• Polonia.net
  • O Salonie
  • Kontakt

Salon Nowojorski

Widziane zza Oceanu. O Ameryce i emigracji. Oraz czasami o psach.

Feeds:
Wpisy
Komentarze
« Polska od kuchni
Prawdziwa krytyka cnoty się nie boi »

Polska od kuchni cz. 2

2006/12/06 Autor: salon.nyc

W Warszawie jest tak wiele ciekawych pubów i barów, że każdy odwiedzający stolicę naprawdę ma w czym wybierać. Ponieważ byłam w Warszawie krótko i przejazdem, a od czasów, kiedy mieszkałam w stolicy, wiele wody upłynęło w Wiśle, przeprowadziłam wśród znajomych małą sondę na temat ciekawych miejsc, gdzie można przyjemnie spędzić czas. Jedyny warunek – miejsce miało być oryginalne i w centrum.

Nasz wybór padł na restaurację-bar Republica Latina przy Placu Trzech Krzyży. Wystrój zrobił na nas bardzo pozytywne wrażenie –  urządzone w ciepłych latynoskich barwach wnętrze, na ścianach – kilimy i stylizowane wielkie lustra, a nad prowadzącymi na piętro drewnianymi schodami przykuwający wzrok ogromny kryształowy żyrandol (nawet jesli czepialscy stwierdzą, że w nijak się on nie ma do latynoskiej tematyki lokalu). Na parterze nie było miejsc, bo okazało się, że w piątkowe wieczory wcześniejsze zrobienie rezerwacji jest bardzo wskazane. Skierowano nas zatem do sali na piętrze, gdzie były co prawda wolne stoliki, ale jak nam powiedziano, te również czekały na gości z wcześniejszą rezerwacją.

Usiadłyśmy więc przy gigantycznym barze zajmującym sporą część przestronnej sali na piętrze i na pocieszenie mogłyśmy się dokładniej przyjrzeć oferowanym trunkom, gustownie wystawionym w podświetlanych witrynach. Nasz wybór padł na martini extra dry (dla mnie) i koktajl bezalkoholowy (dla Moniki), do tego gorące przekąski: taco czyli tortilla z farszem z czarnej fasoli i avocado oraz jalapeno chicken wings – skrzydełka kurczaka w pikantnym sosie, jako że Republica specjalizuje się w kuchni latynoamerykańskiej, a dokładniej Tex-Mex.

Drinki pojawiły się bardzo szybko i jak się łatwo domyślić zniknęły też raczej szybko. Natomiast przekąski – o, to już zupełnie inna para kaloszy. Po mniej więcej 20 minutach oczekiwania zapytałyśmy barmana, czy nastąpił jakiś postęp w realizacji naszego zamówienia. Pan barman – lekko tylko zmieszany – pobiegł do kuchni sprawdzić, po czym oznajmił, że dzisiaj potrwa to trochę dłużej, bo w kuchni urzęduje… sam szef. Ha! Rozumiem, że szefowi raczej nie zależało na szybkiej obsłudze, może w myśl zasady, że im dłużej klient czeka na jedzenie, tym więcej kasy pozostawi w barze? Tak się na pewno stało w naszym przypadku, bo szybko zamówiłyśmy następną kolejkę (niestety, tym razem moje martini pojawiło się bez oliwki – czyżby w Republice przysługiwała tylko jedna na klienta?)

W międzyczasie nowy barman zastąpił pierwszego, zarezerwowane stoliki świeciły pustkami, a nasze zamówienie nadal się nie materializowało. Po kolejnych 20 minutach oczekiwania postanowiłyśmy wtajemniczyć w sytuację nowego barmana, który po kolejnym sprawdzeniu w kuchni oznajmił, że „dania już idą” (sądząc po tempie, w jakim się to odbywało, miały biedactwa za sobą długą droge, a przed sobą – jeszcze dłuższą). W koncu – porządnie juz wygłodniałe i po 50 minutach czekania – dostałyśmy nasze taco i skrzydełka. I dzięki Bogu, warto było tyle czekać, bo dania były naprawdę pyszne – chrupiące pikantne skrzydełka podane z aromatycznym dipem serowym, a taco  zadowoliłoby największego konesera kuchni latynoskiej.

