazk ifacia o nazwisku Henry Petroski, a w szczegolnosci „Design Paradigms: Case Histories of Error and Judgment in Engineering”
Lacno sie przekonac ze ostatnia katastofa ani nie jest wyjatkowa, ani jedyna ani ostatnia ani najwieksza
„Prosze mi teraz pokazac urzednika/inzyniera ktory spokojnie zaordynuje wydanie pol miliona dolarow…”
Proszę uprzejmie – w Norwegii i Brazylii, gdzie – jak usłużnie informują media – te urządzenia są obowiązkowo instalowane.
„Proszę uprzejmie – w Norwegii i Brazylii, gdzie – jak usłużnie informują media – te urządzenia są obowiązkowo instalowane”
A ile tam kosztuje benzyna?…
Poa tym – jeszcze raz. Ta platforma miala INNE urzadzenia zabezpieczajace – ktore nei zadzialaly. Rownie dobrze moze nie zadzialac „acoustic switch”.
Takich decyzji dotyczacych ryzyka i zapobiegania temuz nie podejmuje sie „z duzego palca” a na podstawie dosych rzetelnej analizy, tak biznesowej jak i matematycznej. Troche cos wiem o tym, bo pracowalem dosyc dlugo dla przemyslu gazowniczego, zajmujac sie przez chwile miedzy innymi ocena ryzyka przy lokalizacji terminali cieklego gazu ziemnego. I gwarantuje, nie „publice” oceniac jakie bylo ryzyko, co powinno byc zainstalowane, gdzie powinno byc zainstalowane a gdzie nie
Moze wlasnie dlatego w Norwegii paliwo kosztuje 12 dolarow za litr i Norweg placi 50% podatku przy kupnie samochodu.
Tu od strony „naukowej” o katastrofie
http://news.sciencemag.org/scienceinsider/2010/04/two-mysteries-surround-gulf-oil-.html
Oczywiscie galon nie litr przepraszam za pomieszanie
„I gwarantuje, nie “publice” oceniac jakie bylo ryzyko, co powinno byc zainstalowane”
No, chyba nie do konca tak. Gdzie jak gdzie, ale akurat w USA „publika” ma bardzo duzo do powiedzenia w tego typu sprawach. Kongres zapewne niedlugo wezwie na dywanik przedstawicieli BP, zeby wytlumaczyli, dlaczego doszlo do wypadku i dlaczego firma w ogole nie brala pod uwage ewentualnosci tego typu awarii. Niedawno mielismy problem niesprawnych hamulcow w Toyotach i bylo podobnie.
” Kongres zapewne niedlugo wezwie na dywanik przedstawicieli BP”
Owszem. Ale to jest leczenia syfa pudrem. I chwyt wlasnie „pod publike”.
Firma BRALA pod uwage awarie, bo miala urzadzenia zabezpieczajace. Ktore nie zadzialaly. Tak jak ja bralem pod uwage rozne rzeczy i mialem komputer podlaczony do UPS, tylko ow UPS nie zadzialal. Wiec mi „polecial” dysk.
A jak sie zachowuje Rzad USA? No, tak samo jak w czasie huraganu Katrina. A nawet gorzej. Tu sie ropa leje, a Pan Prezydent Obama:
„President Barack Obama poked fun at Jay Leno, the comedian headlining the White House Correspondents’ Association dinner, and also made fun of former rival John McCain”
http://www.foxnews.com/politics/2010/05/01/jay-leno-obama-jockey-laughs-annual-dinner/
Rząd zachowuje się gorzej niż poprzedni w czasie huraganu Katrina? Tutaj sprawa jest co najmniej dyskusyjna, bo jak na razie rozkładające się zwłoki nie leżą tygodniami na ulicach jak w Nowym Orleanie podczas Katriny, ani też nie przeprowadza się eutanazji na pacjentach szpitali. Obama zdaje się jest teraz w drodze do Zatoki.
Jesli mowa o natychmiastowej reakcji to troche mu zajelo doleciec
wlasnie jest 2 maja od 20 kwietnia, dnia katastrofy
„Tutaj sprawa jest co najmniej dyskusyjna, bo jak na razie rozkładające się zwłoki nie leżą tygodniami na ulicach”
No tak, on jest Obama a nie Bushem, wiec mu sie kredyt nalezy z tego tylko powodu. Oraz poklask i uznanie.
Ile zdechlych zwierzat morskich wala sei i bedzie walac?…
„Obama zdaje się jest teraz w drodze do Zatoki.”
Piechota?…
„On April 29th, Ron Gouget, who once managed Gulf spill response teams, publicly pilloried the administration’s response to the tragic oil rig explosion in the Gulf of Mexico. Gouget is an expert when it comes to these matters: he helped created the 1994 plan that allowed expedited burning of oil as soon as a major spill had occurred — without having to wait for permission or approvals.
Federal officials should have started burning oil off the surface of the Gulf last week, almost as soon as the spill happened, said the former oil spill response coordinator for the National Oceanic and Atmospheric Administration.
Ron Gouget, who also managed Louisiana’s oil response team for a time, said federal officials missed a narrow window of opportunity to gain control of the spill by burning last week, before the spill spread hundreds of miles across the Gulf, and before winds began blowing toward shore.
He also said the heavy use of dispersants instead of burning the oil has likely knocked so much oil into the water columnthat portions of the Gulf may be on the threshold of becoming toxic to marine life. Add in the oil spreading into the water as it rises from the seafloor, and Gouget said he expected officials would have to begin limiting the use of the dispersants”
Nasz prezydent tymczase zajmowal sie obwinianiem BP i obiecankami ze beda pociagnieci do odpowiedzialnosci.
„prezydent zajmowal sie obwinianiem BP” – jednym slowem pan sugeruje, ze BP powinien spokojnie wydobywac rope z dna oceanu, natomiast sprzataniem po tym biznesie powinien sie zajac rzad amerykanski, w domysle za pieniadze amerykanskiego podatnika. To nic innego jak”privatization of benefits and socialization of risks”, przerabialismy to niedawno na Wall Street.
„natomiast sprzataniem po tym biznesie powinien sie zajac rzad amerykanski,”
Owszem, powinien. Jest taka agencja federalna zwana NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration) a w niej oddzial HMRAD (Hazardous Materials Response and Assesment Division). Ten HMRAD ma obowiazek monitorowania takich wydarzen jak to ostatnie, oceny stopnia zagrozenia i opracowanie sugestii co do reakcji, monitorowanie procesu oczyszczania oraz kooperacje meidzy wspopracujacymi instytucjami i agencjami. Jest to wymagane przez prawo federalne. Inna rzecza jest kto za oczyszczanie placi.
Tego rodzaju wydarzen nie zostawia sie firmom takim jak BP, bo one rzeczywiscie moglyby dojsc do wniosku ze dalej mozna wydobywac rope jakby nigdy nic.
Nie wiem co HMRAD w tym przypadku zrobila.
Natomiast ma racje gosc cytowany przez „goscia” – na podpalanie jest po ptokach. Podpalac mozna jak na wodzie lezy „kozuch”. Po dosyc krotkim czasie ropa tworzy z woda emulsje ktorej sie nijak podpalic nie da. Zwlaszcza jak jest duzy wiatr i fala
Przypadkiem na tym sie troche znam oraz znam tak zwany „kontekst” bo pracowalem w NOAA/HMRAD przez 2 lata zajmujac sie wlasnie oil spills
Natomiast przez „pociaganie do odpowiedzialnosci” ani wycieku sie nie zatamuje ani nei oczysci wody. Nawet jezeli Kongres wraz z Senatem podejma odpowiednie uchwaly
„Owszem, powinien.”
Bogu dziekowac, zes pan nie jest CEO BP, bo tamten przynajmniej bierze na siebie odpowiedzialnosc za usuwanie szkod. Choc ja to i tak czarno widze, bo juz sie zaczelo gadanie ze „this is not our accident”. Cos mi sie zdaje, ze za wiekszosc szkod i tak zaplaci amerykanski podatnik. Jednym slowem zgodnie z panskim zyczeniem.
http://www.latimes.com/news/nationworld/nation/la-na-0504-oil-spill-20100504,0,3502098.story
„Jednym slowem zgodnie z panskim zyczeniem.” Panei obserwator, czy mozna Pan objasnic jakie moze „zyczenie” mial Pan na mysli? Bo wydaje mi sie ze zednych zyczen nie skladalem.
A jak idzie o BP:
„The document says „BP will pay all necessary and appropriate clean-up cost” as well as „legitimate and objectively verifiable” claims for property damage, personal injury, and commercial losses. It pledged that claims will be „promptly investigated” and that resolved claims would be paid promptly.”
Czyli juz zaczyna sie „pozyjemy, zobaczymy” i „ta ropa to nei taka szkodliwa, niektorzy uzywaja jako lekarstwo”. A tak w ogole to z cala pewnoscia zaplaci amerykanski podatnik.
Natomiast zachowanie Pana Obamy przypomina mi stary dowcip o drozniku kolejowym, ktorego to dowcipu nie bede powtarzal w calosci, ale konczy sie slowami: „Ojciec, wezcie stolek i siadnijcie se przed domem, bo takiej katastrory kolejowej jeszcze nie widzieliszcie i niepredko zobaczycie”
Z linku ktory Pan obserwator byl raczyl zalaczyc:
„Hayward made a distinction between his company’s responsibility and that of Transocean Ltd., which operated the Deepwater Horizon rig that exploded and sank on April 20, triggering the spill. BP leased the rig and had contracted with Transocean to drill the well.
„It was their rig and their equipment that failed, run by their people with their processes,” Hayward said. „But our responsibility is the oil, and the responsibility is ours to clean it up. And that’s what we’re doing.”
Transocean, the world’s biggest deepwater driller and operator of about 140 rigs, responded with a statement, saying it would „await all the facts before drawing conclusions.”
Czyli juz sie zaczyna spychotechnika. Jak Pan mysli ze BP az sie pali do zaplacenia ilus tam bilionow, to gratuluje optymizmu
Z Tvn24:
„Eksperci mówią, że zahamowanie wycieku potrwać może nawet trzy miesiące. Na południu Luizjany rośnie wściekłość miejscowych rybaków. Codziennie gromadzą się przed tutejszą szkołą i skarżą się na chaos. Krytykują też akcję ratunkową. – Kto tu dowodzi? Jaki jest ich plan działania? Nie mają planu działania! Tylko w telewizji potrafią ładnie mówić – mówi rozgoryczony Kevin Druoi, właściciel kutra rybackiego.
..
Silny wiatr wpycha wodę na ląd powodując lokalne podtopienia. Tuż pod samochód reportera „Faktów” TVN woda wyrzuciła aligatora. Gdy plama dotrze na mokradła i na ląd, zagrożone będą nie tylko aligatory, ale wiele gatunków bezcennych ptaków, które mają teraz okres lęgowy. Tu łowi się jedną trzecią ryb i owoców morza w Stanach Zjednoczonych. Dla tysięcy ludzi niedługo nie będzie pracy.”
http://www.tvn24.pl/0,1654713,0,1,ludzie-bez-pracy–woda-wyrzuca-aligatory-katastofa,wiadomosc.html
No i wlasnie – dobre pytanie: KTO TU DOWODZI???
Dowodzi tu Rush Limbaugh z brygada betonowych lbow. Environmentalists planned oil spill… Ocean will clean up itself… Obama’s Katrina. Abetony powtarzaja jak papugi.
Literowka – mialo byc „A betony powtarzaja”.
Literowka – mialo byc “A betony powtarzaja”. Ja jestem beton i tez powtarzam. A nawet zasugerowalem to wczesniej niz „lby”. Domagam sie uznania pierwszenstwa
Prezydent Obama przywiazal do sprawy Najwyzsza Wage:
„Obama on Sunday defended the administration’s response to the disaster and said he’s doing all he can to protect the fishing industry, which he called „the heartbeat of the region’s economic life.”