Czas na tym blogu przejść na jakiś lżej strawny temat, byle dalej od rasizmu, polityki i townhall meetings. Oto w klipie poniżej Ben Stiller (którego uwielbiam) tłumaczy liczącemu sobie 89 wiosen Mickey’owi Rooney, jak korzystać z Twittera:
Reklamy
Ciezko sie nie zgodzic. Do mnie Twitter kompletnie nie przemawia.
Do mnie też nie. Zresztą często mam wrażenie, że te różne networking sites wyzwalają w ludziach jakąś infantylność.