Portal plotkarski TMZ wyskoczył dzisiaj z taką oto sensacyjną informacją: odnaleziono dość stare i mocno pożółkłe zdjęcie, które przedstawia Johna Kennedy’ego relaksującego się na pokładzie jachtu w towarzystwie kilku bardzo młodych i bardzo nieubranych kobiet (The JFK Photo That Could Have Changed History). Fotografię oddano w ręce ekspertów, którzy nie dopatrzyli się w niej żadnej zabawy Photoshopem ani innego fałszerstwa.

Fotografia opublikowana przez TMZ.com
To było rano, a właśnie przed chwilą portal zamieścił sprostowanie – zdjęcie pochodzi z sesji fotograficznej Playboya z 1967 r., więc nie może być autentykiem przedstawiającym Kennedy’ego, jak poinformowano na początku (Kennedy Picture — A Fake) No, chyba że zamachu w 1963 też nie było, a JFK razem z Elvisem hasają sobie gdzieś w Kansas. Eksperci jak z koziej d… trąba.
A nawet gdyby zdjęcie faktycznie przedstawiało JFK – chyba dla nikogo nie jest tajemnicą, że bycie kobieciarzem nie przeszkodziło mu w byciu dobrym prezydentem, podobnie zresztą jak innemu demokracie w Białym Domu 30 lat później. JFK miał jednak to szczęście, że w jego czasach plotki rozchodziły się drogą pantoflową, a nie przez Internet.
Tak na marginesie – czyżby nagle zaczęło brakować polityków i sportowców jeszcze żyjących, a zdradzających żony? Ja na przykład chciałabym wiedzieć, czy lista przyjaciółek Tigera Woodsa faktycznie zakończyła się na numerze 14. I dlaczego wszystkie wyglądają tak samo?
O ile rozumiem ze byl bardzo dobrym kobieciarzem (to tez trzeba potrafic nawet jako prezydent), to kompletnie nie rozumiem co takiego dobrego zrobil jako prezydent zwlaszcza ze byl u steru tylko 22 miesiace, nie widze najmniejszego szczegolu, dla ktorego mozna dac my nazwe „dobry prezydent!?”
Przepraszam za pomylke miesieczna 32 powinno byc.
Ja bym tak na ekspertow sie nie rzucala… trzeba po prostu znac ograniczenia.
Czym innym jest stwierdzenie, ze zdjecie nie zostalo poddane zadnej obrobce w formie elektronicznej a czym innym osadzenie, czy dana osoba na tym zdjeciu to Kennedy czy tez moze ktos do Kennedego podobny.
Tym bardziej, ze samo zdjecie niewyrazne bardzo.
To tylko na filmach SF bohaterowie moga sobie w nieskonczonosc powiekszac bitmape bez utraty jakosci obrazu :)))
Co do reszty sie zgadzam.
Gość – oczywiście masz rację, że była to krótka prezydentura. Niewykluczone, że legenda JFK jest większa niż jego konkretne osiągnięcia, ale w wielu przypadkach tak właśnie jest – po kilkudziesięciu latach w świadomości społecznej funkcjonuje po prostu dość ogólne wyobrażenie o danym prezydencie jako polityku i człowieku (Ask not what your country can do for you; ask what you can do for your country etc.) Zapewne często są to uproszczenia w rodzaju „JFK i Reagan – wybitni prezydenci, Carter – do niczego”, ale widocznie prezydentom też zdarza się „jechać na opinii”, LOL.
Futrzak – potwierdzono nie tylko autentyczność tej fotografii w sensie że nie jest to podróbka, ale poproszono o opinię także dwóch autorów biografii Kennedy’ego oraz jakiegoś „forensic expert”. Wszyscy trzej wyrazili przekonanie, że mężczyzna na zdjęciu to JFK. Więc wszyscy dali plamę moim zdaniem.