Werdykt? Na pewno warto wybrać się do Republica Latina, ale pod warunkiem, że ma się dużo (albo jeszcze lepiej bardzo dużo) czasu, bo tempo, z jakim serwuje się tu dania, pozostawia sporo do życzenia. Oprócz tego pozostaje dla mnie tajemnicą, dlaczego godzinami trzyma się rezerwację stolika dla klienta, który się nie pojawił – w czasie naszego ponad dwugodzinnego pobytu w lokalu co najmniej dwa stoliki cały czas stały puste, ale za to z kartką „Rezerwacja”.

Do następnego razu!
Agnieszka

Oceń ten wpis:

Udostępnij:

  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby wysłać to do znajomego przez e-mail(Otwiera się w nowym oknie)
  • Więcej
  • Kliknij aby podzielić się na Reddit(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Pinterest(Otwiera się w nowym oknie)
  • Udostępnij na Tumblr(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij by wydrukować(Otwiera się w nowym oknie)

Dodaj do ulubionych:

Lubię Wczytywanie…

Podobne

Napisane w Podróże, Polska, Salon, Warszawa | 3 Komentarze

Komentarze 3

  1. w dniu 2006/12/07 @ 9:22 pm elv

    Agnieszko, twoj wpis zostal spowodowany zapewne brakiem twojej wizyty w warszawskiej restauracji mojej bratowej.

    Albo lecisz na latwizne albo na reklame piszac, ze ‚pierogarnia na Bednarskiej oferuje najlepsze pierogi w Polsce’ – ty podalas to bez cudzyslowu, wiec mniemam, ze to twoja wlasna opinia, poparta ogolnopolskimi (statystycznymi) badaniami.

    Od pierogow w restauracji mojej bratowej sa lepsze wg mnie te serwowane na stacji benzynowej w drodze na Mazury. Ktora nie wiem, jak sie nazywa, i gdzie lezy, niemniej co roku tam trafiam bezblednie. Co i tak mi wychodzi na korzysc, bo nie reklamuje. Nawet restauracji bratowej. Niech wiesc warszawska (?) ja poniesie.


  2. w dniu 2006/12/10 @ 10:49 am Agnieszka

    Poki co opisane restauracje nie zaproponowaly mi jeszcze honorarium za publiczne opisanie ich uslug w sposob najbardziej subiektywny, na jaki mnie stac (blog to blog, a nie encyklopedia). A ze jestem pies na pierogi, chetnie odwiedze restauracje Twojej bratowej przy najblizszej wizycie w Polsce, jesli tylko zechcesz podac namiary:)

    Agnieszka


  3. w dniu 2006/12/10 @ 4:02 pm elv

    O kurcze (nomen-omen), ja sie nie zorientowalam, ze tekst, na ktory zareagowalam, byl czescia pewnej calosci. Czyli – chyba (?) – jakiejs linii poznawczej. Kulinarno-kulturowej. Sorry!

    Z najwieksza przyjemnoscia podam ci ten adres (moj adres chyba znasz?), jakby co, to pisz.

    Ty sobie wyobraz, i wy sobie wyobrazcie, ze u mojej bratowej podali mi zimnego, ostygnietego – zapiekanego oscypka. Nie wiem, czy nie powinnam zerwac stosunki rodzinne. Blagalam w kazdym razie bratowa, by nie zwalniala kucharza.

    (Do Agnieszki – wpadlam tu przypadkiem, na nowojorkis blog, bardzo fajne, w ogole nie wiedzialam, ze istnieje, w odroznieniu od forum, zycze powodzenia i juz milcze).



Możliwość komentowania jest wyłączona.

  • Ostatnio w Salonie

    • We wtorek wieczorem na Rockefeller Center
    • Nowy Jork głosuje – panna Bush i inne zdjęcia z Democracy Plaza
    • We wtorek wybieramy prezydenta, czyli tekst umiarkowanie propagandowy
    • Nowy Jork po huraganie – będzie lepiej!
    • W pożarze na Breezy Point spłonęło ponad sto domów
  • Ostatnie komentarze

    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    salon nowojorski o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    Matylda o Autobusem z Queensu na Manhatt…
    A.L. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    aga o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    Alicja C. o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    salon nowojorski o We wtorek wieczorem na Rockefe…
    noeticgirl o We wtorek wieczorem na Rockefe…
  • Archiwum

  • Wpisz adres email, aby otrzymywać zawiadomienia o nowych tekstach Salonu.

