Lubię długie weekendy w mieście. Podczas gdy większość nowojorczyków już w piątek koło południa wsadza tyłki w samochody i jedzie byle dalej, ja zostaję w Nowym Jorku, nigdzie się nie spieszę, nie stoję w żadnych korkach. Miasto mam wtedy dla siebie – żadnego tłoku ani kolejek, wszędzie cisza i spokój, a Nowy Jork jest wtedy piękny. Najpierw wieszamy przed domem wielką amerykańską flagę, a potem można zaczynać grillowanie.
Główne składniki jednego z moich ulubionych dań z grilla to krewetki, kukurydza, ziemniaki, kiełbasa oraz trochę wina i przypraw (dokładny przepis podaję poniżej). Zawsze trzymam w zamrażalniku jedno lub dwa opakowania mrożonych krewetek, które wykorzystuję do różnych szybkich dań, często improwizowanych, również do tego dania, które w sezonie letnim robię dosyć często, bo jest szybkie, niezbyt pracochłonne i oryginalne.
Przepis oryginalny nawiązuje do kuchni Południa Stanów Zjednoczonych, gdzie bardzo popularne są wszelkiego rodzaju seafood boils, w których do jednego garnka wrzuca się różne z pozoru niepasujące do siebie składniki, a znalazłam go w jednym ze starszych numerów miesięcznika Food and Wine. (Czasopisma o gotowaniu pasjami ściągam do domu i często przeglądam z paromiesięcznym opóźnieniem). Akurat do tego kulinarnego eksperymentu zachęciła mnie prostota przepisu i łatwość przygotowania.
Poniżej podaję sam przepis, który zmodyfikowałam po pierwszej próbie – składniki w proporcjach na 2 osoby, choć trochę na oko, bo nigdy niczego nie ważę, oraz bez muli, które są w przepisie oryginalnym, za to z krótko obgotowanymi ziemniakami. Natomiast przepis oryginalny mozna znaleźć tutaj Shrimp Boil Hobo Packs:
- 2 niewielkie kolby kukurydzy
- 2 średniej wielkości czerwone ziemniaki
- 8-12 krewetek
- 1/3 funta kiełbasy (polska sprawdza się znakomicie)
- 1/4 szklanki białego wina
- 2 łyżeczki masła
- przyprawa do owoców morza / seafoodu (sama używam River Bay Seasoning)
- świeży tymianek
Przekrojone na połówki ziemniaki oraz podzielone na 3 części kolby kukurydzy krótko obgotowujemy (ziemniaków nie ma w przepisie oryginalnym). W międzyczasie robimy z folii aluminiowej dwie koperty do grillowania – arkusz foliowy składamy na pół, po czym lewy i prawy brzeg zawijamy tak, aby powstała otwarta u góry torebka-koperta. Do środka wkładamy pokrojoną w grube plastry kiełbasę, surowe oczyszczone krewetki, po łyżeczce masła, kilka gałązek tymianku oraz lekko obgotowane ziemniaki i kukurydzę. Na koniec dodajemy przyprawę oraz dolewamy białe wino.
Zawijamy górny brzeg i obie koperty kładziemy na grillu. Uwaga: folia musi być porządnie zaciśnięta, inaczej zawartość nam z niej wypłynie. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej sprawdza się w tej roli gruba folia w rodzaju heavy-duty.
Grillujemy mniej więcej 10-12 minut, po 5-6 minut z każdej strony. Danie podajemy w miseczkach albo na głębokich talerzach, bo w środku będzie sporo sosu winno-tymiankowego. Podajemy z białym winem, nalepiej Pinot Grigio albo Sauvignon Blanc.
Swietny przepis! Chetnie skorzystam. Wlasnie ukonczylismy konstrukcje patio wienczaca prace nad calym podworkiem. Przy zakupie domu poprosilismy konstruktora o znizke za niewykonczone podworko, bo nie wiedzielismy wtedy czego pragniemy. Urzadzilismy je w stylu „back door community”. Front jest bardzo konserwatywny i latwy w utrzymaniu. Z tylu zas jest nasz zaczarowany ogrod. Jest fontanna, patio, wygodne meble, grill, grzadka roz, iglaki – srebrne swierki i sosna. Mamy maliny, porzeczki i truskawki. Mamy mini golfa i poletko do grabania piasku na eliminowanie stresu wedlug chinskiego Feng Shui. Teraz pora ten trud „oblac”. Zycze wspanialego weekend’u i pozdrawiam serdecznie 🙂
no właśnie chicago też jest fajne w długie weekendy! ;O) smacznego!!
Wyglada bardzo apetycznie. Ciekawa kombinacja… kielbasa i krewetki. Czy eksperymentujac probowalas moze kurczaka zamiast kielbasy?
Nie, nie próbowała z kurczakiem, starałam się trzymać przepisu oryginalnego, chociaż i tak go przerobiłam. Wszystko bardziej dusi się niż grilluje w tym sosie winno-ziołowym, i to krótko, więc nie wiem, jaki wyszedłby kurczak. Ale kto wiem, może byłoby OK?
Ten przepis wyglada na jakies baaardzo zmodyfikowane gumbo albo moze jambalaya.?
W tym wypadku moze byc kurczak – ale zamiast krewetek a nie zamiast kielbasy.
Tam po prostu musi byc cos wedzonego.