Nie wiem, jak Wy, ale ja w ostatnią sobotę dostałam w poczcie ankietę narodowego spisu ludności United States Census 2010. Oczywiście spodziewałam się jej od dawna, bo wszyscy od dobrych paru miesięcy wszędzie o tym trąbią i Census zafundował sobie nawet platformę na ostatniej Paradzie Pułaskiego. A jak ktoś ma na Paradzie platformę, jest to wyraźny znak, że chce się z Polakami zaprzyjaźnić;)
Pytania z formularza nie są szczególnie dociekliwe i jest ich w sumie dziesięć. Niektóre dotyczą gospodarstwa domowego jako całości, zaś inne zadawane są osobno dla każdej osoby mieszkającej pod danym adresem. Trzeba podać, ile osób mieszka w danym domu, mieszkaniu czy też mobile home (w wolnym tłumaczeniu chodzi o wóz Drzymały czyli barak), numer telefonu, imię i nazwisko, płeć oraz rasę. Co ciekawe, pytania o rasę są w tej niezbyt długiej ankiecie aż dwa – jedno z nich (ósme w kolejności) dotyczy latynoskiego pochodzenia: Is Person X of Hispanic, Latino, or Spanish origin?, a następne jest bardziej ogólne: What is Person’s X race?
Akurat w tym pytaniu Biuro Spisu Ludności USA proponuje nam następujące możliwości odpowiedzi: White / Black, African American or Negro / American Indian or Alaska Native / Asian Indian / Chinese / Filipino / Japanese / Korean / Vietnamese / Other Asian / Native Hawaiian / Guamanian or Chamorro / Samoan / Other Pacific Islander. Oraz na szarym końcu w tym samym pytaniu mamy rubryczkę Some other race czyli Inna rasa.
W sumie ciekawy ten amerykański podział rasowy, bo w żaden sposób nie da się go zastosować do tego, czego dość dawno temu uczono mnie w polskiej szkole. W ankiecie mamy możliwość zadeklarowania bycia białym, czarnym / Afroamerykaninem, Indianinem amerykańskim lub rdzennym mieszkańcem Alaski, Chińczykiem, Filipińczykiem, Japończykiem, Koreańczykiem itd., ale czy aby na pewno są to różne „rasy”? A skoro tak, to co na to Arabowie, Irańczycy, Skandynawowie oraz Słowianie?
Organizacje polonijne, w tym najbardziej znany tutaj Kongres Polonii Amerykańskiej, przekonują teraz, aby Polacy w formularzu Spisu Powszechnego wyraźnie zaznaczali swoje pochodzenie, wybierając w pytaniu nr 9 opcję White / Biały, a oprócz tego dopisywali Polish pod Some other race:
Wiemy, że rasa to nie to samo co tożsamość etniczna czy pochodzenie, ale niestety to jedyny sposób, by zaznaczyć naszą obecność podczas tego spisu. Takie rozwiązanie podpowiedzieli nam zresztą sami urzędnicy przygotowujący spis ludności – tłumaczy „Rz” Susanne Lotarski, wiceprezes Kongresu Polonii Amerykańskiej.
Dodaje, że członkowie KPA mają poczucie, iż niektóre białe grupy etniczne zostały pozbawione możliwości zaznaczenia swojego pochodzenia.
Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych mieszka prawie 10 milionów osób polskiego pochodzenia. Gdyby zaznaczyły ten fakt w spisie ludności, mogłaby wzrosnąć polityczna siła Polonii.
– Te dane pokazują też, jak liczne są grupy etniczne w danym hrabstwie. Dzięki temu można się zgłosić do lokalnych polityków i powiedzieć, że jest nas tyle i tyle i że powinni się z nami liczyć – dodaje Susanne Lotarski. (Rzeczpospolita Polacy jako rasa w Ameryce)
I jeszcze cytat z emaila na ten temat, który niedawno dostałam:
The PAC is asking Polish Americans to check White in the racial category and then write in Polish or Polish American next to the entry. In the space next to the Some Other Race (SOR) response choice in the same question it is urging Polish Americans to write in their ancestry again as a way of indicating to the Census Bureau and ultimately to the U.S. Congress how strongly they feel about being enumerated by ancestry as part of the 2010 Census.
Może ten pomysł wcale nie jest głupi, choć nie jestem na 100% przekonana, że tego rodzaju informacje zostaną faktycznie gdzieś „zaksięgowane”, skoro w ankiecie nie ma pytania o kraj pochodzenia. Ale spróbować nie zaszkodzi.
Platformy na paradzie census sobie nie ufundowal tylko podatnicy zaplacili za to. Taka platforme mieli na kazdej mozliwej paradzie w ub.roku.
Z Obamowego „recovery plan” pieniedzy czyli naszych.
Za późno dla mnie, już odesłałem. Zresztą pewnie i tak bym tego nie zrobił. Z trzech przyczyn
– „polskość” nie jest rasą, i nie widze powodu by to komuś wmawiać, nawet jeśli różne dziwaczne pseudorasy są tu wyróżnianie. W ogóle koncept rasy w USA jest stoi na głowie: http://miskidomleka.wordpress.com/2009/01/19/kolor-prezydenta/
– nie podoba mi się zakładanie przez PAC, że Polak jest zawsze biały, wcale nie musi tak być
– nie wiem, dlaczego, w jakim celu, miałbym dążyć do wzmocnienia znaczenia Polonii jako grupy w USA.
LOL. Oczywiście, że nie każdy Polak musi być biały, ale PAC widocznie tego jeszcze nie kojarzy…
Ja tez nie wpisalam polskiego pochodzenia, bo z tego, co pamietam nie wynikalo z formularza, abym miala podawac swoje pochodzenie.
No a co z Francuzami? Jest ich tutaj też sporo. A Holendrzy? Szwajcarzy? Jak rasa, to rasa, narodowość jest bez znaczenia w momencie, kiedy chodzi o rasę.
A sprawa rasy jest bardzo ważna przez smutną historię relacji rasowych w USA (co nie znaczy, że te relacje były i są w innych miejscach lepsze). Więc KPA jak zwykle niefortunnie wyskoczył z pomysłem zupełnie nie na miejscu. Jak Filip z konopi, tak się ładnie mówi.:)
Ta masa papierów spisowych bardzo mnie wkurzyła. No ale wiadomo, Obama jest bardzo pro-environment. 🙂 Rząd to rząd, mają tylko swoje stołki we łbach.
Białych jest co raz mniej nawet w Europie to po co dzielić na Słowian czy Bałtów itd Zastosowanie takiego podziału na pewno jest dobrze przemyślane wyniki będą alarmujące.