  • My zdies' emigranty

    • (nie)świadome życie
    • Ania K.
    • Doxa o ekonomii
    • Evek w Chicago
    • Futrzak
    • Hameryka
    • Jeż węgierski
    • Kielbasa Stories
    • Kobieta pracująca
    • Miski do mleka
    • Na peryferiach Nowego Jorku
    • Res Varia
    • Sporothrix
    • Stardust
    • Swert
    • US-Lovers
    • Windy City
  • Nowe media

    • Mashable
    • Mediafun
    • Nieman Journalism Lab
    • Photoshop Disasters
  • Nowy Jork

    • Derosky
    • Gawker
    • Gothamist
    • Marzenkowo
    • mia:ny
    • New York Daily Photo
    • New York Streets
    • Newyorkology
    • Nowojorskie gadanie
  • Polska

    • Azrael
    • Between Blank Pages
    • Bogdan Miś
    • Daniel Passent
    • Dowolnik
    • Hardkor – Łysakowski
    • Laudate
    • Michałkiewicz
    • Mondra Gluwka
    • Pawian przy drodze
    • Pełna Kultura
    • Rozwój i Świadomość
    • Szpitalne życie
    • Sławek Sikora
    • Tiger in the cat
    • Toteramy, odsłona druga
    • Łódź na nowo
    • Łódź rysowana światłem
  • Salon

    • Andrew Sullivan
    • Huffington Post
    • Jezebel
    • Paul Krugman
    • Spin Room
    • Talking Points Memo
  • Zwierzaki

    • Adopcje psów i kotów
    • Alliance for NYC’s Animals
    • Bobbi and the Strays
    • City Tails
    • DogBlog
    • Dr Michael W. Fox
    • Fotografia psów
    • Petfinder.org
    • Shar Pei z Bonomielli
    • Shih Tzus & Furbabies
    • Sweet Furr
    • Szarik.pl
  • Tematy

    Emigracja Film Internet Kultura Muzyka Nowy Jork Podróże Polityka Polska Psy, koty i ludzie Salon Społeczeństwo Warszawa wybory prezydenckie Życie w USA
  • Drogi Czytelniku! Pamiętaj, że mój blog świadczy o mnie, zaś Twój komentarz - o Tobie.
  • Polonia.net on Twitter

    • via @NYTimes nytimes.com/2023/01/26/wor… 5 days ago
    • @KJPiorkowska Well, somewhat unlikely she'd become a VP of Poland or the entire world, LOL. So God have mercy on Am… twitter.com/i/web/status/1… 5 days ago
    • The German Nazis, not some Nazis from a non-existing country. twitter.com/Sachinettiyil/… 5 days ago
    • @KJPiorkowska Jeśli to faktycznie jest przyszła kandydatka na VP 🤡, to “God have mercy on us all!” 5 days ago
    • @b_sendhardt He said „ta decyzja by PEWNIE nie zapadła”. Quite different meaning than “ta decyzja by nie zapadła”. 5 days ago
    • RT @TheEconomist: The Russian military was conscripting men to serve in Ukraine. Sergei and Maxim had a better idea: take a fishing boat to… 1 week ago
    • RT @Kubicki_Adrian: Poland has planted 333 #sunflowers in the heart of Manhattan in solidarity with Ukrainians on their Day of Unity 🌻🇵🇱🇺🇸🤝… 1 week ago
    Follow @polonianet

Blog na WordPress.com.

WPThemes.


Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies
  • Obserwuj Obserwujesz
    • Salon Nowojorski
    • Dołącz do 30 obserwujących.
    • Already have a WordPress.com account? Log in now.
    • Salon Nowojorski
    • Dostosuj
    • Obserwuj Obserwujesz
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Kopiuj skrócony odnośnik
    • Zgłoś nieodpowiednią treść
    • Zobacz wpis w Czytniku
    • Zarządzaj subskrypcjami
    • Zwiń ten panel
%d blogerów lubi to: