• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Nouriel Roubini o recesji
Dawnych wspomnień czar »

Klonowany pies

2009/01/28 Autor: salon.nyc

Pewna rodzina z Boca Raton na Florydzie sklonowała niedawno swojego 11-letniego labradora, który rok temu odszedł do Krainy Wielkich Łowów (Cloned dog joins Boca Raton family’s animal menagerie). Koszt? Ponad 150 tys. dolarów. Szczeniak wabi się Sir Lancelot Encore, na cześć swojego tatusia – a może raczej dawcy DNA – Sir Lancelota i jest najnowszym dodatkiem do menażerii złożonej z dziewięciu innych psów, dziesięciu kotów, sześciu owiec oraz czterech papug.

Procedury klonowania dokonano w Korei Południowej przy pośrednictwie kalifornijskiej firmy biotechnologicznej i z wykorzystaniem zamrożonych pięć lat wcześniej próbek DNA „oryginalnego” psa.

Piesek ledwo postawił łapki na gościnnej ziemi amerykańskiej (w poniedziałek przyleciał z Korei do Miami), a już jest celebrity – był w programie Regisa i Kelly, na BBC i na CNN i tylko czekać, aż Oprah i Larry King przeprowadzą z nim wywiad. Fora internetowe oczywiście huczą od dyskusji na ten temat – czy to etyczne, czy to moralne, jak można tyle pieniędzy przeznaczyć na klonowanie zwierzaka, zwłaszcza w tych ciężkich czasach.

A w sumie dlaczego by nie? To jest Ameryka i każdy ma prawo robić ze swoimi pieniędzmi co chce – wydać na podróże, porschaki, motorówki albo kurewki. Dla niektórych – o zgrozo – pies jest wart więcej niż rupieci albo kurewki.

Ludziska mają duże pieniądze, które albo zarobili w uczciwy sposób, albo odziedziczyli (optymistycznie zakładam, że nie ukradli) i na cele charytatywne przeznaczyli dużo więcej kasy niż na sklonowanie tego psa – tak wynika przynajmniej z artykułu w Miami Herald. Dlaczego więc mielibyśmy się ich czepiać, że nadwyżkę przeznaczyli na to, by sobie samym sprawić przyjemność, „wskrzeszając” swojego przyjaciela? Gdybym miała takie fundusze do dyspozycji, w przyszłości sklonowałabym Bruncia. Wiedzieć, czy mając dwoje oczu psociłby tak samo, jak z jednym – priceless.

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Psy, koty i ludzie, Salon | Otagowane klonowanie zwierząt, klonowany pies | 7 Komentarzy

Komentarzy 7

  1. w dniu 2009/01/28 @ 11:06 pm evek

    klonowanie to taki temat, gdzie zawsze beda sie rozne opinie i stanowiska scierac – wiec zawsze ktos bedzie ZA albo PRZECIW. moim zdaniem to juz lepiej, ze wydali te kase na pieska, niz na jakies byle co… a jak jeszcze innym pomagaja – why not?! teraz piesek pomoze im, bo strata poprzedniego byla – jak wiem z doswiadczenia – bolesna.

    ale w sumie nie wiem czy sklonowalabym swojego krolika… no na razie nie mam tego problemu, bo 150 tysiakow mi na koncie nie zalega.


  2. w dniu 2009/01/29 @ 10:37 am ek

    …??
    Co robia inni ludzie ze swoimi pieniedzmi i jakie maja opinie na temat klonowania to nie moja sprawa, ale ja osobiscie nawet majac takie zasoby niepotrzebnej mi gotowki nie jestm pewna czy zdecydowalabym sie na klonowanie jakiejkolwiek bliskiej mi istoty.
    Bo zalozmy sie ten piesek bedzie tak samo wygladal – ale czy bedzie tak samo sie zachowywal, czy bedzie tak samo mnie kochal – a ja jego ?
    Przeciez w koncu to nie jest toaster czy suszarka do wlosow, ktora sie wymienia jak sie popsuje…


  3. w dniu 2009/01/29 @ 1:08 pm Wojtek

    Mialem juz wiele psow (w zasadzie bez przerwu od dziecinstwa) – zazwyczaj po okresie zaloby po smierci poprzedniego robie wizyte do „psinca” i wracam z innym.

    Ostatni wzialem cos co mialo dorosnac do 20 lbs max – obecnie ma 74 lbs i jest dosc rozbrykane 🙂

    Oczywiscie nie jest to ten sam co odszedl – ale zapewniam Cie ze po miesiacu ten nowyjest juz w calym Twoim sercu rozgoszczony – takoz jak i na kanapach itp.
    Nie uwazam wiec klonowania psow jako dobry pomysl – tyle nowych czeka na nowy dom…


  4. w dniu 2009/01/29 @ 3:13 pm ania

    Pomimo milosci do wszystkich moich zmarlych zwierzakow, chyba jednak nie wydalabym tyle pieniedzy na klonowanie. Brakuje mi kazdego mojego kota, ale fajnie tez jest miec nowego, ktory ma zupelnie inna osobowosc od poprzednikow.


  5. w dniu 2009/01/29 @ 3:25 pm ania k

    Wydaje mi sie, ze kazda istota jest niepowtarzalna, nawet jesli DNA bedzie identycznej… nie wyobrazam sobie sklonowac naszej Nelo. Nawet w obecnej sytuacji, o ktorej wiesz 😦


  6. w dniu 2009/01/29 @ 3:56 pm emerencjanna

    Fajna rzecz. Tyle, że z tego, co mi wiadomo, takie sklonowane szczenię genetycznie ma tyle lat, co dawca DNA – także nie pociągnie długo, no chyba, że genetyka od czasu owcy Dolly ruszyła do przodu 🙂


  7. w dniu 2009/01/29 @ 8:39 pm miskidomleka

    Były takie przypuszczenia co do Dolly, ale nie słyszałem, żeby się potwierdziły.

    Wręcz przeciwnie, wygląda, że tak się nie dzieje.

    http://advance.uconn.edu/2001/010611/01061103.htm



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • via @NYTimes nytimes.com/2023/01/26/wor… 5 days ago
    • @KJPiorkowska Well, somewhat unlikely she'd become a VP of Poland or the entire world, LOL. So God have mercy on Am… twitter.com/i/web/status/1… 5 days ago
    • The German Nazis, not some Nazis from a non-existing country. twitter.com/Sachinettiyil/… 5 days ago
    • @KJPiorkowska Jeśli to faktycznie jest przyszła kandydatka na VP 🤡, to “God have mercy on us all!” 5 days ago
    • @b_sendhardt He said „ta decyzja by PEWNIE nie zapadła”. Quite different meaning than “ta decyzja by nie zapadła”. 5 days ago
    • RT @TheEconomist: The Russian military was conscripting men to serve in Ukraine. Sergei and Maxim had a better idea: take a fishing boat to… 1 week ago
    • RT @Kubicki_Adrian: Poland has planted 333 #sunflowers in the heart of Manhattan in solidarity with Ukrainians on their Day of Unity 🌻🇵🇱🇺🇸🤝… 1 week ago
    Follow @polonianet

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to: